Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupie Lotos potrzebny jest inwestor strategiczny z Polski. Orlen?

Jacek Klein
Plany prywatyzacji Grupy Lotos jak bumerang powracają od kilkunastu lat
Plany prywatyzacji Grupy Lotos jak bumerang powracają od kilkunastu lat Grzegorz Mehring
Prywatyzacja Grupy Lotos z przerwami trwa od jakichś 13 lat. Bez powodzenia. Ostatnio fiaskiem zakończyła się próba znalezienia dla gdańskiej firmy strategicznego inwestora zagranicznego. Pomimo wydłużania czasu na składanie ofert, chętnych nie było.

Resort skarbu nie rezygnuje jednak z planów sprzedaży, tym razem spogląda na krajowy rynek.

- Grupie Lotos potrzebny jest inwestor strategiczny. A ponieważ za granicą chętnych nie widać, trzeba ich szukać w kraju - powiedział "Pulsowi Biznesu" Mikołaj Budzanowski, minister skarbu.

Jak dodał, krajowych spółek paliwowych jest niewiele, więc możliwości są ograniczone i nie można wykluczyć powrotu do koncepcji połączenia Lotosu z Orlenem. Zaznaczył równocześnie, że resort nie chce doprowadzić do monopolizacji rynku paliw i prowadzi analizy.

Czytaj także: Rząd wypowiedział się na temat prywatyzacji gdańskiej Grupy Lotos

Oprócz Lotosu, innych niż PKN Orlen liczących się krajowych spółek na rodzimym rynku paliw nie ma. Płocki konkurent Lotosu już wcześniej podchodził do przejęcia gdańskiego koncernu. Plany gigantycznej jak na polski rynek fuzji paliwowej rozbijały się m.in. o obawy o monopolizację krajowego rynku. Połączone firmy miałyby praktycznie 100 proc. hurtowego rynku benzyny i oleju napędowego. Przykład z rynku energetycznego pokazuje, że taka fuzja jest raczej niemożliwa. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zablokował połączenie PGE i Energi, które razem zagarnęłyby ok. 60 proc. rynku energetycznego, trudno zatem przypuszczać, aby była zgoda na przejęcie przez jeden podmiot całego rynku paliwowego. Zdaje sobie z tego sprawę minister skarbu.

Czytaj także: Lotos poczeka na prywatyzację. Akcje nieprędko trafią na giełdę

- Tu byłbym ostrożny, bo pewnie nie będzie zgody na koncentrację, wydaje się, że z innymi spółkami możemy uzyskać równie duże efekty synergii - mówił Budzanowski w styczniu, pytany o powrót do koncepcji połączenia Lotosu z Orlenem.

Poza Orlenem praktycznie jedynym krajowym kandydatem do fuzji z Lotosem jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Gazowy gigant także już wymieniany był jako potencjalny kupiec. - Z punktu widzenia Skarbu Państwa fuzja obu koncernów byłaby korzystnym rozwiązaniem, ponieważ Lotos pozostałby pod kontrolą Skarbu Państwa, a bilans PGNiG umożliwiłby sfinansowanie przejęcia - uważa Monika Kalwasińska z Domu Maklerskiego PKO BP.

Obie firmy są już mocno umocowane w segmencie wydobywczym. Posiadają koncesje na szelfie norweskim, Lotos wydobywa ropę i gaz spod dna Bałtyku, PGNiG z lądowych złóż. Szuka także gazu łupkowego, w który chce wejść również gdański koncern. Ten musi znaleźć partnera do projektów wydobywczych, ponieważ na samodzielną ich realizację Lotosu nie stać. Choć spółka jest w dobrej kondycji finansowej i znajduje się obecnie w fazie rozwoju, musi spłacać kredyty zaciągnięte na sfinansowanie Programu 10+ wartego ponad 5 mld zł.

Czytaj także: Gdańsk: Nie wpłynęła żadna oferta na przejęcie Grupy Lotos

Jeśli nie sprzedaż większościowego pakietu akcji Lotosu inwestorowi, drugą opcją jest podwyższenie kapitału spółki i skierowanie nowych akcji na giełdę. Wówczas jednak pieniądze popłynęłyby do Lotosu, a nie budżetu państwa.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki