Dziennik Akademicki ocenia bufet na Wydziale Ekonomicznym UG

Chyba jedynym jego mankamentem jest to, że jest słabo oznaczony. Dla osoby nieznającej budynku trafienie do niego może być problemem. Gdy już wejdziemy do środka, przywita nas gustowny wystrój, nieprzypominający studenckiego baru. Poza tym że jest ładnie, to jeszcze bardzo czysto, a siedzieć można na wyjątkowo wygodnych krzesłach.

Czytaj także: Subiektywny przegląd barów na gdańskich uczelniach
Bufet na Ekonomicznym to zdecydowanie najbardziej estetyczny z lokali, w których do tej pory gościliśmy. Mimo że na ścianach wiszą kartki z napisem "stoliki tylko dla klientów konsumpcyjnych", to w praktyce nie ma problemu, by po prostu posiedzieć i pogadać ze znajomymi. Co więcej, spokojnie można sobie podłączyć komputer do kontaktu. Dużą zaletą są również tak błahe z pozoru rzeczy jak cytryny do herbaty bądź keczup, który możemy dodać do zamówionych potraw. Najważniejsze jest jednak oczywiście menu, w tym bufecie bardzo bogate. W dodatku ceny nie są zbyt wygórowane. Za zestaw obiadowy zapłacimy średnio 15 zł. Ważne jest, że przy każdej pozycji w menu jest podana gramatura. Zupy to koszt 4 zł. Są również dania fast food - od 6 do 8 zł. Rozbudowane jest menu śniadaniowe, bufet posiada duży wybór rozmaitych kanapek i sałatek. Za solidną porcję sałatki z kurczaka zapłacimy 6 zł. Można również kupić świeże owoce, co jest rzadkością w studenckich bufetach. Duży plus za szeroki wybór kawy z ekspresu. Za 200 ml tego napoju zapłacimy średnio 4 zł.

Opinie studentów na temat bufetu na Ekonomicznym są różne. Natalia z ekonomii narzeka na cenę wody.
- Dwa pięćdziesiąt za pół litra to trochę przesada.

- Jedzenie jest smaczne, a największą zaletą jest zdecydowania kawa. Duży wybór, dobrze zrobiona i w przyzwoitej cenie - mówi Agata z międzynarodowych stosunków gospodarczych.

Bar na Wydziale Ekonomicznym to dobre miejsce na posiłek nie tylko dla tutejszych studentów, ale również dla wszystkich odwiedzających pobliską bibliotekę czy Studium Języków Obcych.