Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzikie parkowanie w Gdańsku Jasieniu. Z wygody stawali na ulicy. Teraz mają problem ze strażą miejską. Aż 50 akcji w jeden dzień

DK
Problem z parkowaniem na Jasieniu. W ciągu jednego dnia straż miejska założyła 28 blokad i wystawiła 24 mandaty. Znaku na zdjęciu już nie ma, przyczepy również, ale samochody nadal parkują na jednym z pasów ruchu
Problem z parkowaniem na Jasieniu. W ciągu jednego dnia straż miejska założyła 28 blokad i wystawiła 24 mandaty. Znaku na zdjęciu już nie ma, przyczepy również, ale samochody nadal parkują na jednym z pasów ruchu Archiwum Polska Press / Dziennik Bałtycki / KK
Skończyło się dzikie parkowanie na gdańskim Jasieniu? Na ul. Potęgowskiej i Stankiewicza ostro zainterweniowała straż miejska z Gdańska, która tylko jednego dnia podjęła ponad 50 interwencji, gdy dwa patrole zakładały blokady i wypisywały mandaty. Kierowcy zaprotestowali, a urzędnicy przypomnieli, że kilka miesięcy temu usunięto znak zezwalający na parkowanie na ulicy. W lutym problem z dziko parkującymi i tarasującymi przejazd na Jasieniu mocno się nasilił.

Akcja gdańskiej straży miejskiej na Jasieniu

W działaniach na problematycznej ulicy na Jasieniu brały udział dwa patrole. Andrzej Hinz, rzecznik prasowy straży miejskiej w Gdańsku przekazał „Dziennikowi Bałtyckiemu”, że działania prowadzono w sumie przez 10 godzin (w godz. 10-22). W tym czasie straż miejska:

  • założyła 28 blokad,
  • wystawiła 24 mandaty,
  • jedna osoba została pouczona,
  • a cztery osoby dostały informacje o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.

Prawidłowość parkowania sprawdzało łącznie 6 strażników miejskich.

- W dniu 12 lutego 2024 roku strażnicy z Referatu IV przeprowadzili w godzinach 10.00-22.00 działania pod kątem wykroczeń drogowych w rejonie ul. Potęgowska, Stankiewicza. Podstawą do działań były liczne zgłoszenia dotyczące postoju pojazdów w strefie zamieszkania poza miejscami wyznaczonymi – mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Andrzej Hinz z referatu prasowego straży miejskiej w Gdańsku.

Pojawienie się strażników na Jasieniu i kary dla mieszkańców za nieprawidłowe parkowanie nie powinny być zaskoczeniem dla kierowców. Bo akcja z 12 lutego to ciąg dalszy działań sprzed kilku miesięcy. To wtedy zlikwidowano jeden z wjazdów na ul. Stankiewicza i Potęgowską od strony ul. Jabłoniowej. Co, jak się okazało, było związane z zakończeniem umowy między deweloperem a miastem, jak również planowaną w przyszłości budową Nowej Jabłoniowej.

- Strażnicy wielokrotnie informowali, że na początku 2024 roku będą u nas sprawdzać jak się parkuje na ul. Stankiewicza - mówią "Dziennikowi Bałtyckiemu" kierowcy, którzy w poniedziałek z okien obserwowali zintensyfikowane działania SM. - Nie powinno nikogo dziwić, że w końcu ktoś miał dość wiecznego zjeżdżania na chodnik, skakania po błocie, czy jechania na zderzenie czołowe z sąsiadem.

Jasień bez drogi, ale z problemami drogowymi

Mieszkańcy pozostali bez drogi dojazdowej, a jedyny łącznik, pozostawiał wiele do życzenia. Problemy wyszły zimą, bo na mrozie droga zamieniała się w ślizgawkę. Kilka samochodów stoczyło się z podjazdu, dwa wylądowały na ul. Jabłoniowej, a ciężarówka, wpadając w poślizg, całkowicie zablokowała wyjazd z osiedla.

- Rok wcześniej nasz podjazd i tak został zamknięty przez służby miejskie, bo płyty, po których się poruszamy, wysadziło. I kilka pojazdów zostało uszkodzonych - mówi nam jeden z mieszkańców ul. Potęgowskiej. - Wówczas alternatywna droga się przydała. Teraz mogą korzystać z niej tylko piesi.

Na czym konkretnie polega obecny problem z dzikim parkowaniem na Jasieniu w Gdańsku? Wszystko skupia się na dwukierunkowej drodze dojazdowej do Osiedla Zielonego. Jej nawierzchnia z płyt tworzy jezdnię i chodnik, który, choć w ewidencji chodnikiem nie jest, to służy mieszkańcom jako pełnoprawny ciąg pieszy.

- Dzieci idące na autobus, rodzice spacerujący z niemowlętami w wózku, czy po prostu ludzie wracający z zakupów wielokrotnie musieli schodzić na błotniste pobocze, aby ustąpić samochodom - mówi mieszkanka ul. Potęgowskiej. - O ile w przypadku samochodu osobowego nie jest to większym problemem, o tyle uciec z wózkiem, gdy z naprzeciwka nadjeżdża ciężarówka, nie jest już łatwo.

Problem z Jasienia jest do rozwiązania

Problem z parkowaniem na Jasieniu mógłby rozwiązać się sam, bo jest przecież parking. Ale choć stworzono go z płyt ze starej drogi, to nie jest najbezpieczniejszy. Kolejne mankamenty to: brak utwardzonego dojazdu i oświetlenia, a do tego dochodzą - zgłaszane przez mieszkanców - kradzieże, między innymi tablic rejestracyjnych, czy katalizatorów.

Dzikie parkowanie na pasie ruchu też wiązało się z kłopotami. Ktoś przewiercał zbiorniki, przerysowywał karoserie, okradał i kradł auta, zdarzały się nawet pożary samochodów. Dość blisko zakrętu ktoś zostawił przyczepę kempingową, która zasłaniała widoczność i stwarzała realne zagrożenie.

Miasto Gdańsk zareagowało na liczne sygnały płynące od mieszkańców. Jakoś. Cudu nie było, ale krok do przodu został wykonany. Miarka przebrała się w poniedziałek 12 lutego. 28 blokad, 24 mandaty, 1 osoba pouczona, 4 osoby dostały informacje o wszczęciu postępowania wyjaśniającego.

Od tego czasu porządek zapanował doraźnie, bowiem już w środę, 14 lutego samochody ponownie zaczęły parkować na jezdni.

- Nie ma dobrego rozwiązania. Miejsc parkingowych ogólnodostępnych nie ma, parking nie jest zbyt atrakcyjny, a my zamiast parkingu wzdłuż osiedla postawiliśmy na zbędną łąkę kwietną, a tu mógłby również zbudowany być parking - słyszmy od zbulwersowanych mieszkańców Jasienia. - Sąsiedzi zastawiają się na wewnętrznych parkingach, zajmują cudze miejsca, parkują na zakazach, a później pretensje zgłaszane są do wszystkich. Taki samorząd mamy, a nie inny. Ktoś z deweloperem podpisywał umowę, ktoś na kompletny brak parkingów się zgodził.

Gdańskie problemy z parkowaniem. Mieszkańcy doczekają się parkingu w ciągu ul. Stankiewicza i Potęgowskiej?

Jak zakończy się saga parkowania na Jasieniu? Służby mówią nam jasno, mieszkańcy muszą nauczyć się parkować na dostępnym parkingu, nie na jezdni, który w przyszłości ma zamienić się w utwardzoną, asfaltową drogę.

Budżet obywatelski sprowadzony do parkingu? To też jedno z rozwiązań, które warto rozważyć, inna to zwyczajna sąsiedzka przyzwoitość, ale w zgodzie z przepisami o ruchu drogowym.

- Parkować na jezdni nie można, to jest zrozumiałe, nie wyobrażam sobie, aby samochody ponownie blokowały przejazd. Liczę, że nasza Rada Dzielnicy oraz władze samorządowe zadbają o to, aby w pobliżu ul. Stankiewicza i Potęgowskiej pojawił się parking z prawdziwego zdarzenia, na pewno większy niż do tej pory i na pewno z oświetleniem, a może i monitoringiem. Ale na to przyjdzie nam jeszcze pewnie poczekać - dodaje nam mieszkaniec ul. Potęgowskiej.

Sonda "Dziennika Bałtyckiego". Co z parkingiem na Jasieniu?

Trwa głosowanie...

Czy na Jasieniu w Gdańsku powinien powstać ogólnodostępny parking?

Dziennik Bałtycki

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki