Projekt Solidarności zakłada, że na emeryturę stażową będą mogły przejść kobiety po 35 latach pracy oraz mężczyźni, których staż pracy wyniesie 40 lat. Wymagane będzie też zebranie minimalnego kapitału emerytalnego, aby państwo do świadczenia nie musiało dopłacać. Decyzja o przejściu na tę emeryturę będzie dobrowolna.
Solidarność musi zebrać przynajmniej 100 tys., aby projekt trafił pod obrady Sejmu - początkowo, aby w ogóle rozpocząć proces inicjatywy obywatelskiej podpisów musi mieć minimum tysiąc. Wkrótce ma ruszyć kampania reklamująca emerytury stażowe i zapraszająca do poparcia inicjatywy. Szef Solidarności liczy na duży odzew społeczny.
- Nie interesuje nas zebranie wymaganych 100 tys. podpisów, dla nas to bardzo ważne, by było ich dużo więcej. Zjednoczona Prawica nie do końca wsłuchała się w głos obywateli albo niedosłyszy na jedno ucho, bo na każdym spotkaniu, gdy spotykamy się z obywatelami, mówi się o emeryturach stażowych. Dlatego bierzemy sprawy w swoje ręce i korzystamy z narzędzia, jakim jest demokracja bezpośrednia. A jesteśmy skuteczni – przypomnę tylko święto Trzech Króli, płacę minimalną czy referendum emerytalne – powiedział Piotr Duda na konferencji prasowej. - Na budynku Komisji Krajowej w Warszawie pojawił się już duży billboard związany z tą inicjatywą. W stolicy, w porównaniu do Gdańska, jeszcze możemy wieszać billboardy, tu jeszcze nas za to nie karzą – dodał.
Tymczasem prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że przygotuje własny projekt emerytur stażowych. Ma go opracować m.in. prezes ZUS Gertruda Uścińska, która – co wytknął szef Solidarności - wcześniej była sceptyczna wobec tej propozycji. Piotr Duda przypominał też, że projekt Solidarności trafił do rąk prezydenta już w lutym.
Projekt ustawy dotyczący emerytur stażowych zapowiedział też szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Ma on się znaleźć w szerokim pakiecie zmian legislacyjnych dotyczących pracowników. Za emeryturami stażowymi jest też Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.
- My już od 2014 r. proponujemy na wszelkich możliwych forach, żeby te emerytury wprowadzić. A nawet, żeby zostały one wpisane do konstytucji. Wszystkie działania m.in. organizacji związkowych w kierunku rzetelnego wprowadzenia emerytury stażowych są ważne i godne poparcia. Natomiast szczegóły dotyczące przyznawania tych emerytur to już jest sprawa, którą należałoby uzgodnić wspólnie z działaczami związkowymi i przedstawicielami rządowymi na Radzie Dialogu Społecznego - mówi Adam Liszczewski, przewodniczący rady OPZZ województwa pomorskiego.
Ekonomiści uważają jednak, że należy opracować inny system wsparcia osób, które mają długi staż pracy. Ich zdaniem emerytury stażowe to bardzo zły pomysł.
- Zgadzam się z Solidarnością, że osoby, które mają długi staż pracy, mogą czuć się zmęczone. Tym osobom należy się wsparcie np. wydłużając im urlop. Ale emerytura stażowa to najgorsze wyjście. Szczególnie poszkodowane będą kobiety, bo będą one otrzymywały bardzo niskie, wręcz głodowe, świadczenia – twierdzi dr Łukasz Wacławik, ekonomista, specjalista od ubezpieczeń społecznych z Akademii Górniczo-Hutniczej.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?