Przeczytaj rozmowę z Jawdigą Kopeć z Polskiego Klubu Ekologicznego
- Biuro Rozwoju Gdańska odstąpiło od lokalizacji obiektu wysokościowego po lewej stronie traktu na molo - informuje Piotr Grzelak, wiceprzewodniczący Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Miasta Gdańska.
Na ostatnim posiedzeniu komisji radni po raz kolejny dyskutowali nad koncepcją planu zagospodarowania pasa nadmorskiego, która wzbudza ogromne kontrowersje. Zakłada, że w niedalekiej odległości od plaży stanąć mogą wieżowce.
Przeczytaj także: Zabudować pas nadmorski?
Głośno sprzeciwia się temu m.in. Polski Klub Ekologiczny, który od miesięcy forsuje wśród władz miasta to, by wzięły pod uwagę społeczną koncepcję zagospodarowania pasa nadmorskiego. A zgodnie z nią teren ten ma pozostać ogrodem miasta, a nie stać się betonową dżunglą. Na razie jednak tylko lewa strona od mola jest bezpieczna.
- To połowiczny sukces, bo nad prawą stroną, czyli terenami po dawnym ośrodku MON, ciągle wisi groźba postawienia wieżowców - ubolewa Jadwiga Kopeć z PKE w Gdańsku. - To nie jest wielka łaska ze strony władz miasta, że odstąpiły od zabudowy lewej strony. Gdyby ten kawałek parku urządzonego z funduszy na ochronę środowiska oddano deweloperom, tak jak wstępnie planowano, to byłby skandal i ludzie pewnie poszliby z widłami na magistrat.
PKE zapowiada, że zwróci się do urzędników o przesłanie zapisów koncepcji.
- Na komisji przedstawiono je w pośpiechu i po łebkach. Chcemy się temu przyjrzeć dokładnie - mówi Kopeć.
Jak informuje Barbara Pujdak, wicedyrektor BRG, decyzja o niebudowaniu wieżowców po lewej stronie promenady prowadzącej od mola w Brzeźnie zapadła już dawno. - W miejscu tym postanowiono zlokalizować obiekty użyteczności publicznej, takie jak: Bałtyckie Centrum Ekologiczne oraz obiekty sportowe - mówi.
Koncepcja planu z 22 czerwca, dotyczącego działek po lewej stronie od mola, zakłada, że gros z nich pozostanie terenami zielonymi. Na sporym odcinku, tym najbliższym pasażowi do mola, zamiast planowanego wcześniej 50-metrowego wieżowca zamieszczono na planie "tereny sportu i rekreacji", z zaznaczeniem, że minimum 15 proc. terenu przeznaczone ma być pod budowę boisk sportowych.
- Społeczna koncepcja PKE znakomicie wpisuje się w miejską politykę zagospodarowania pasa nadmorskiego - uważa Pujdak. - W projekcie planu tereny przeznaczone są głównie pod zieleń oraz obiekty sportowe i edukacyjne. Zatem nieprawdziwa jest teza, że miasto dąży do zabudowania pasa nadmorskiego.
Tymczasem władze miasta chcą, by na obszarze między al. Hallera a ciągiem prowadzącym do mola, czyli po prawej stronie deptaka, pojawiły się hotele wysokie na 50 m.
- Nie pozwolimy, by wprowadzono tam zabudowę przekraczającą korony drzew! - zapowiadają ekolodzy i zbierają podpisy pod petycją do prezydenta. Jest ich już kilkaset. PKE swoją społeczną koncepcję przedstawiał już prezydentowi i radnym z Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska. - Jeżeli to nie wystarczy, poprosimy o możliwość zaprezentowania jej na sesji Rady Miasta - zapowiada Kopeć.
Urzędnicy nie mówią, kiedy podjęta zostanie konkretna uchwała w sprawie pasa nadmorskiego. Na stronie internetowej BRG widnieje tylko informacja, że plan jest w trakcie prac projektowych.
Czytaj także:Czy działki w pasie nadmorskim w Jelitkowie będą sprzedane?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?