Gdy władze Gdyni wydawały w ubiegłym roku 4,8 mln zł na Red Bull Air Race Show, podniosły się głosy oburzenia, dlaczego tak drogo. Na samorządowcach protesty te najwyraźniej nie zrobiły jednak większego wrażenia, bowiem tegoroczny Open'er Festival na lotnisku w Babich Dołach pod względem wysokości dotacji z miejskiej kasy samolotowe wyścigi przy plaży przebije.
Wydział Kultury gdyńskiego ratusza postanowił wesprzeć organizatorów muzycznej imprezy kwotą aż 4,9 mln zł. Dotacja jest rekordowa w skali miasta, niemal dwukrotnie wyższa niż w zeszłym roku. W ostatnich latach organizatorzy festiwalu otrzymywali z miejskiej kasy od niecałych 667 tys. zł do 2,5 mln zł.
To jednak nie koniec, bo sporo, także więcej niż dotychczas, kosztować będzie miasto również tegoroczny Festiwal Filmowy. Gdynia wspiera go kwotą 1,35 mln zł, niemal o 100 tys. wyższą niż w 2014 roku.
Dzieje się tak, choć zapowiadane otwarcie Gdyńskiego Centrum Filmowego, inwestycji, na którą samorządowcy przeznaczają ponad 30 mln zł, miało usprawnić organizację święta kinematografii. W tym samym czasie obcinane są o 3 mln zł wydatki na komunikację miejską, nie znalazło się też 0,5 mln zł na dopłaty do opieki nad dziećmi w prywatnych żłobkach, jak to ma miejsce m.in. w Gdańsku i Sopocie. Władze Gdyni tłumaczą, iż realia budżetowe są trudne i brakuje na takie przedsięwzięcia pieniędzy. Wśród wielu mieszkańców oraz opozycyjnych radnych miasta rośnie wzburzenie.
- 5 milionów złotych na jeden festiwal - kręci głową Norbert Walkusz. - Jednocześnie włodarze tłumaczą, iż muszą ciąć kursy autobusów, bo nie ma na nie pieniędzy. Coś tu jest nie tak. Ranga tego festiwalu maleje, a miejska dotacja i ceny biletów rosną. Dawniej mieliśmy dzień w dzień plejadę wielkich gwiazd, w tym roku za takie uznać można Prodigy, Faithless, od biedy Kasabian. Na dodatek wszyscy ci wykonawcy już w Gdyni byli.
Michał Bełbot, opozycyjny radny Gdyni z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, zapowiada, iż na najbliższej sesji klub radnych PiS złoży wniosek o przesunięcie środków z kalendarza imprez na przywrócenie zlikwidowanych kursów autobusów.
- Tak dalej być nie może - twierdzi Bełbot.
Kierownictwo Wydziału Kultury ratusza nie znalazło wczoraj czasu, aby odpowiedzieć, jakie są przyczyny zwiększenia wydatków na imprezy. Decyzji tych broni natomiast Joanna Zielińska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdyni, członek Komisji Kultury. - Open'er Festival to wielkie przedsięwzięcie, które odbija się echem w całej Europie - mówi Zielińska. - Warto dotować takie widowiska. Przypominam, iż co roku zdobywa ono prestiżowe nagrody, w tym dla najlepszego festiwalu muzycznego w Europie. To znakomita promocja Gdyni. Środki wydane na ten cel, podobnie zresztą, jak na Festiwal Filmowy, są dobrze zagospodarowanymi pieniędzmi. Jeśli mamy się promować, to najlepiej poprzez wielkie imprezy.
iPolitycznie - Czy słowa Stefańczuka o Wołyniu to przełom?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?