Chcą zmienić nazwę gdańskiej alei Jana Pawła II na aleję im. Strajku Kobiet. Autor pomysłu: "Gdańsk stoi po stronie ofiar, a nie oprawców"

„Nie możemy sobie założyć klapek na oczy i udawać, że nic się nie stało. Chodzi tutaj o cierpienie tysięcy niewinnych osób. Nie chodzi tu o jakąś zwykłą zmianę nazwy ulicy, ale o zerwanie ze statusem quo i pokazanie, że Gdańsk stoi po stronie ofiar, a nie oprawców. Tylko tyle i aż tyle ” - wyjaśnia na swoim profilu na Facebooku Michał Piękoś.

I dale pisze: „Jako głowa Kościoła, papież ponosił odpowiedzialność za systemowe ukrywanie pedofili i tuszowanie aktów pedofilskich w Kościele podczas swojego pontyfikatu. Chcemy nadać ulicy nazwę ulicy im. Strajku Kobiet, aby uczcić dążenia polskich kobiet do wolności i uzyskania pełni praw reprodukcyjnych”.

Gdy zakończy się zbiórka podpisów pod petycją, autor inicjatywy planuje zgłosić projekt uchwały Radzie Miasta Gdańska lub też wystąpi z obywatelską inicjatywą uchwałodawczą. Radni na razie czekają na ruch Michała Piękosia. Zapowiadają dyskusję, gdy pojawi się projekt uchwały.

Raport Watykanu

Przypomnijmy, niedawny raport Watykanu mówi o tym, że Jan Paweł II mógł być ostrzegany o tym, że na ówczesnym biskupie Theodorze McCarricku ciążą poważne zarzuty o pedofilię. Mimo zarzutów, mianował go kardynałem Waszyngtonu. Episkopat i część duchowieństwa interpretuje raport w ten sposób, że papież nie tuszował przestępstw, a był jedynie ofiarą systemu. Według nich, został okłamany przez McCarricka, poza tym wiele informacji ukrywali biskupi amerykańscy.

„Przed nominacją McCarricka do Waszyngtonu Papież nie otrzymał od biskupów amerykańskich pełnych i kompletnych informacji o jego zachowaniu moralnym, a sam McCarrick skłamał – w liście z 6 sierpnia 2000 roku – że nie miał z nikim relacji seksualnych. Sprawa byłego kard. McCarricka jest krzywdząca również dla św. Jana Pawła II, który został przez niego cynicznie oszukany” – stwierdził przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

Inicjatywy dotyczące zmian nazwy ulic Jana Pawła II w całej Polsce

Słowa abp. Gądeckiego nie przekonują wielu osób. Nie tylko w Gdańsku pojawił się pomysł zmiany nazwy ulicy Jana Pawła II. We Wrocławiu z podobną inicjatywą wyszła posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Postuluje, aby obecny plac Jana Pawła II wrócił do poprzedniej nazwy – imienia 1 Maja. Wtórował jej Robert Biedroń, który na jednej z anten telewizyjnych powiedział, że cieszyłby się, gdyby plac przyjął nazwę ofiar Jana Pawła II.

W Warszawie przedstawiciel partii Razem chce odebrania honorowego obywatelstwa Janowi Pawłowi II, a także innym duchownym, którzy są zamieszani w afery pedofilskie. Na internetowej platformie z petycjami pojawiła się propozycja zmiany nazwy "al. Jana Pawła II" w Warszawie na nazwę "Równość". Kilka dni temu ktoś dokleił na tabliczkach z nazwą „al. Jana Pawła II” słowo „ofiar”. Nalepki usunęli przedstawiciele miasta i zarządcy budynków.

W Kołobrzegu grupa osób chce przemianowania alei Jana Pawła II na aleję im. Walki Młodych. I też w tej sprawie przygotowano petycję. „W naszym mniemaniu jest to Aleja OFIAR Jana Pawła II. Karol Wojtyła jest personalnie odpowiedzialny za zbrodnie popełnianie przez swoich kapłanów i hierarchów oraz ich zatajanie! Chcemy znów dumnie kroczyć aleją Walki Młodych!” - informują pomysłodawcy petycji w mediach społecznościowych.

Kolegium Rektorskie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II wydało oświadczenie. Czytamy w nim: „Wyrażamy stanowczy sprzeciw, który kierujemy do autorów fałszywych i tendencyjnych publikacji, których celem nie jest dobro ofiar nadużyć oraz bezwzględna ochrona dzieci i młodzieży, ale szkalowanie dobrego imienia św. Jana Pawła II i podważanie jego autorytetu”.

Kolegium pisze też, że nie można pozostać obojętnym wobec nieprawdziwych oskarżeń, kalumnii i oszczerstw, kierowanych w ostatnim czasie wobec osoby patrona uczelni św. Jana Pawła II.

Firma IBRiS przeprowadziła sondaż dla „Rzeczpospolitej”. Wynika z niego, że z twierdzeniem, iż Jan Paweł II wiedział o tym, że duchowni dopuszczają się molestowania nieletnich, zgodziło się 40 proc. badanych, 31 proc. uważa, że nie podjął on żadnych działań, by ten proceder ukrócić, a sprawców ukarać. Jednocześnie ponad 51 proc. ankietowanych dostrzegło działania papieża. Na pytanie: "Jak oceniasz pontyfikat Jana Pawła II?", 83 proc. respondentów odpowiedziało "dobrze", 6 proc. - "źle", a 11 proc. stwierdziło, że "trudno powiedzieć".