MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dave Douglas, czyli przeciwieństwo Stańki

Tomasz Rozwadowski
Demon jazzowej trąbki Dave Douglas znów zaskoczył trójmiejską publiczność
Demon jazzowej trąbki Dave Douglas znów zaskoczył trójmiejską publiczność Grzegorz Pachla
Jazz Jantar jest od kilku lat jedynym festiwalem w Trójmieście, na którym można zapoznać się z dużą dawką jazzu awangardowego lub z pogranicza awangardy. Na te tereny wkracza co prawda nowa impreza Jazz Waves, ale dopiero co zakończyła się jej pierwsza edycja, więc jeszcze nie wiadomo, czy JJ wyrosła poważna konkurencja.

Na festiwalu w gdańskim klubie Żak ambitny jazz i muzyka eksperymantalna przyjęły się na tyle, że zasłużyły na wyodrębnienie jako Avant Days. Tych dni w bieżącym roku było trzy, od minionego piątku do niedzieli, w czasie których można było usłyszeć i zobaczyć aż pięć składów - cztery krajowe i jeden z USA, czyli najbardziej oczekiwany zespoł Dave Douglas 3. Tylko Amerykanie zagrali jazz, pozostałe propozycje, intrygujące bez wyjątku, miały więcej wspólnego z muzyką poważną i eksperymentalną.

Ze strony polskiej były więc liryczne Małe Instrumenty, furiacki Kostas New Progrram, eksperymentalne Kwartludium oraz Jacaszek, poszukujący swojego miejsca na pograniczu muzyki elektronicznej i klasycznej kameralistyki. Miło zauważyć, że grupa muzyków - bracia Paweł i Piotr Nowiccy z Kwartludium i Jacaszek - wywodziła się ze środowiska gdańskiego. Mimo klasy polskiej oferty Amerykanie byli poza konkurencją i równocześnie najdalej od powszechnie pojmowanej jazzowej awangardy.

Muzyka Dave Douglas była nowatorska, poszukująca, oryginalna, a z drugiej strony - przystępna i głęboko zakorzeniona w tradycji. Jeden z najwybitniejszych współczesnych trębaczy dobrał sobie doskonałych współpracowników: Marka Feldmana, skrzypka jazzowego, który nie stroni od występów w składach symfonicznych ani od grania country, oraz kontrabasistę Scotta Coleya, muzyka wiernego jazzowi. Z nimi zrealizował projekt bliski istocie jazzu, który narodził się przecież z muzykowania w przypadkowych składach instrumentalnych.

Trębacz, skrzypek i basista stworzyli trio niebędące jednym organizmem, ale zbiorem trzech wielkich indywidualności. Tym samym Dave Douglas objawił się jako trębacz tworzący na biegunie w stosunku do Tomasza Stańki - Amerykanin z każdym swoim zespołem uprawia inny styl muzyczny, a współpracownicy nie są dla niego tłem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki