Kilkunastu urzędników z prezydentem Pawłem Adamowiczem na czele oglądających Jelitkowo to widok, jaki mieszkańcom dzielnicy spędził sen z powiek.
- Przestraszyliśmy się, widząc, że władze miasta penetrują Jelitkowo - przyznaje Beata Esden -Tempska ze Stowarzyszenia "Nasze Jelitkowo", mieszkająca na ul. Bałtyckiej. - To dla nas sygnał, że szykują się już do sprzedaży działek deweloperom i że czeka nas wyprowadzka. Miasto dramatycznie potrzebuje pieniędzy, więc prezydent chce poszatkować pas nadmorski inwestycjami i pozbawić w ten sposób gdańszczan terenów zielonych - mówi pani Beata.
Żal mieszkańców Jelitkowa jest tym większy, że od kilku lat nie mogą od miasta odkupić mieszkań komunalnych. Gdy więc pojawi się inwestor, ludzie m.in. z ul. Bałtyckiej będą musieli się przeprowadzić.
Wizja Macieja Lisickiego, wiceprezydenta Gdańska, jest taka, by powstały tam hotele i pensjonaty. Miasto chciałoby sprzedać całość zabudowań przy ul. Bałtyckiej jednemu inwestorowi, który wybudowałby tam kompleks turystyczny.
Czytaj więcej o tej sprawie: Mieszkańcy boją się sprzedaży działek w pasie nadmorskim