Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Rzeka Chylonka uregulowana, jest też kanalizacja

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Zniszczenia po sierpniowym wylaniu rzeki Chylonki
Zniszczenia po sierpniowym wylaniu rzeki Chylonki Agata Grzegorczyk
Zakończyła się właśnie jedna z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych w Chyloni. Wykonawca, wynajęty przez miasto oraz Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni, sfinalizował już prace związane z regulacją rzeki Chylonki i skanalizowaniem okolic ul. św. Mikołaja. To bardzo ważne dla mieszkańców tej zaniedbanej dotychczas części miasta.

Właściciele niektórych posesji oraz zakładów produkcyjnych niedaleko ul. św. Mikołaja i Hutniczej domagali się przeprowadzenia takich prac już od kilkunastu lat, bowiem ich zabudowania podczas ulewnych deszczów były regularnie podtapiane. Zalewany był także tunel podziemny pod pobliskimi torami. Dużo do życzenia pozostawiały też warunki sanitarne w tej części Chyloni. Ze względu na brak kanalizacji zdarzało się, że fekalia trafiały wprost do rzeki, co stwarzało zagrożenie epidemią i przyczyniało się do degradowania środowiska naturalnego.

- Chylonka jest już jednak uregulowana, a wykonawca zgłosił prace do odbioru - mówi Małgorzata Rzeniewicz, zastępca naczelnika Wydziału Realizacji Inwestycji Urzędu Miasta Gdyni.

W ramach robót przeniesione zostało koryto rzeki, natomiast w miejscu, w którym do niedawna płynęła Chylonka, powstał chodnik. Jednocześnie udało się też wygospodarować nowe tereny zielone. Okoliczny teren został skanalizowany. Wybudowano też nowe kolektory deszczowe. Prace pochłonęły łącznie 2,4 mln zł, ponad 24 tys. zł Urząd Miasta Gdyni zapłacił też firmie nadzorującej inwestycję.
- Część kwoty na roboty przy ul. św. Mikołaja wyłożyło PEWiK, finansując budowę wodociągu - mówi Małgorzata Rzeniewicz.

Władze Gdyni zapowiadały przystąpienie do regulowania Chylonki i kanalizowania tej części Chyloni już w 2007 r. Ostatecznie roboty rozpoczęto jednak w 2009 r. Termin wykonania był potem przedłużany.
- Właściciel jednej z posesji nie chciał zdemontować ogrodzenia, które, jak się później okazało, stało już nie na jego gruncie - mówi Małgorzata Rzeniewicz.

Chylonka nie jest dużą rzeką, jej głębokość nie przekracza zazwyczaj 20 centymetrów. Ale podczas ulewnych deszczów potrafi być groźna. Udowodniły to wydarzenia z sierpnia tego roku, gdy zalanych zostało kilka posesji, a woda, przewodząca prąd, poraziła 9-letniego chłopca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki