Dębki: Parkuj przepisowo albo dostaniesz mandat! Policja będzie stanowcza

- I dobrze, bo dzieje się u nas prawdziwa makabra - przyznaje Ewa Kur, mieszkanka Dębek.
Chodzi o tłok na ul. Spacerowej - głównej trasie, która prowadzi przez całe Dębki. To z niej prowadzą wejścia na szerokie, nadmorskie plaże. Kłopot w tym, że część Spacerowej zwężają stoiska handlowe, więc dla pieszych oraz aut zostaje niewiele miejsca. Dlatego tę część wioski objęto strefą zamieszkania.

- Jest tak ciasno, że mijające się samochody potrafią się o siebie otrzeć - relacjonuje Ewa Kur.
Zgodnie z przepisami auta na Spacerowej nie mogą stawać w ogóle. Tylko w teorii, bo w praktyce turyści "nie zauważają" znaków zakazu postoju i stawiają swoje pojazdy na poboczach, byle blisko wejścia na plażę. Zakaz obowiązuje przez cały rok, ale poza wakacjami jest praktycznie martwy. - Ale poza sezonem aut jest zwyczajnie mniej i problemu nie ma - wyjaśnia wójt Henryk Doering. - Teraz jest taki tłok i ścisk, że nawet karetki muszą się przeciskać.

Dlatego policja, właśnie w wakacje, będzie w strefie zamieszkania egzekwować przepisy ze "szczególną starannością". W Krokowej na sezon pojawiło się nawet sześciu dodatkowych mundurowych. Ale na razie to walka z wiatrakami - przyznają mieszkańcy.

- Patrol przyjeżdża, wlepia mandaty, więc i kierowcy rejterują - mówi Ewa Kur. - Ale na ich miejsce zaraz przyjeżdżają następni. I tak to się powtarza.

Gdzie w wakacje mają parkować turyści? U swoich gospodarzy. - Albo szukać miejsca na płatnych postojach. Tych nie brakuje - mówi wójt Doering.

Strefa zamieszkania

Na tak oznakowanym terenie pierwszeństwo mają piesi.
Przede wszystkim w całej strefie obowiązuje zakaz jeżdżenia szybciej niż 20 km/h. A piesi mogą korzystać także z całej szerokości jezdni - i również na niej mają pierwszeństwo przed wszelkimi pojazdami mechanicznymi.

W strefie zamieszkania po ulicach mogą także spacerować bardzo małe dzieci (do 7 lat) - bez konieczności towarzystwa dorosłego opiekuna.