Propozycja wyłączenia co drugiej latarni w gminie, oprócz oświetlających budynki użyteczności publicznej i miejsca związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego, pojawiała się jako sposób na ratowanie zagrożonego budżetu gminy.
Obecnie na terenie gminy świeci 650 lamp, co rocznie kosztują samorząd około 300 tys. zł. Wyłączenie połowy z nich mogłoby dać rocznie ponad 100 tys. zł oszczędności. 12 i 14 października po godz. 18 teren gminy objechali członkowie Komisji Bezpieczeństwa, z wiceburmistrzem. Sprawdzali, gdzie latarnie można wyłączyć, a gdzie trzeba je dostawić.
Stwierdzono, że do wyłączenia kwalifikowałoby się około 10 proc. latarni. Oszczędności z wyłączenia ich byłyby prawdopodobnie mniejsze niż koszt wyłączenia. Ponadto po ostatniej sesji temat wywołał znowu burzliwą dyskusję wśród radnych.
- W tej sytuacji nie ma sensu ciągnąć tematu - mówi burmistrz Czarnego Jan Zieniuk. - Do końca roku nic nie zmienimy. W przyszłym roku prawdopodobnie wyłączymy kilkanaście latarni, gdzie jest możliwość, i dołożymy tam, gdzie trzeba. Pojawiły się też propozycje oszczędności poprzez zmniejszenie mocy zamówionej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?