Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ECS jest nam potrzebne? Należy wcielić je w struktury UG [LIST INTERNAUTY]

internauta Marian Kwapisz
Tempo prac budowlanych Europejskiego Centrum Solidarności można obserwować gołym okiem. Niemal cała fasada budynku została pokryta stalą kortenowską w kolorze rdzy.
Tempo prac budowlanych Europejskiego Centrum Solidarności można obserwować gołym okiem. Niemal cała fasada budynku została pokryta stalą kortenowską w kolorze rdzy. Piotr Hukało
W ubiegłym tygodniu gdańscy urzędnicy przedstawili wyniki "Barometru opinii mieszkańców Gdańska na temat wybranych problemów miasta i polityki lokalnej", wg których co trzeci gdańszczanin sprzeciwia się budowie ECS. 29 proc. ankietowanych odpowiedziało, że jest przeciwna budowie tej placówki, 39 proc. wskazało na odpowiedź "jest mi obojętne". Europejskie Centrum Solidarności to najgorzej oceniana instytucja kulturalna w Gdańsku.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy dyrektora ECS Basila Kerskiego i posła PiS Andrzeja Jaworskiego. Do wypowiedzi drugiego z nich odniósł się nasz Internauta, który do naszej redakcji przysłał kopię opinii przesłanej p. Andrzejowi Jaworskiemu.

Oto treść listu Internauty:
ECS to szczyt megalomanii P. Adamowicza, który bez konsultacji społecznej wydaje grubo ponad 300 milionów zł na pomnik
Solidarności, której ideałom sprzeniewierzyły się tzw. elity postsolidarnościowe, wśród których prym wiedzie PO - partia powszechnej miłości.

Najświeższym i dobitnym tego dowodem jest demonstracyjny fakt odmowy przez Krajową Radę NSZZ przekazania do ECS posiadanych archiwaliów. Po co nam jest ten ECS bez tych dokumentów? Fakt tak daleko posuniętej polaryzacji środowisk postsolidarnościowych powinien być przyczyną dla odłożenia realizacji tego przedsięwzięcia, które aktualnie będzie eksponować punkt widzenia jednej partii i środowisk z nią związanych - świadczy o tym w szczególności skład osobowy Rady Naukowej ECS a także wybór - mianowanie przez P. Adamowicza jej przewodniczącego w osobie - P. Adamowicza (!), dyrektora ECS itd.

Wiadomo, że powstające ECS generować będzie nie małe koszty jego utrzymania i funkcjonowania a przecież mamy kryzysową sytuację i nie bardzo widać jej końca. Skoro jednak stało się to co się stało - duże środki finansowane zostały już zaangażowane - czyli fakty są dokonane, więc aby minimalizować koszty i zagwarantować należyty poziom naukowy działalności tej instytucji zasadne wydaje się wcielenie ECS w struktury Uniwersytetu Gdańskiego, w którym przecież nie brakuje ludzi kompetentnych dla poprowadzenia działalności tej instytucji na należytym poziomie. Proponowane rozwiązanie zapewniłoby fachowe kierownictwo zdecydowanie większy obiektywizm działania ECS - no i P. Adamowicz miałby więcej czasu na to aby zająć się należytym zarządzaniem miastem Gdańsk!

Marian Kwapisz

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki