Co prawda z 13 mld zł przyrostu przychodów ponad 9 mld wypracował Lotos, co cieszy już znacznie mniej. Bo przecież paliwa w minionym roku drożały bardzo szybko. Niemniej odnotować też trzeba, że tylko w 38 przedsiębiorstwach obroty spadły, w tym zaledwie w pięciu był to spadek znaczny.
Spojrzenie na listę największych firm Pomorza uświadamia nam, że gigantów to na naszym terenie nie ma. To znaczy jest dwóch. Obok wspomnianej Grupy Lotos jest jeszcze Grupa Energa. I ta para osiągnęła ponad połowę przychodów całej "100". Zatem innych dzieli od liderów przepaść. To nie jest oczywiście powód do rozpaczy, ale zaczynamy zdawać sobie sprawę, jak dużo od tych dwóch przedsiębiorstw zależy.
Biorąc pod uwagę liczbę zatrudnionych, zaledwie 37 firm można zaliczyć do grupy przedsiębiorstw dużych (powyżej 249 zatrudnionych). Pozostałe to firmy średnie. W większości podmiotów znajdujących się na liście zmiany zatrudnienia w stosunku do 2010 roku były nieduże. Ale dwaj najwięksi pracodawcy: Energa i słupski Jantar zwolnili w 2011 roku odpowiednio 924 osoby i 1221. Czyli łącznie czołówka biznesu pomorskiego powiększyła armię bezrobotnych. Rosnące przychody (nie dotyczy to Jantara) osiągnięto dzięki wzrostowi wydajności pracy i… cen.
Ciekawy jestem, jak na tle przedsiębiorstw wypada bilans zatrudnienia w sektorze publicznym. Patrząc z uczelnianego podwórka, dostrzegam, że gdyby na liście znalazły się największe uczelnie, to moja Politechnika Gdańska znalazłaby się w trzeciej dziesiątce pod względem przychodów, a pod względem zatrudnienia na drugim. A jest przecież mniejsza od Uniwersytetu Gdańskiego. Sektor publiczny, mimo rozwoju kapitalizmu, jakoś się na Pomorzu nie marginalizuje. A gdyby dodać jeszcze administrację?
Wracając do sektora przedsiębiorstw, to mam mieszane odczucia, patrząc na wyniki eksportu. Bo chociaż globalna wartość eksportu topowej setki wzrosła, to liczba znaczących eksporterów jest niska. W ogóle na liście eksporterów jest zaledwie 36 firm. To naprawdę niewiele. Produkty o wartości powyżej 500 mln zł wyeksportowały jedynie Lotos, International Paper, Gdańska Stocznia Remontowa i Crist SA. Przy czym warto zauważyć, że w obu tych stoczniach eksport stanowił 100 proc. i 95 proc. wartości przychodów.
Oczywiście, trudno na podstawie takich rankingów wyrabiać sobie zdanie o całej gospodarce regionu. Niektórzy nie dostarczają pełnych danych, przychody podawane są w cenach bieżących, nie uwzględniają zatem sztucznego ich wzrostu w wyniku inflacji. Z pewnością w tym roku nie będzie tak różowo w branży budowlanej. I pewnie sporo firm z tej branży obsunie się mocno w przyszłorocznym rankingu. Boom budowlany wynikający z przygotowań do Euro 2012 już się skończył.
Bardziej restrykcyjna polityka bankowa w zakresie udzielania kredytów, tak na inwestycje mieszkaniowe, jak i przemysłowe, też swoje zrobiła. Co z innymi - trudno przewidzieć. Z pewnością liderzy Lotos i Energa nie muszą się obawiać. Nawet jak koniunktura się pogorszy, popyt na energię i paliwa znacząco nie spadnie. W każdym razie nie na tyle, by zachwiało to ich pozycjami. Ciekawe, czy nadal przedsiębiorstwa, chcąc przetrwać ciężki okres, będą zwalniały ludzi, starając się "nadrobić" ich ubytek wzrostem wydajności pracy, poprzez restrukturyzację, zmianę technologii itp. Tak to się działo dotychczas, ale czy w tym zakresie pozostały jeszcze jakieś rezerwy? Zobaczymy.
CZYTAJ INNE FELIETONY/ BLOGI:
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
