18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia: Afro-Cuban All Stars i Svjata Vatra na festiwalu Globaltica 2011 (WIDEO)

red.
Formacja Afro-Cuban All Stars
Formacja Afro-Cuban All Stars Materiały prasowe
Znamy już pierwszych wykonawców tegorocznego Festiwalu Kultur Świata Globaltica, który odbędzie się 29-31 lipca w Gdyni. Są to kubańska formacja Afro-Cuban All Stars i ukraińsko-estoński zespół Svjata Vatra.

Jak co roku, oprócz trzech dni koncertów w malowniczym miejscu, Parku Kolibki, przestrzeń całego miasta będzie żyła kulturą z czterech stron świata - w Gdyni odbędą się warsztaty, wystawy, spotkania filmowe i inne imprezy powiązane z festiwalem.

AFRO-CUBAN ALL STARS
Afro-Cuban All Stars to formacja założona w 1997 roku przez Juana de Marcosa Gonzáleza, założyciela i lidera legendarnej grupy Sierra Maestra oraz współinicjatora kultowego Buena Vista Social Club.

"All Stars" to w tym wypadku bardzo trafne określenie - wielu członków formacji stało się czołowymi gwiazdami kubańskiej muzyki granej na całym świecie i przeszło do legendy sceny world.

Także "Afro-cuban" to cenna wskazówka przy określaniu tego, co prezentują na scenie Kubańczycy. Jeśli praktycznie całość kubańskiej muzyki posiada elementy afrykańskie, to Afro-Cuban All Stars zaprezentują na scenie między innymi klasyczny przykład tego połączenia - muzykę son. Son po hiszpańsku oznacza dosłownie "dźwięk". Jako styl muzyczny narodził się w XVI wieku na wyspie Hispaniola, będąc połączeniem muzyki hiszpańskiej z rytmami i instrumentami perkusyjnymi afrykańskich plemion bantu i arará.

To właśnie Juan de Marcos González był głównym prowodyrem przywrócenia świetności i pamięci muzyki son wraz z jej tradycyjnym instrumentarium i technikami wokalnymi. Jednak opisywany projekt daleki jest od prezentowania tego, co już zabrzmiało w muzyce son od XVI wieku do lat 30tych XX wieku, kiedy zyskała światową popularność. Do zespołu zaprasza młodych muzyków i eksperymentuje ze współczesnymi nurtami obecnymi w muzyce kubańskiej. Afro-Cuban All Stars to więc nie tylko son. Zespół dokonuje fuzji różnych nurtów obecnych w kubańskiej kulturze. W ich utworach usłyszymy więc rozmaite inspiracje muzyczne, takie jak chachachá, salsa, kubańska odmiana bolero, timba, guajira, danzón czy rumba. Dzięki łączeniu stylów i programowym wręcz zmianom w składzie zespołu jest to raczej żywy projekt ukazujący różne style i zmienne okresy muzyki kubańskiej niż nurt mający określone miejsce w historii muzyki.
SVJATA VATRA
Ukraińsko-estońską grupęa Svjata Vatra powołał do życia Ruslan Trochynskyi, były członek dobrze znanej polskim fanom formacji Haydamaky.

Muzycy zespołu określają swoją muzykę jako fire-folk. Słuchając utworów Svjata Vatra (po ukraińsku "święty ogień") można odnieść wrażenie, że fire-folk to muzyka rozgrzana do czerwoności ognistym wschodnim duchem i mimo wykorzystania nordyckiego instrumentarium, odżegnująca się od północnej tradycji. Ukrainiec Ruslan Trochynskyi łączy charyzmatyczną grę na puzonie z energetycznym wokalem, dodatkowo wzbogacając to o brzmienie gruzińskiego instrumentu duduki. Co ciekawe, rytmika jego gry zależy od…kosy, bo to właśnie ona służy wokaliście do wybijania, czy raczej - w tym przypadku - "wycinania" rytmu.

Oprócz niego zespół tworzy czterech Estończyków - wszyscy otrzymali wykształcenie muzyczne i są mistrzami gry na swoich instrumentach. Akordeon, estońskie dudy, drumle, piszczałki i ogromne bogactwo instrumentów perkusyjnych z różnych zakątków Europy w świetnych aranżacjach wokalnych odkrywa nieznane muzyczne światy.

Svjata Vatra to naprawdę unikat na światowej scenie muzycznej, zarówno w sensie geograficznym, jak i muzycznym. W brzmieniu kapeli usłyszymy instrumenty tradycyjnie przypisane do kultury estońskiej, ukraińskiej czy gruzińskiej, a także klasyczne, połączone z energią bałkańskich akcentów. To wszystko sprawia, że można zrozumieć potrzebę nowego, samozwańczego określenia powstałej mieszanki muzycznej, jaką jest "fire-folk".

W Estonii muzycy zdobyli chyba wszystko, o czym może marzyć zespół - zagrali niezliczoną ilość koncertów, ich piosenka zatytułowana Kalyna zdobyła w 2009 roku nagrodę za najlepszą piosenkę w Estonii w kategorii folk/world music. Ponadto, wystąpili w dokumentalnym filmie Püha tuli (po estońsku "święty ogień“) wyreżyserowanym przez Erika Norkroosa - estońskiego dokumentalistę. Film to historia Ruslana - opowiada o jego przybyciu i osiedleniu się w Estonii, o tym, jak tworzył zespół wspólnie z czterema estońskimi muzykami. To także, a może przede wszystkim film o znaczeniu i wpływie Svjata Vatra na estońską i ukraińską muzykę folkową, o integracji tych krajów "w życiu i na scenie". Większa część filmu to zapis wyprawy zespołu do malowniczych zakątków Rumunii i ukraińskich Karpat. Oprócz tego prezentuje fragmenty występów zespołu na estońskich festiwalach. W ramach Festiwalu Globaltica fani zespołu i kinomani będą mieli szansę zobaczenia filmu z zespołem w roli głównej.

Muzycy zdobyli też sławę poza granicami swojego kraju - występowali na festiwalach i dawali koncerty m.in. we Francji, Rosji, Niemczech, w Czechach i Holandii. Odbyli też podróż po krajach nadbałtyckich, niejednokrotnie koncertowali także w Polsce. W lipcu zagrają na Festiwalu Globaltica - warto tu być i usłyszeć ogniste brzmienia prawdopodobnie jedynych na świecie wykonawców muzyki fire-folk.

Oprócz koncertu w Kolibkach i możliwości obejrzenia filmu festiwalowa publiczność będzie mogła uczestniczyć w warsztatach tańców ukraińskich i estońskich prowadzonych przez muzyków ze Svjata Vatra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki