Centralnym elementem mapy jest Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii wraz z atlantycką wyspą północnoirlandzką. Królestwo jest pretensjonalnie wymalowane w brytyjską flagę. Ale przede wszystkim jest wielkie - sięga od Madrytu na południu po Grenlandię na północy, na wschodzie zaś - niemal do Stettina. Wielkość królestwa mnie nie zdziwiła, przyzwyczaiłem się do wybujałej i imperialnej wyobraźni Anglików. Zdziwił mnie nieco Stettin, podobnie jak położony nieco dalej na wschód Danzig. Oraz kolejne miasto, tym razem położone w sąsiednim państwie - Warsaw. I następne, w tym samym kraju co Warsaw: Kiev i Moscow. Miasta Krakau (czy może Cracow) w ogóle nie ma na mapie, z której jednak można wnioskować, że Wisła w swoim górnym biegu wartko płynie przez Austrię.
Przeczytaj inne felietony Piotra Dwojackiego
Nie wiem, czy taka a nie inna mapa, w końcu nieco historyczna, niesie ze sobą w zamyśle projektanta ekspozycji jakieś głębsze przesłanie. Może, jak Lenin na bramie stoczni, ma być osobliwym świadectwem historii? A może wygłupem popkultury? A może ktoś w ogóle nie myślał o jakimkolwiek przesłaniu towarzyszącym sklepowej wystawie "no name"? Wszystko mi jedno - w każdym razie symbolika "u nas Polski nie ma" odstręcza mnie od tego sklepu. Skutecznie.
Czytaj także: serwis ''Nakręć się na Wrzeszcz'' na portalu gdansk.naszemiasto.pl
Przed z górą dziesięcioma laty Janusz Lewandowski, obecnie komisarz Unii Europejskiej, twierdził, że w ciągu dwóch-trzech lat okaże się, czy Polska będzie samodzielnym bytem ekonomicznym, czy kolonią Unii Europejskiej. Współcześnie Witold Kieżun, ceniony od wielu, wielu lat profesor zarządzania, skłonny jest porównywać polską gospodarkę z rwandyjską czy ugandyjską. Ja na szczęście nie muszę mieć w tej sprawie zdania - z mapy w angielskim sklepie "no name" w Galerii Bałtyckiej wiem, że Polski nie ma. Ukrainy zresztą też. A mimo to mistrzostwa KOKO EURO 2012 będą spoko sukcesem dla, jak sądzę, Ukrainy, tym bardziej dla Polski, a już w szczególności dla Danziga. Sukcesem co najmniej propagandowym, "do użytku wewnętrznego" - bo w takiej Anglii go nie zauważą.
Zobacz także, jak świętowano w Gdańsku 67. rocznicę zakończenia II wojny światowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?