Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny w lutym spadły dzięki tarczy antyinflacyjnej. Wojna na Ukrainie może je jeszcze wywindować. Więcej możemy płacić za olej, chleb, mięso

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Inflacja w lutym spadła do 8,5 proc., jak wynika ze wstępnych wyliczeń GUS. W styczniu jej poziom wyniósł 9,4 proc. Wzrost cen w Polsce w lutym przyhamował dzięki rządowej tarczy antyinflacyjnej. Według ekonomistów, nie na długo. Dopiero odczujemy skutki wojny na Ukrainie.

Na spadek inflacji w ubiegłym miesiącu miała wpływ tzw. druga tarcza antyinflacyjna, uruchomiona 1 lutego. Przewidywała ona czasową obniżkę stawek podatku VAT na niektóre towary, i zerowy VAT m.in. na żywność, gaz ziemny czy nawozy. Dzięki temu udało się zatrzymać wzrost cen żywności, które w ciągu miesiąca spadły o 1 proc.

- Spadek inflacji w lutym jest oczywistym efektem wprowadzenia tarczy na paliwach i żywności, ale w marcu otworzy się nowy rozdział inflacji - komentują eksperci z mBanku.

Tarcza antyinflacyjna na dłużej

Jest prawdopodobne, że tarcza antyinflacyjna zostanie przedłużona. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że na pewno będzie obowiązywała dłużej niż do końca lipca, jak początkowo planowano. Przedłużenie tarczy będzie dużą pomocą dla gospodarstw domowych i przedsiębiorców, borykających się z drożyzną, ale skutki wojny za wschodnią granicą mogą być bardzo dotkliwe. Dane GUS o inflacji w lutym nie odzwierciedlają jeszcze negatywnych skutków wojny na Ukrainie.

- Wynik za luty to już dawno nieaktualna historia. Przyszłość jest na tyle niepewna, że nie da się oszacować, jak bardzo odczujemy skutki wojny. Niespotykany wzrost cen będzie jedną z wielu konsekwencji, jakie przyjdzie nam ponieść – mówi Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.

Ekonomiści mBanku twierdzą, że w marcu inflacja przekroczy 10 proc. Z kolei eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego, dwucyfrowego wzrostu cen spodziewają się w kwietniu. Złudzeń nie pozostawia też raport NBP sprzed kilku dni. Według niego, inflacja w III kwartale może osiągnąć 12,1 proc. rok do roku.

„Bezpośrednim skutkiem rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie są wyraźnie wyższe notowania cen surowców energetycznych i części surowców rolnych na rynkach światowych. Wysoka dynamika cen żywności w 2022 r. również wynika z podwyższonych kosztów jej produkcji i dystrybucji oraz ograniczonej podaży niektórych surowców i produktów rolnych, w tym pszenicy, której kluczowymi eksporterami są Ukraina i Rosja" — czytamy w raporcie NBP.

Co najbardziej podrożało i może jeszcze podrożeć?

W lutym, jak podaje GUS, najszybciej (w tempie 14,3 proc.) rosły koszty użytkowania mieszkań i nośników energii. O 11,5 proc. poszły w górę ceny w restauracjach i w hotelach, a o 9,9 proc. podrożał transport, co wiązało się z cenami paliw. Najwolniej zaś rosły ceny odzieży i obuwia (średnio o 3,5 proc.). Szczegółowe dane na temat podwyżek zawiera raport "Indeks cen w sklepach detalicznych", autorstwa UCE Research i Hiper-Com Poland. Z tego badania wynika, że w lutym najbardziej wzrosły ceny oleju – o 90,2 proc., kapusty – o 69 proc. , cukru – o 53,3 proc., margaryny do pieczenia – o 40,3 proc., a także masła – o 36,1 proc. Spośród 12 dużych grup produktów, spadek ceny odnotowano w przypadku 2 kategorii – były to używki i napoje. Zarejestrowano też spadek cen papryki – o 9,8 proc. i ziemniaków – o 6,6 proc. W lutym, wśród najbardziej drożejących produktów było też mięso. Ceny wołowiny poszły w górę o 34,8 proc., a drobiu – o 26,1 proc. Z kolei wieprzowina podrożała o 6,4 proc. Eksperci prognozują, że w kolejnych miesiącach znów najbardziej wzrosną ceny produktów pochodzenia oleistego, a także pieczywo, mięso oraz nabiał.

- Problem rosnących cen oleju jest globalny. Na świecie spadła ilość rzepaku z powodu ubiegłorocznych susz w niektórych rejonach świata. W lutym sytuację pogorszył wybuch wojny. Ukraina to istotny gracz na rynku zbóż i roślin oleistych, a Rosja jest jednym z największych eksporterów pszenicy na świecie. Z powodu drożejących surowców energetycznych, wzrosną też ceny mięsa. Wojna wpłynie m.in. na podniesienie cen produktów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego – ocenia w komentarzu dr Krzysztof Łuczak, współautor badania z Grupy BLIX.

Wojna na Ukrainie wpłynie na półki sklepowe

Według niego, ceny w sklepach będą podbijane przez kolejne czynniki, w tym przez zakłócenia łańcuchów dostaw, rosnące koszty wytwórcze i pracownicze oraz skutki sankcji gospodarczych. Wiele zależy też od samych konsumentów. Sytuację na rynku może pogorszyć robienie zapasów czy panika kreowana przez spekulantów.

- W perspektywie dalszych kilku miesięcy będzie drożej średnio nawet o 12-15 proc. rok do roku. Tak długo, jak będzie trwał konflikt zbrojny na Ukrainie, na półkach sklepowych nie będzie spokojnie – uważa Krzysztof Łuczak.

Analitycy Pekao wskazują dodatkowo, że nowym czynnikiem ryzyka będzie powtórny wzrost kosztów frachtu morskiego. W związku ze wzrostem liczby zakażeń na COVID-19, Chiny znów wprowadziły surowe restrykcje np. w Szanghaju i Shenzhen. W ub. roku ograniczenia w transporcie znacząco wpłynęły na wzrost cen towarów sprowadzanych z Azji.

Raty jeszcze wzrosną

Nie mamy też dobrych informacji dla osób, które mają kredyty. Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe, aby zmniejszyć skutki inflacji. Od października koszt pieniądza wzrósł z 0,1 proc. do 3,5 proc., i na tym raczej się nie skończy. Według przewidywań inwestorów , stopy mogą wzrosnąć co najmniej do 5 proc., a wraz z nimi będą rosły raty kredytów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki