Co z Malbork Music Festival? Organizator: "To nie fake news. Przygotowania trwają od przeszło roku"

Przypomnijmy. Działa już oficjalna strona internetowa imprezy Malbork Music Festival. To tam 2 stycznia 2023 roku pojawiła się informacja (następnie usunięta) z dokładną datą festiwalu, gdzie jako partnerów wymieniono miasto Malbork i Muzeum Zamkowe w Malborku, zamieszczając również ich logotypy. 3 stycznia powieliliśmy tę wiadomość na naszym portalu, powołując się na oficjalną stronę wydarzenia. 4 stycznia Muzeum Zamkowe wydało oświadczenie:

Organizator festiwalu zwrócił się do muzeum z propozycją realizacji wydarzenia na terenach Muzeum Zamkowego w Malborku. Do tej pory żadne wiążące ustalenia nie zostały poczynione. Muzeum nie wyraziło zgody na organizację koncertów w ramach festiwalu na terenach zespołu zamkowego.

O losy Malbork Music Festival zapytaliśmy organizatora, czyli firmę TRM Events. Spółką zarządza m.in. dwóch Polaków. Skontaktował się z nami jeden z jej polskich przedstawicieli.

- Strona internetowa i to, co na niej podaliśmy, to nie jest żaden fake news - mówi nam przedstawiciel TRM Events. - Rozmawiałem z wiceburmistrzem i wicedyrektor zamku i wyjaśniłem, że niestety agencja marketingowa za szybko wypuściła tę informację o terminie imprezy, partnerach i lokalizacji. Stało się. To już musztarda po obiedzie. Ale powtarzam, to nie był fake news. Przygotowania trwają już od przeszło roku. Zorganizowanie takiej imprezy, z bardzo bogatym programem, nie jest proste.

Jak słyszymy, odbywały się już rozmowy z władzami miasta i dyrekcją Muzeum Zamkowego w sprawie udostępnienia terenów.

- Z Muzeum Zamkowym sprawa jest trudniejsza, bo zdajemy sobie sprawę, że to obiekt na liście UNESCO. Ja rozumiem, że dyrekcja muzeum musi być ostrożna, bo chodzi o wizerunek. Dlatego muzeum musi znać wszystkie detale tego, co chcemy zrobić. Generalnie chodzi nam o wały von Plauena, gdzie w pobliżu jest też widownia należąca do miasta. Do końca stycznia 2023 r. mieliśmy przygotować szczegółowy projekt sceny i mapki, dyrekcja muzeum miała to przeanalizować i przedstawić swoją opinię. Mamy bardzo dobry kontakt. Do końca stycznia musimy zamknąć sprawy z zamkiem.

Według szacunków organizatora, Malbork pod koniec wakacji mogłoby odwiedzić około 15 tysięcy fanów muzyki elektronicznej.

Myślę, że taka impreza jest w interesie miasta i regionu. Będzie to potężny napływ ludzi, gotówki. My uważamy, że to będzie reklama dla miasta. Oczywiście, że przede wszystkim przyciągnął nas zamek i fajnie by było, gdyby impreza odbyła się też na wałach von Plauena. Ale jeśli „nie wypali” z zamkiem, jest też opcja bez niego. Zresztą, przy zamku miała być jedna scena, a dwie pozostałe chcieliśmy na innych terenach w mieście.

ZOBACZ TEŻ: Przy zamku w Malborku odbył się Ogólnopolski Hubertus 2022

Ten temat nie jest żadną nowością dla władz Malborka, bo rozmowy z nimi trwają od wielu miesięcy. Zresztą, w tym tygodniu doszło do kolejnego kontaktu po opublikowaniu wspomnianej informacji z datą imprezy.

- To jest impreza komercyjna. My nie robimy z tego problemu, że bez uzgodnień z nami ktoś opublikował na stronie internetowej informacje o imprezie. Po powzięciu tej informacji rozmawialiśmy zresztą telefonicznie z realizatorem tego przedsięwzięcia. Mamy wiele komercyjnych imprez w mieście, na przykład Malbork Triathlon, i normalnie współpracujemy – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka, który od początku uczestniczy w rozmowach z pomysłodawcami Malbork Music Festival.

Podczas wcześniejszych rozmów władze miasta wstępnie deklarowały udostępnienie stadionów sportowych, na których mogłyby stanąć plenerowe sceny.

Prawdopodobnie organizatorom bardziej zależy, by być przy zamku. Czekamy na rozwój wypadków, nie będziemy nic wcześniej deklarować. Jeśli nie uda się dojść do porozumienia z Muzeum Zamkowym, wtedy będziemy z zewnętrznym podmiotem rozmawiać – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Zdaniem wiceburmistrza Wilka, uzgodnienia z organizatorem imprezy cały czas trwają.

- My nie mówimy „nie” i zamek - z tego, co wiem - też nie mówi „nie”. Jeszcze w listopadzie ustaliliśmy, że organizator otrzyma od nas mapy i na tych mapach zakreśli, gdzie chciałby coś zrobić. To prześle do nas i do zamku do końca stycznia i potem powiemy: „To możliwe, to możliwe, proszę sobie organizować” – komentuje Jan Tadeusz Wilk.

Sądząc już po dotychczasowym zainteresowaniu wydarzeniem jako pokłosiu ostatniego zamieszania informacyjnego, szkoda by było, gdyby przeszła koło nosa okazja do pokazania Malborka jako miasta muzyki, gdzie ludzie dobrze się bawią. Nawet jeśli nie wszyscy w mieście przepadają za muzyką elektroniczną.

To jest bardzo dobra impreza, bardzo byśmy chcieli, żeby się odbyła. Kibicujemy organizatorom – słyszymy od Jana Tadeusza Wilka.

Udało nam się uzyskać wytłumaczenie, dlaczego włodarze trzymają się trochę na dystans: bo pierwotnie mowa była o wschodnich terenach zamkowych, które tylko sąsiadują z miejską widownią.

- Chodziło o wały von Plauena. Ale mówiliśmy, że to, co jest po naszej stronie, czyli trybuny, to proszę bardzo, udostępniamy. Jednak w tej sytuacji najważniejsze jest porozumienie z Muzeum Zamkowym, w gestii którego są tereny w pobliżu widowni – podkreśla Marek Charzewski.

Natomiast jeśli z jakichś powodów nie uda się tam ulokować głównej sceny, wówczas władze nie odwrócą się plecami do firmy-organizatora.

Jeśli podmiot będzie chciał zrobić tę imprezę na innych terenach, znajdziemy rozwiązanie. Ale jesteśmy dobrej myśli, że dojdzie do porozumienia z zamkiem – podsumowuje burmistrz Charzewski.

W związku z tym, że jeszcze nie ma żadnych umów, bezpiecznie będzie napisać w trybie przypuszczającym. A zatem firma TRM Events chciałaby zorganizować Malbork Music Festival w dniach 25-27 sierpnia 2023 roku.

W jednym miejscu podczas trzech dni festiwalu miałoby się zaprezentować „kilkudziesięciu najwyższej klasy światowych artystów – DJ-ów, muzyków, ale też przedstawicieli sztuk teatralnych, performance czy sztuk audiowizualnych”.

W planach m.in. „mappingi, spektakle teatralne, happeningi, pokazy dronów, warsztaty, prelekcja ministra rozwoju regionalnego Czech Ivana Bartośa, strefa nauki, impreza VIP Stage, instalacje artystyczne".