Gdańsk: Każą mieszkańcom ul. Jana z Kolna zamurować okna

Ewelina Oleksy
Tomasz Bołt
Jak mamy żyć w mieszkaniach bez okien? - pytają dwie rodziny z ul. Jana z Kolna 10, którym urzędnicy nakazują ich zamurowanie. Do ich kamienicy ma bowiem przylegać nowoczesny biurowiec, który zasłoni dotychczasowy widok. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie.

- Złożyliśmy już odpowiednie pismo - zaznacza Włodzimierz Sobieralski, właściciel jednego z mieszkań.
- W życiu nie przyszłoby mi do głowy, że w XXI w. ktoś będzie chciał zamurować mi okna - dodaje.
Gdy państwo Sobieralscy wykupowali mieszkanie komunalne w 1994 roku, nikt nie informował ich o tym, że okna w dużym pokoju mają tylko tymczasowo. I że gdy na działce obok pojawi się inwestor, trzeba je będzie zamurować.

- Wprowadzaliśmy się tu w latach 80. Lokal już wtedy miał okna w ścianie szczytowej. Gdyby wtedy powiedziano nam, że mieszkanie ma takie piętno, nie zdecydowalibyśmy się przecież na wykup, tym bardziej że zapłaciliśmy 100 proc. wartości - podkreśla Zofia Sobieralska.

Z pustymi garnkami pójdą pod ECS

Problemy zaczęły się kilka lat temu, gdy mieszkańców kamienicy poinformowano, że na działce przy ich domu stanąć ma biurowiec. Projekt zakłada, że będzie on przylegał do ściany, w której m.in. państwo Sobieralscy mają okna. Zaczęła się batalia mieszkańców z urzędnikami. Pan Włodzimierz wysyłał dziesiątki pism do prezydenta miasta i Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków. Z dyrektorem wydziału spotkał się nawet osobiście - wszystko bezskutecznie.

- Usłyszałem, że jako kupujący powinienem sam się zapoznać wcześniej z dokumentacją. Zrobiłbym tak, gdybym kupował mieszkanie od oszusta, ale nie od Urzędu Miejskiego - wskazuje Sobieralski.

- Wmawiano mi też, że te okna to samowolka budowlana i dlatego muszą zniknąć - dodaje. W urzędowym archiwum dotarł jednak do pisma z 1957 r., wydanego przez ówczesnego miejskiego architekta. Dokument zezwala na wybicie okien z zaznaczeniem, że będzie to prowizorium - do czasu planowanej zabudowy terenu. - Dziwię się, że miejscy urzędnicy nie pokazali mi tego dokumentu przed sprzedażą mieszkania.

W ubiegłym roku natomiast wizję lokalną w mieszkaniu przeprowadzili inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy wydali decyzję o zamurowaniu okien. Mieszkańcom nakazano to zrobić do końca grudnia.

Słupsk: Lekarz brutalnie pobity pod własnym domem

- Nie poddamy się bez walki - zapowiada Włodzimierz Sobieralski. - Jeśli okna zostaną zamurowane, mieszkanie nie będzie spełniało warunków dla lokali mieszkalnych, zgodnie z wymogami prawa budowlanego - wyjaśnia. Znacznie straci też na wartości.

- Byli u nas zainteresowani kupnem, ale gdy tylko dowiadywali się o historii z oknami, uciekali - ubolewa pani Zofia.

Sobieralscy założyli już sprawę w sądzie i zapowiadają, że w przypadku konieczności zamurowania okien będą się domagali odszkodowania.

Gdy na temat inwestycji przy domu państwa Sobieralskich rozmawialiśmy w marcu z wiceprezydentem Wiesławem Bielawskim, ten zapewniał, że magistrat z mieszkańcami ul. Jana z Kolna jest w kontakcie telefonicznym.

- Mieszkańcy zgodnie z procedurami planistycznymi uczestniczą w procesie tworzenia planu. Biorąc pod uwagę to, że nie zgłaszali oni żadnych sprzeciwów, można domniemać, iż projekt nie budzi kontrowersji - mówił wtedy Bielawski. Okazuje się jednak, że budzi, dlatego dziś Anna Dobrowolska z gdańskiego magistratu obiecuje, że urzędnicy sprawą się zajmą.

- Ale jest ona dla nas na tyle nietypowa, że nie możemy dać już gotowej recepty - zastrzega. - Dostrzegamy problem, ale do podjęcia działań nie wystarczy odruch serca. Musimy się zastanowić i poszukać zgodnego z prawem rozwiązania, które pogodzi interesy obu stron, bo inwestycja musi się tam odbyć, ale tak, by tym ludziom nie działa się krzywda - tłumaczy Dobrowolska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gdanszczanka
szanowni panstwo SOBIERALSCY, zaproscie pana prezydenta ADAMOWICZA do siebie,i zamurujcie okna wraz z gosciem. jednym slowem zacytuje za marszalkiem PILSUDSKIM.. PIERDEL,SERDEL,BURDEL
M
MiRy
Z artykułu Pani Ewelinki nie wynika że rodziny starały się o zgodę
na wybicie okien po zakupie a potem je wybiły.
Kupujący zastali gotowe okna.
Oto cytat
„Wprowadzaliśmy się tu w latach 80. Lokal już wtedy miał okna w ścianie szczytowej. ”
O prowizorium dowiedzieli się po zakupie
i wtedy ktoś z nich wygrzebał z archiwum pismo z 1957 r ówczesnego miejskiego architekta
Stąd pretensje o nie poinformowanie przed zakupem.

Przed zakupem sporządza się szczegółowy opis mieszkania
gdzie między innymi wylicza się z jakiej ilości okien składa się lokal.
Tam ta informacja powinna być załączona.
To Urząd mógł zrobić wykazując dbałość o rzetelność spisu..
Wtedy nie byłoby sporu.
MiRy
G
Gnatek
Oczywiście okna powinny być zamurowane na koszt lokatorów, uzyskując od urzędu zgodę na na ich wykonanie na określony czas ,uważali że tam nigdy nie stanie nowy budynek.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie