Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GDYNIA DO PRZEGLĄDU: Lokalny felieton w totalny poniedziałek

Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski
Oto i mały jubileusz, czyli mój setny felieton na łamach „Dziennika”. Bywały w tej setce i lepsze i słabsze, mniej lub bardziej żartobliwe, doraźne lub bardziej uniwersalne, ale wszystkie łączył wątek gdyński. Trzeba być konsekwentnym, nawet gdy jest rozgrzany do czerwoności poniedziałek powyborczy, a wszystkie sąsiadujące szpalty poświęcone są wyborom.

Dla jednych ten poniedziałek jest pewnie radosny, innych przygnębia. Jedni spojrzą w przyszłość z optymizmem, inni – w czarnych barwach, jedni i drudzy w dużych emocjach. I choć wiemy wszyscy, że to pewien teatr, specyficzna scenografia i kostiumy, to udzielają nam się emocje, trzymamy kciuki za jednych lub drugich, denerwujemy się, wygrażamy lub wiwatujemy. Zachowujemy się jak kibice na wielkim, wypełnionym po brzegi stadionie, a gdy się kibicuje – często traci się dystans, a uczucia zalewają nas niczym wielka lawa. I często ci, którzy zaangażowali się w kibicowanie, są wielokrotnie bardziej poruszeni niż gracze. Oni traktują to jako kolejną potyczkę, spojrzą w tabelę i zaczną przygotowywać się do kolejnego turnieju.

Nie piszę o wielkiej polityce z kilku powodów. Najważniejszym jest to, że umówiłem się na pisanie o Gdyni, ale drugim jest, że wbrew temu, co myśli i czuje wiele osób, to lokalny wymiar polityki czy po prostu samorządności jest o wiele istotniejszy niż ten ogólnokrajowy. Nie dlatego, że dotyczy rzeczy ważniejszych, ale tych w sposób STAŁY I BEZPOŚREDNI nas dotykających.
Rozumiem, że są ludzie, dla których ważniejszy jest pasek w telewizji informacyjnej lub kolejna bulwersująca wypowiedź polityka, wrzucona świadomie, by rozhuśtać emocje – a ja uważam, że dla naszych dzieci dużo ważniejsze jest to, w jakich warunkach się uczą w gdyńskiej szkole i w jakich warunkach do niej dojadą. I czy w ogóle dojadą, czy utkną w wielogodzinnych korkach.

Uważam, że od kolejnych rezolucji w Sejmie bardziej powinien obchodzić nas miejscowy plan i to, co za chwilę powstanie przed naszymi oknami, czy znów zaleją betonem kolejny fragment miasta, by powstały tam mieszkania pod komercyjny wynajem. I oczywiście powinna nas obchodzić polityka zagraniczna czy kwestie bezpieczeństwa państwa. Jednak co najmniej tak samo powinna nas obchodzić polityka władz Gdyni w stosunku do sąsiednich gmin i współpraca z nimi. Albo kwestie naszego bezpieczeństwa, czyli tego, by móc w naszym mieście żyć zdrowo, wśród zieleni, z sensowną komunikacją i z ofertą dla mieszkańców. I uważam, że dobrze by było, gdybyśmy choć połowę tej uwagi, którą poświęcamy zarobkom partyjnych nominatów w spółkach skarbu państwa, poświęcali temu kogo, gdzie i w jakiej skali zatrudnia prezydent Gdyni, mnożąc koszty dla podatnika. I byśmy oprócz kwestii zadłużenia Polski monitorowali kwestie gigantycznego, rekordowego zadłużenia Gdyni, które dochodzi do miliarda, bo to ono – JUŻ TERAZ – przekłada się na to, co w Gdyni mamy i czego mieć nie będziemy, nawet gdy prezydenci opowiadają bajki.

Stąd moja wielka prośba – dziś i tak wszyscy pewnie ekscytują się wielką polityką, ale może od jutra zajmijmy się sprawami, które bardzo wprost, bardzo mocno i bardzo już dotyczą nas, naszych dzieciaków, sąsiadów i bliskich? Pisząc felieton nie znam wyborów, nie wiem, czy Sopot czekają rządy komisarza, ale wiem, że rządy komisarza w Gdyni z zupełnie innych powodów niż za miedzą, też są możliwe. I tym powinniśmy się przejmować. Bo w Sopocie komisarz będzie oznaczać, że ktoś wygrał. Gdyby pojawił się w Gdyni, znaczyłoby, że przegraliśmy wszyscy.

ZYGMUNT ZMUDA TRZEBIATOWSKI

*A ponadto uważam, że Polanka Redłowska nie powinna być sprzedana, Norman Davies powinien być Honorowym Obywatelem Gdyni, a Gdynia czeka na zmiany.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki