Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GDYNIA DO PRZEGLĄDU: O dwóch takich, co właśnie odeszli

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Maciej Bukowski zasłużył na felieton. Zasłużył na dużo więcej – ostatnio słyszałem pomysł, by zgłosić go jako kandydata do Medalu im. Kwiatkowskiego za wybitne zasługi dla Gdyni. Medalu pewnie by nie dostał, bo w Gdyni od lat dostają go tylko osoby zgłaszane przez środowisko prezydenta Szczurka, ale i samo zgłoszenie byłoby jasnym sygnałem.

Medalu by nie dostał, bo jego ocena ostatnich lat funkcjonowania gdyńskiego samorządu była miażdżąca, a to sprawia, że istnienie i dorobek takich ludzi magistrat ignoruje. Niech zatem małostkowa ekipa z Piłsudskiego przemilcza, ja – nie muszę. Bo siłą Gdyni są nietuzinkowi, barwni ludzie a Maciej Bukowski taką osobą był. On znał wszystkich, wszyscy znali jego i – niezależnie od różnic w poglądach na różne kwestie lubili i szanowali. Pewnie dlatego, gdy przed laty szukano dla niego genetycznego bliźniaka – dawcy szpiku, zaangażowały się różne środowiska, a później trzymano kciuki za każdy dzień nowego życia.

A Maciej Bukowski przez to życie szedł z jednej strony uważnie, z drugiej – odważnie. Odważnie komentując rzeczywistość krajową i lokalną, kibicując ulubionym drużynom i recenzując ich występy, skupiając wokół siebie ludzi, ale także – a może przede wszystkim – pomagając. Jego wdzięczność skupiała się na pomocy oddziałowi hematologii, który go ratował, ale nie tylko. Oprócz wspierania fundacji, organizacji balów charytatywnych na ważne cele pomocowe, wspierał wszystkie akcje, gdzie działo się dobro, od Wielkiej Orkiestry po Szlachetną Paczkę, od instytucji po prostych ludzi w opałach. Wiedział i rozumiał, że od tych, którzy mają więcej, więcej się wymaga. A jednocześnie mógłby mieć sto prawdziwych powodów, by tego nie robić i skupić się na sobie, rodzinie i najbliższych. I robił to, cieszył się czasem, który dostał, smakował każdy przeżyty miesiąc i rok, ale ciągle miał na co czekać: na kolejną akcję charytatywną, jubileusz gdyńskiej „szóstki”, na wybory parlamentarne. Czekał też na te gdyńskie, samorządowe, ciągle licząc na wspólny start opozycji i realną zmianę w Gdyni, na odsunięcie od władzy – jak to mówił – towarzystwa wzajemnej adoracji. Tego nie doczekał, ale i tak warto to zrobić, nie tylko dla Niego.

W sobotę zatem Gdynia pożegnała Macieja Bukowskiego, a w tym samym czasie co on zmarł kolejny barwny człowiek. I też chcę zostawić tu o nim kilka słów – i kilka wystarczy, bo to będzie pasować do Majstra, który zawsze dyskretnie stał z boku lub z tyłu. To niezwykłe, że nawet nie wiedziałem jak się naprawdę nazywa. Prawie uwierzyłem, że właśnie Majster. Nazwijmy go dziś po imieniu i nazwisku. Piotr Bautenbach. Ważny, cichy, prosty sumienny człowiek. Cichy filar gdyńskiego „Ucha” i Klubu Filmowego. Przyszedł pomóc w remoncie lokalu i … się zasiedział. A później robił wszystko, łącznie z kontaktami z zagranicznymi zespołami, organizacją imprez. Człowiek, który cudnie skracał dystans – o którego kolejne ekipy pytały, wchodząc do „Ucha” gdy już nie pracował. Majster był od tego by było, jak powinno, wszystko działało a każdy wiedział co robić. Gdy widziało się Majstra na sali, to oznaczało, że wszystko będzie dobrze. Był duszą „Ucha” – jak napisał jeden ze znajomych. Na jego pogrzebie nie będzie pewnie tak tłoczno jak na pożegnaniu Macieja Bukowskiego, ale gdyby pojawił się tam każdy, komu Majster pomógł swoją rzetelną pracą, cmentarz na Leszczynkach byłby pełen. Bo „Majster” był ważny. Jego życie było ważne - choć znacznie mniej spektakularne niż Macieja Bukowskiego.

Odpoczywajcie panowie, spokojnie. Dziękuję za to, że los postawił was na mojej drodze, że mogłem was poznać i doświadczyć zwykłego dobra. My napieramy dalej, a wy – gdziekolwiek jesteście, trzymajcie za nas kciuki.

ZYGMUNT ZMUDA TRZEBIATOWSKI
*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana, Norman Davies powinien być Honorowym Obywatelem Gdyni, a z życiowego boiska ciągle schodzą wartościowi zawodnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki