Po przebytym zabiegu przebywał na łóżku w pobliżu gabinetu ortopedy. W pewnym momencie musiał skorzystać z toalety. Pacjent wołał, żeby ktoś pomógł mu dostać się do toalety i zaznaczał, że znajduje się już w placówce ponad 36 godzin. Z gabinetu lekarza wyszedł pracownik i powiedział, że nie mogą go zawieźć, bo nie mają wózków. Mężczyzna czekał przez długi czas, ale w końcu był zmuszony o własnych siłach udać się do toalety.
- Jak wracał, płakał z bólu i dopiero wtedy przyszli pracownicy służby zdrowia z pretensjami, że wstał z łóżka - mówiła pani Jola, która zadzwoniła z interwencją do "Dziennika Bałtyckiego". Świadek nie był w stanie pomóc mężczyźnie w przetransportowaniu, ponieważ sam miał problemy zdrowotne.
Po chwili pracownicy pomogli pacjentowi położyć się i podali zastrzyk przeciwbólowy. W trakcie całego zajścia pan usłyszał od personelu, że wózków nie ma, bo rozkradli.
Swoje stanowisko w tej sprawie zabrał COPERNICUS, który m.in. tłumaczy, że zdarzają się kradzieże wózków. Ponadto podkreślano, że personel czuwa nad bezpieczeństwem pacjentów. W takim razie, gdzie był w tej sytuacji?
Po dwóch tygodniach "Dziennik Bałtycki" dostał odpowiedź w tej sprawie. COPERNICUS na samym początku swojego stanowiska zaznaczył, że w związku z interwencją DB nie skierowano do szpitala oficjalnej skargi.
Jak podaje Katarzyna Brożek, rzeczniczka szpitali COPERNICUS, z uwagi na bardzo dużą ilość pacjentów w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym strefy obserwacyjne są często zapełnione. W ciągu doby z pomocy oddziału ratunkowego w Szpitalu im. M. Kopernika korzysta blisko 250 osób.
- Zdarza się sytuacja, kiedy pacjenci są zakwalifikowani na oddział, na którym nie ma wolnego łóżka, więc są pod opieką personelu medycznego SOR - mówiła Katarzyna Brożek.
Teoretycznie są pod opieką, ale w praktyce wygląda to zupełnie inaczej, jak wynika z relacji świadka.
- Skandal, że nie ma podstawowej pomocy nawet wtedy, kiedy pacjent musi skorzystać z toalety - mówiła pani Jola, która przebywała z mężczyzną w pobliżu gabinetu ortopedy.
Jeszcze do początku lutego br. Oddział Chorób Wewnętrznych i Diabetologii był przekształcony na Oddział Chorób Wewnętrznych COVID-19 dla pacjentów zarażonych koronawirusem, którzy wymagali hospitalizacji.
- Brak łóżek internistycznych również wpłynął na trudną sytuację oddziału ratunkowego i potrzeby hospitalizacji pacjentów w pobliżu stref obserwacyjnych i gabinetów poszczególnych specjalistów - tłumaczyła rzeczniczka. - W tym przypadku pacjent przebywał na łóżku w pobliżu gabinetu ortopedy.
Jak już wiemy, szpital wyznacza osoby odpowiedzialne za pomoc pacjentom, lecz nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności, ponieważ żadna oficjalna skarga nie wpłynęła.
- W związku z dużą ilością chorych zdarzają się sytuacje, kiedy brakuje wózka siedzącego do transportu - podkreślała Katarzyna Brożek. - Natomiast nasz personel czuwa nad bezpieczeństwem pacjentów i szuka rozwiązania w danej sytuacji.
Personel czuwa, jednak od początku stycznia COPERNICUS prowadzi nabór na opiekunów medycznych, którzy będą pracować na oddziale ratunkowym.
- Ich obecność na pewno wpłynie na komfort pobytu pacjentów - oznajmiła Brożek.
Przedstawicielka COPERNICUSA dodała, że:
- Również zdarzają się kradzieże wózków, co przyczynia się do kolejnych zakupów nowych wózków.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?