Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla jednych ponury i brzydki, dla innych perełka modernizmu

Marcin Lange
Choć znajduje się w centrum miasta, to jednak trochę na uboczu, poza głównymi szlakami komunikacyjnymi. Mimo to niemal każdy gdynianin doskonale go zna i bez problemu jest w stanie wskazać jego lokalizację. Chodzi oczywiście o budynek YMCA znajdujący się u zbiegu ulic Żeromskiego i Derdowskiego.

Jedna z perełek gdyńskiego modernizmu - i to powojennego - stała się właśnie zabytkiem. To drugi po II wojnie światowej, obok dworca kolejowego Gdynia Główna, i 69 w ogóle w ten sposób wyróżniony obiekt w Gdyni.

Co ciekawe, budynek YMCA w pewien sposób zabytkiem w tym roku stał się już po raz drugi - w marcu modernistyczny układ urbanistyczny Śródmieścia Gdyni, obejmujący też gmach YMCA, uznany został za Pomnik Historii. A jest to najwyższe wyróżnienie nadawane zabytkom w kraju i stawiające Śródmieście Gdyni w jednym szeregu m.in. z Racławicami czy nawet też Grunwaldem.
- Podkreślę jednak, że nie jest to dublowanie wyróżnienia - wyjaśnia Robert Hirsh, miejski konserwator zabytków. - Pomnik Historii ma znaczenie bardziej prestiżowe. Trzeba jednak pamiętać, że obejmuje ok. 450 budynków, w tym konstrukcje - jak choćby powojenne bloki - nie do końca na to zasługujące. Ale uznanie gmachu YMCA za osobny zabytek to już coś zupełnie innego, ważniejszego.

YMCA - jako organizacja - pojawiła się w Gdyni w 1932 roku i do wybuchu II wojny światowej "tułała" się po różnych obiektach. Tuż przed wybuchem wojny jej przedstawiciele kupili działkę u zbiegu ulic Żeromskiego i Derdowskiego, gdzie powstać miała jej - już własna - siedziba. Na wprowadzenie się do swojej siedziby poczekać jednak musiała do 1991 roku. Ale po kolei.

Niedługo po zakończeniu II wojny światowej dwóch doskonałych architektów - Stefan Koziński i Bohdan Damięcki z Warszawy, projektujący gdyńskie modernistyczne budynki jeszcze przed 1939 rokiem, zabrało się do planowania budynku. Projekt został zatwierdzony w 1948 roku, a jeszcze w grudniu tego roku wydano pozwolenie na budowę. Był to wówczas jeden z nielicznych nowo budowanych w mieście obiektów.
- I powstawał w szczególnym okresie - mówi Robert Hirsh. - To był bowiem krótki czas, gdy wiodącym stylem był wciąż przedwojenny modernizm. Niektórzy mówią, że obiekt jest ponury i brzydki, a to przecież jeden z najlepszych budynków powojennego modernizmu! - zaznacza miejski konserwator zabytków.

Jak z przekąsem żartują pracownicy YMCA, budynek u zbiegu ulic Żeromskiego i Derdowskiego, wybudowany ze środków amerykańskiej organizacji YMCA, jest jednym z niewielu namacalnych efektów planu Marshalla.
- Jego budowa była o tyle na rękę komunistycznemu reżimowi, że naprawdę chwilę po jego ukończeniu zlikwidowano w Polsce organizację i obiekt przejęło państwo - twierdzą.

Patrząc w dokumentację budowy, widać, jak zmieniał się w Polsce ustrój. Przy rozpoczęciu budowy widnieje w dokumentach jako siedziba gdyńskiego ogniska YMCA, w trakcie prac pojawia się stowarzyszenie "ognisko", a odbiór - w 1952 roku - kwituje już kierownik Młodzieżowego Domu Kultury. YMCA bowiem została w tym czasie zlikwidowana.

Obiekt nie bez podstaw nazywany jest perełką modernizmu. Kryje bowiem wiele indywidualnych detali architektonicznych. To na przykład drzwi wejściowe ze zwielokrotnionym motywem bulajów. To kompozycja z małych okien w ścianie klatki schodowej. To balustrady - grzejniki na podestach schodowych. To wreszcie detale pochwytu na poręczach schodowych.
Budynek składa się z dwóch wyraźnie zróżnicowanych części - sześciokondygnacyjnej bryły wzdłuż ul. Derdowskiego i dużo niższej części od strony ul. Żeromskiego, w której znajduje się sala gimnastyczna.

- W jej przypadku widać wyraźnie, że architekt Bohdan Damięcki zastosował takie same rozwiązania jak w zaprojektowanym przez siebie budynku Wydziału Nawigacyjnego przy al. Jana Pawła II. Konstrukcja sali jest bowiem wykonana z bardzo podobnych ram żelbetowych. Niektórzy sugerują, że pierwotnie miał tam być basen, ale na to dowodów nie ma - twierdzi Robert Hirsh.

W 1991 roku, a więc po blisko czterech dekadach od wybudowania, do obiektu po raz pierwszy wprowadził się jego właściciel - gdyńska YMCA.

============06 Zdjęcie Podpis 8.5(52975576)============
W 1973 roku w budynku mieścił się Młodzieżowy Dom Kultury
============06 Zdjęcie Podpis 8.5(52975571)============
Na obiekcie zawisła "niebieska tarcza" oznaczająca zabytek
============08 Cytat 12(52955734)============
Mówią, że ponury i brzydki, a to jeden z lepszych po 1945 roku przykładów modernizmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki