Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Knapik: Trafił do straży pożarnej, by uniknąć wojska

DJ
Rozmowa z kpt. Dariuszem Knapikiem z KM PSP w Słupsku (JRG 3).

Jak długo jest Pan strażakiem i dlaczego zdecydował się Pan nim zostać?
Strażakiem jestem od 1981 roku. Wtedy wstąpiłem do Szkoły Chorążych Pożarnictwa w Poznaniu. Było to dość przypadkowe, z tego względu ze razem z kolega wybraliśmy straż, aby uniknąć obowiązkowej wówczas służby wojskowej. Jak się później okazało szkoła ta miała również wojskowy charakter - skoszarowana i umundurowana. Można powiedzieć, ze spadliśmy z deszczu pod rynnę. Ale będąc w tej szkoły złapaliśmy strażackiego bakcyla i do dnia dzisiejszego służymy w PSP.

Pamięta Pan pierwszą akcję, w której wziął pan udział?
To jest dość trudne po tylu latach. Pamiętam na pewno jedna z pierwszych akcji. Polegała na otwarciu mieszkania. Było podejrzenie, że wewnątrz może być martwa osoba. I tak tez było. Pamiętam, że wszedłem przez takie małe okienko oraz ze jak najszybciej starałem się otworzyć drzwi we wejściowe, żeby koledzy mogli mi pomóc w tej trudnej sytuacji.

A jaka była najtrudniejsza akcja, w której wziął Pan udział?
Przez te lata nazbierało się wiele trudnych akcji. Jedną pamiętam jednak bardzo dokładnie. To był wypadek drogowy miedzy Ustka a Rowami. Jechał patrol straży granicznej i uderzył w drzewo. Poszkodowane były trzy osoby. Zginęła m.in. dziewczyna, która miała 21 lat i była 3 dni po zakończeniu szkoły. Bardzo mocno utkwiła mi ona w pamięci. Kierowca, młody podoficer, który bez szwanku wyszedł z tego wypadku, uciekł z bronią do pobliskiego lasu i było podejrzenie, że może chcieć się zabić. Na szczęście policja go znalazła.

Na pewno zdarzają się też zabawne historie...
Niedaleko Ustki mamy właściwie co roku pożary pokładów torfu przy pobliskim jeziorze Modło. I niestety tam musimy się dostać ze sprzętem takim kanałem. I któregoś roku cały sprzęt zapakowaliśmy również na dwie lodzie i zaczęliśmy płynąć do miejsca, w którym torfy te się paliły. Moj kolega, z którym przyjaźnię się do dzisiaj, wyjął wędkę i w czasie naszej podróży złapał szczupaka!

Co robi Pan w czasie wolnym po pracy?
Po pracy najchętniej wypoczywam. A jako że posiadam dom i ogród, to często w nim pracuje. Kosze trawę, dbam o oczko wodne, w którym mamy rybki. Poza tym chętnie wędkuje. Kiedyś miałem na to zdecydowanie więcej czasu. Myślę, że kiedy przejdę na emeryturę, powrócę do wędkarstwa z zdwojoną siłą.

Dlaczego to właśnie na Pana warto oddać swój głos?
Może dlatego, że jestem w tej służbie od 1981 roku. W maju tego roku odchodzę na tzw. pełne zaopatrzenie emerytalne. Każdy głos byłby więc podsumowaniem mojej wieloletniej służby.

Zagłosuj na kpt. Dariusza Knapika! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: zaw.10 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki