Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GDYNIA DO PRZEGLĄDU: O dublerach dublerów, czyli czy grożą nam puste ławy rady miasta?

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Marzec się zaczął, wiosna w powietrzu, a z nią – poruszenie. Wygrzebujemy się spod kołder, ściągamy uszanki i zaczynamy z większą energią spoglądać na świat. Niektórzy rozpoczną amory, inni rzucą się uprawiać przydomowe ogródki, jeszcze inni rozpoczęli zabawę w wysyłkę anonimowych zawiadomień o tym jak niedobrzy są gdyńscy radni. To, że w ogóle kogoś jeszcze ekscytuje ta niemrawa ekipa statystów samo w sobie jest zdumiewające, a to, że komuś się chce uprzejmie donosić, budzi we mnie mieszane uczucia. Przede wszystkim dlatego, że – anonimowo.

Nie lekceważę kwestii potencjalnego łamania przepisów przez któregokolwiek radnego, ale o prawie nie będę pisać felietonu. Niech ktoś ustali fakty, potem możemy to komentować. Tylko to się raczej NIE WYDARZY. Widać to po pierwszych spotkaniach powołanej do tego celu komisji, która powstała raczej by wyjaśniać, a nie – by wyjaśnić. To taka zabawa, by gonić króliczka, a nie – by go złapać. Samorządność Wojciecha Szczurka zapewniła sobie większość w speckomisji, a później zajęła się ustalaniem sposobu procedowania i zastanawianiem się, kiedy należałoby kogokolwiek wysłuchać w tej sprawie. Ponieważ komisję powołano do zajęcia się donosami dotyczącymi pięciu osób, komisja zajęła się ustalaniem, dlaczego nie może zająć kolejnym zawiadomieniem. Dotyczący tym razem radnego Jędrzejewskiego, który zdaniem autorów zawiadomienia, od dawna nie mieszka już w Gdyni. Komisja stwierdziła, że jeśli rada poszerzy jej kompetencje o ten przypadek, wtedy nim się zajmie. To o tyle zagadkowa strategia, że ja wiem co najmniej jeszcze jednym wniosku, tym razem dotyczącym radnej Raczyńskiej (też z Samorządności) i analogicznego zarzutu. O nim z kolei cisza. Dlaczego?

A podobno kolejne, w tym jak piszą media, dotyczące także „prominentnego radnego Samorządności” jakby nie chcąc wprost napisać, że chodzi o radnego Ubycha, są w drodze. I rozumiem, że jeśli wniosek dotyczący tego ostatniego wpłynie, to wywoła kolejne perturbacje, bo radny ten jest… członkiem speckomisji.

CZYTAJ TEŻ: Walka na donosy w Radzie Miasta Gdyni. Sześciu radnych może mieć kłopoty

Krótko mówiąc, wszyscy wszystko o wszystkich i na wszystkich i robota do końca kadencji wyjaśniona. Mieszają się uwagi poważne z absurdalnymi, spekulacje z powszechnie znanymi faktami, sprawy wielokrotnie wyjaśniane z zupełnie nowymi – jakże wiele przestrzeni by obradować, z uwagą się pochylać, rozpatrywać, wyjaśniać, zadumać się, poprosić o kolejne analizy, wysłuchać, poprosić o uzupełnienia. Będą też chwile zadumy nad tym, czym tak właściwie jest zamieszkanie i kto z nas może jednoznacznie przesądzić, gdzie znajduje się czyjeś centrum spraw życiowych, jak i czym to mierzyć?

Widzę tylko dwa możliwe scenariusze w wydaniu tej komisji: uznanie, że wszystko jest względne i komisja nie rekomenduje pozbawianie kogokolwiek mandatu, tworząc jednocześnie zalecenia by radnych edukować w celu uniknięcia na przyszłość kontrowersji albo postawienie wniosku o wygaszenie mandatu … któremuś z radnych opozycji. Komisja, w której większość ma Samorządność Wojciecha Szczurka nie skrzywdzi nikogo ze swoich, po pierwsze dlatego że są swoi, a po drugie dlatego, że po kolejnych rezygnacjach z mandatów i obejmowaniu miejsc w radzie przez dublerów, nie bardzo już jest kogo wołać na dublera dublera dublera. A po co ryzykować nieobsadzonym mandatem i zmniejszaniem większości w radzie?

CZYTAJ TEŻ: Rada Miasta Gdyni zajmie się kolejnym radnym? Coraz więcej pytań o działalność gdyńskich rajców

Gdybym ja miał pisać donos i zawiadomienie, to chyba nie bardzo przejmowałbym się tym, czy radny trzyma szczoteczkę do zębów w Gdyni czy Rumi albo czy lokal, w którym leczy ludzi jest formalnie własnością miasta, ale napisałbym krótko: „Uprzejmie donoszę, że gdyńscy radni Samorządności, niezależnie od tego, gdzie mieszkają i gdzie pracują zawodowo, nie wykonują swojej roboty należycie. Zamiast zadaniować prezydenta – wykonują jego życzenia. Zamiast go kontrolować – pilnują, by opozycja nie mogła skutecznie tego zrobić. Zamiast mieć własne zdanie i inicjatywę, oddali się w jasyr człowieka spoza rady. Zamiast być po stronie mieszkańców, wolą udawać, że nie słyszą ich głosu. Bardzo proszę tych radnych pogonić, bo to goście, co w ramach balu maskowego przebrali się za radnych i nie zorientowali się, że zabawa już skończona”.

*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana, a radni Samorządności z definicji powinni oddać mandaty – za całokształt.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki