Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Subiektywny przegląd barów na gdańskich uczelniach

Maciej Pietrzak
Mankamentem bufetu na WNS są dość wygórowane ceny
Mankamentem bufetu na WNS są dość wygórowane ceny Maciej Pietrzak
Kwadrans przerwy między zajęciami wielu studentów wykorzystuje na zjedzenie posiłku czy wypicie kawy. Jako że czasu jest niewiele, często żak trafia do znajdujących się na wydziałach bufetów i barów. W naszym nowym cyklu artykułów zastanowimy się, jak zjeść szybko, smacznie i niedrogo na Uniwersytecie Gdańskim.

Na początek przyjrzymy się lokalom gastronomicznym na dwóch największych wydziałach UG - Nauk Społecznych oraz Prawa i Administracji.

Restauracja u Józefa na WNS posiada w sumie 180 miejsc siedzących. Istnieje również Bar Senacki przeznaczony głównie dla wykładowców. I tu pojawia się pierwsza wada studenckiego baru na WNS. Ceny w ofercie dla studentów są wyższe niż te dla pracowników UG.

Restauracja u Józefa

Restauracja u Józefa jest ładnie urządzona, stoliki są sprzątane na bieżąco. Obsługa jest miła, pozwala spokojnie się zastanowić nad wyborem zakupu. Menu jest rozbudowane, znajdziemy w nim m.in. śniadania, sałatki, dania obiadowe i ciasta.

Ceny są niestety dość wygórowane. Za sześć pierogów zapłacimy 11 zł. Tyle samo kosztuje 200-gramowa porcja spaghetti bolognese. Lepiej zainwestować w zestaw z mięsem. Ich ceny wahają się od 11 do 17 zł, a porcje są większe niż na WPiA. Szokująco droga jest kawa. Za najtańszą zapłacimy 4,70 zł, najdroższa kosztuje ponad 6 złotych. Niestety, cena nie zawsze idzie w parze z jakością.

- Kawa jest kiepska, mleko było zjełczałe. Chyba słabo myją ekspres - wytyka Ola z psychologii. - Za sałatkę z kurczaka zapłaciłem 8,50 zł, jednak kurczaka było w niej bardzo mało. Zapchałem się tylko rukolą. Generalnie nie polecam - mówi Marek z dziennikarstwa. Pojawiają się jednak również pozytywne opinie. - Jadłyśmy barszcz ukraiński i bardzo nam smakował - chwalą Ania i Martyna z politologii.

Pewnym rozwiązaniem na drożyznę w głównym menu jest danie dnia w przystępnej cenie oraz happy hours - od godziny 11 do 13 każda kawa kosztuje 4 zł.

Przeczytaj koniecznie:

La Grande Buffe

Wielu studentów z Wydziału Nauk Społecznych woli jednak przejść na przerwie kilkadziesiąt metrów na Wydział Prawa i Administracji. Lokal dolny, La Grande Buffet, ma bardzo rozbudowaną ofertę. W menu znajdziemy np. dania wegetariańskie czy fast foody. Specjalnością baru jest duży wybór naleśników, które kosztują 8 zł za 250 g. Dania główne są droższe i mniejsze niż na WNS, kosztują 15 zł.

Dużo tańsza jest za to kawa, za którą zapłacimy od 2,80 do 5 zł. Jednak jej jakość pozostawia wiele do życzenia. - Kawa tutaj jest zupełnie bez smaku, cappuccino nie jest słodkie - skarży się Asia z Administracji Wadą La Grande Buffet jest mało przytulny wystrój i brudne stoły. - Plamy z keczupu czy sałatka na podłodze to normalka, często też unosi się nieprzyjemny zapach - skarży się Ala z prawa. - W porównaniu z górnym barem długo czeka się na zamówienie - dodaje Hanna.

Maxim

Znacznie popularniejszy wśród studentów na WPiA jest tzw. górny bar, czyli Maxim. Słynie on przede wszystkim ze swojej bogatej oferty kanapek. - Bardzo smaczna jest kanapka italiana - poleca Aleksander z prawa. Większość dań obiadowych w Maksimie kosztuje 13 zł. W górnym barze za kawę zapłacimy od 2 do 3,50 zł. - Kawa jest pyszna, szczególnie dobrze smakuje z pączkiem. No i zawsze jest czysto - mówi Ola z administracji.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki