Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektryczna udręka Gdańska? Problemem zasięg, nie sposób użytkowania miejskich autobusów

Kamil Kusier
Kamil Kusier
Elektryczny problem Gdańska? Problemem zasięg, nie sposób użytkowania miejskich autobusów
Elektryczny problem Gdańska? Problemem zasięg, nie sposób użytkowania miejskich autobusów Przemyslaw Swiderski / Dziennik Bałtycki
Gdańsk stawia na autobusy elektryczne. Obecnie we flocie Gdańskich Autobusów i Tramwajów są 3 pojazdy, jednak wkrótce - jak w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" wskazuje Anna Dobrowolska, rzecznik prasowy GAiT - liczba tego typu pojazdów wzrośnie siedmiokrotnie. Nie to jednak jest największą bolączką gdańskiego przewoźnika. Jak wskazują nam czytelnicy, na ich oczach autobusy podmieniane są na pojazdy spalinowe. Co jest przyczyną tego stanu rzeczy? Sprawdziliśmy.

- Dwukrotnie do tej pory korzystałem z autobusów elektrycznych w Gdańsku. Fajne, ciche, ale krótki mają zasięg - mówi Piotr Stolarski, mieszkaniec Gdańska w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".

To właśnie sygnał naszego czytelnika skłonił nas, aby sprawdzić, w jakiej sytuacji obecnie znajduje się komunikacja miejska w Gdańsku, ale biorąc pod uwagę jedynie pojazdy elektryczne oraz wymaganą do ich obsługi infrastrukturę.

- Gdańskie Autobusy i Tramwaje aktualnie posiadają we flocie trzy autobusy elektryczne. Są to autobusy typu mini marki Karsan Jest Electric - mówi Anna Dobrowolska, rzecznik prasowy GAiT.

Jak dodaje przedstawicielka gdańskiego przewoźnika, w zależności od warunków drogowych oraz warunków atmosferycznych zasięg minibusa elektrycznego Karsan Jest Electric wynosi do 200 km, a zasięg autobusu spalinowego do 500 - 600 km.

Nie mogą więc dziwić sygnały czytelników "Dziennika Bałtyckiego", którzy wielokrotnie zgłaszali liczne nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem minibusów w Gdańsku.

Ile razy GAiT zobowiązany był w ostatnim czasie do podmiany autobusu elektrczynego?

- W okresie od czerwca 2023 roku do chwili obecnej miało miejsce 5 podmian autobusu elektrycznego na autobus spalinowy - odpowiada nam Anna Dobrowolska z GAiT.

W ocenie mieszkańców Gdańska sporym problemem do obsługi pojazdów elektrycznych jest brak ładowarek i stacji ładowania pojazdów elektrycznych na pętlach autobusowych.

- Gdańsk zdecydował się na rozwiązanie ładowania pojazdów na terenie zajezdni. Jest to aktualnie zauważalny trend w Europie. A plusów tego rozwiązania jest wiele - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" Anna Dobrowolska z Gdańskich Autobusów i Tramwajów i wylicza. - Między innymi, nie ma potrzeby budowania kosztownej infrastruktury na terenie miasta, która wraz z bardzo szybkim rozwojem technologii, prawdopodobnie w nieodległej przyszłości straci rację bytu, biorąc pod uwagę wyraźnie rosnące zasięgi pojazdów. Ponadto, co istotne pojazdy ładowane w zajezdni mogą obsługiwać dowolne linie, mieszczące się w użytecznym zasięgu pojazdu, bo ich trasa nie jest warunkowana lokalizacją infrastruktury doładowującej. Nie ma więc konieczności dopasowania rozkładów jazdy do wymogów ładowania.

Jak dodaje rzecznik GAiT, dodatkowo ładowanie pojazdów w zajezdni, a więc brak konieczności "tankowania" na mieście, nie powoduje zdaniem przewoźnika także problemów w przypadku zmiany trasy autobusów i braku możliwości dojechania do miejsca ładowania.

- Przyjęty przez Gdańsk system ładowania daje także możliwość skorzystania z tańszej, nocnej taryfy na prąd - mówi Anna Dobrowolska.

Warto podkreślić, że skoro autobusy marki Karsan Jest Electric pokonać mogą maksymalnie 200 km, to de facto do obsługi linii pozostaje im ok. 190 km w przypadku linii 100 oraz ok. 170 km w przypadku linii 195, bowiem autobusy te, podobnie jak wszystkie inne, swój kurs rozpoczynają od zajezdni znajdującej się przy al. Hallera i na tejże kończą.

Jak podkreśla Anna Dobrowolska, potrzeba realizacji tych linii mieści się w możliwościach elektrycznych minibusów, które średnio dziennie pokonują 160 km.

Ile ładowarek posiada GAiT?

- GAiT aktualnie posiada 3 ładowarki przeznaczone do ładowania autobusów Karsan Jest Electric. Ładowarki te dostarczone zostały wraz z autobusami. Pojazdy ładowane są na terenie zajezdni autobusowej GAiT - odpowiada nam rzecznik spółki.

Poza ładowarkami, które miasto już posiada, wkrótce powstanie stacja do ładowania pojazdów elektrycznych, warto dodać, że powstanie ona również na zajezdni przy al. Hallera.

- Obecnie na terenie zajezdni autobusowej GAiT powstaje stacja ładowania pojazdów elektrycznych przeznaczona do ładowania 18 autobusów, które do gdańskiej floty dołączą już jesienią tego roku. Będzie to 18 autobusów elektrycznych marki Man Lion’s City E, w tym 10 autobusów standardowych i 8 przegubowych - dodaje Anna Dobrowolska.

Na realizację inwestycji, jaką jest budowa stacji ładowania GAiT pozyskał dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Mieszkańcy Gdańska chcieliby, aby stacje ładowania znajdowały się na głównych pętlach. Miasto wraz z podległą mu spółka, a więc Gdańskie Autobusy i Tramwaje ma odmienne zdanie. Według nich centralizacja stacji ładowania jest lepszym rozwiązaniem.

Dlaczego? Do odpowiedzi na to pytanie wrócimy w chwili, gdy ukończona zostanie budowa stacji ładowania pojazdów elektrycznych, zaś pierwsze autobusy ze zwiększonym zasięgiem trafią do gdańskich i gdyńskich kierowców.

Sonda "Dziennika Bałtyckiego"

Trwa głosowanie...

Czy uważasz, że stacje ładowania autobusów elektrycznych powinny znajdować się wyłącznie na terenie zajezdni?

Dziennik Bałtycki

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki