Na słabsze wyniki koncernu wpływ miały czynniki zewnętrzne oraz okresowy remont. Silna presja na wyniki finansowe ze strony umacniającego się dolara, wpływ tzw. szarej strefy na polski rynek paliw, a także przedłużająca się zima. Umacniający się od początku roku kurs dolara amerykańskiego w ujemny sposób wpłynął na działalność operacyjną oraz przeszacowanie wartości zadłużenia Grupy Kapitałowej Lotos w przeważającej części denominowanego właśnie w tej walucie. Na to nałożyła się spadająca konsumpcja paliw na polskim rynku - spadek wyniósł prawie 7 proc.
Firma uspokaja, że początek roku jak zawsze jest słabszy, a do tego gdańska rafineria wraca do produkcji po przestoju remontowym.
- Na rynek naftowy zawsze duży wpływ miała sezonowość, a pierwsze kwartały z reguły charakteryzowały się niższą sprzedażą wynikającą z ograniczonego popytu - wyjaśnia Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos SA. - Do tego 29 marca rozpoczęliśmy planowany postój remontowy gdańskiej rafinerii, a jego wpływ na działalność firmy był odczuwalny już silnie w pierwszym kwartale. W marcu sprzedaliśmy mniej produktów, z których część trafiła do zbiorników jako zapas, po to by realizować sprzedaż na określonym poziomie w kwietniu, już w trakcie postoju.
10 maja rafineria w Gdańsku wznawia przerób i produkcję. Poza pracami remontowymi, przeprowadzonymi w ramach postoju, LOTOS zrealizował m.in. wiele inwestycji zwiększających moce przerobowe poszczególnych instalacji oraz obniżających koszty operacyjne, co pozytywnie wpłynie na sprzedaż produktów w kolejnych kwartałach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?