Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego nie inwestujemy?

Piotr Dominiak
Piotr Dominiak
Piotr Dominiak
Kondycja polskich przedsiębiorstw jest zaskakująco dobra. Dane statystyczne wskazują, że pod względem finansowym mają się one całkiem dobrze. Są rentowne, mają płynność finansową, akumulują zyski. A jeśli przyjrzymy się działalności inwestycyjnej - bryndza. Dodatni wzrost gospodarczy Polski nie jest wynikiem inwestowania. Dobrze, że jest, ale bez wzrostu nakładów inwestycyjnych daleko się nie zajedzie.

Od razu muszę zastrzec - są firmy rozwijające swój potencjał. Jest to wszakże zdecydowana mniejszość. I to w każdej kategorii - wśród przedsiębiorstw dużych, średnich i małych. Dlaczego jednak większość polskich przedsiębiorców nie inwestuje?

Czy dlatego, że rosną stopy procentowe? Nie wydaje się. Przecież do niedawna kredyt w Polsce był bardzo tani. Dopiero ostatnio Rada Polityki Pieniężnej zaczęła stopy podnosić. W obawie przed przyszłą przyspieszoną inflacją. Czy słusznie? Zdania uczonych i praktyków są mocno podzielone. Wielu wskazuje, że to błąd. I to wcale nie dlatego, że przedsiębiorstwa zniechęcą się do brania kredytów inwestycyjnych. Statystyki pokazują bowiem, że większość firm stara się powiększać swój majątek z własnych środków.

Co więcej, eksperci szacują, że w naszych przedsiębiorstwach maleje wykorzystanie zdolności produkcyjnych. Ocenia się, że w 2011 roku zdolności te będą wykorzystane tylko w 76 proc., gorzej niż rok temu. Jeśli tak, to poziom stóp procentowych nie jest najistotniejszym elementem wyznaczającym poziom produkcji i inwestycji. Natomiast wyższe stopy powodują wzrost rentowności skarbowych papierów wartościowych i zachęcają do lokowania w nich wolnych środków. Te są bezpieczne, zapewniają przyzwoity dochód, trudno osiągalny z "normalnej" działalności gospodarczej. I to jest jedna z przyczyn niechęci do wzrostu inwestycji. Wzrost rentowności obligacji rodzi też inne niebezpieczeństwo. Rośnie zainteresowanie nimi ze strony inwestorów zagranicznych. I struktura finansowania długu publicznego może zacząć ponownie przesuwać się do poziomu ponad 80 proc. (w 2010 roku podmioty zagraniczne finansowały aż 88,7 proc. polskiego długu publicznego; w 2011 roku wskaźnik ten miał wg Ustawy budżetowej spaść do 71,6), zagrażając realizacji założonych w polityce fiskalnej celów.

Druga przyczyna powstrzymywania się od inwestycji to ocena perspektyw zbytu. Zawirowania w wielu gospodarkach, generowany przez niepokoje w Afryce i na Półwyspie Arabskim wzrost cen ropy, nie nastrajają optymistycznie. Szczególnie eksporterów, którzy do niedawna byli u nas głównymi inwestorami. Lepsze nastroje wydają się panować w mniejszych firmach nastawionych na rynki regionalne i lokalne. Bo konsumpcyjny popyt krajowy wzrasta.
Można się obawiać, czy przyjęta przez RPP koncepcja walki z inflacją będzie w obecnych warunkach skuteczna. Czy nie stłamsi się przy okazji resztek skłonności do inwestowania i do wzrostu produkcji. Stopy procentowe nie nadają się bowiem do walki z inflacją kosztową, a taka zaczyna dominować w wyniku wzrostu cen surowców i żywności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki