Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny mieszkań na Pomorzu spadają

Aleksandra Chomicka
P. Świderski
Mieszkania tanieją, również na Pomorzu, chociaż nie ma jednego wskaźnika, którym można byłoby określić skalę tego zjawiska. Cena ofertowa, czyli wywoławcza za metr kwadratowy mieszkania na rynku wtórnym, spadła od początku tego roku średnio o 177 zł - wynika z analizy serwisu Oferty.net, przeprowadzonej na ofertach sprzedaży z 18 największych polskich miast.

Przeczytaj także: Obawy o przyszłość Wyspy Spichrzów. 15 listopada mija termin zawiązania spółki

Największy spadek cen zanotowano w Sopocie. We wrześniu metr kwadratowy mieszkania w tym nadmorskim kurorcie kosztował średnio 9554 zł i był o 585 zł tańszy niż w styczniu br. Ceny spadły też m.in. w Gdyni - o 276 zł , w Krakowie - o 263 zł, Bydgoszczy - o 235 zł, Poznaniu - o 232 zł, Warszawie - o 207 zł i Łodzi - o 203 zł.

Sopot jest poza konkurencją. To od czasów hossy mieszkaniowej lat 2006-7 najdroższe miasto w Polsce, droższe od Zakopanego i Warszawy. W tym przypadku jednak widać już również polaryzację, różnicowanie się cen. Ten spadek średniej jest powodem weryfikowania oczekiwań mieszkańców Brodwina (jak wynika z raportu portalu Gratka.pl - przede wszystkim!), a nie posiadaczy apartamentów w prestiżowych lokalizacjach.

Dlaczego jednak w Gdańsku ceny w tym roku prawie nie drgnęły? Bo tutaj rynek zweryfikował się już wcześniej: od ponad dwóch lat ceny mieszkań są o kilkadziesiąt, a w niektórych miesiącach nawet o kilkaset złotych niższe niż w Gdyni.

Na dysproporcję cen zwracają również uwagę analitycy. W ich opinii to wynik sytuacji ekonomicznej; tam, gdzie jest bieda, lokale są dużo tańsze niż w bogatych regionach. Czy oznacza to, że Gdynia jest tak znacząco bogatsza od Gdańska, a Sztum od Kartuz?

Przy ustalaniu cen na rynku wtórnym nie bez znaczenia jest konkurencja ze strony rynku pierwotnego. - Na koniec II kwartału 2011 roku w Trójmieście znajdowało się 61 inwestycji deweloperskich na etapie planowania, z czego 13 przedsięwzięć to projekty będące pierwszymi etapami nowo planowanych osiedli - twierdzi Katarzyna Kopczyńska z firmy NEXT Markets, która przeprowadziła analityczne badania, dotyczące rozwoju rynkowej oferty Trójmiasta.

- Zdecydowanie największą liczbą planowanych inwestycji odznaczał się Gdańsk, gdzie w omawianym kwartale zaplanowano 49 projektów (z czego 10 to pierwsze etapy nowych przedsięwzięć). W Gdyni deweloperzy planują zrealizować 12 inwestycji (z których 3 to całkowicie nowe projekty). Natomiast w Sopocie na koniec II kwartału 2011 roku nie planowano żadnej nowej inwestycji. Kontynuując ten temat: tam, gdzie istnieje rynek pierwotny, a deweloperzy muszą rywalizować między sobą o klienta cenami - ma to również wpływ na poziom cen na rynku wtórnym.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!


Przeczytaj także: Mieszkańcy Łostowic chcą konsultacji w sprawie kościoła

W Gdyni jednak ceny mieszkań na rynku pierwotnym (Sokółka Zielenisz, Hossa) zaczynają się od ok. 3,2 tys. zł, a kończą na ok. 20 tys. zł za apartamenty na Kamiennej Górze, w Gdańsku najniższe propozycje to ok. 3,7 tys. zł (2 Potoki, Polnord), ale górna granica jest niższa - sięga 15 tys. zł w Kwartale Kamienic przy kościele św. Jana i 17 tys. w inwestycji Waterlane nad Motławą (Vitania Group). - Jest to jednak cena wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju penthouse'a, z widokiem na historyczną zabudowę - zastrzega Janusz Tomczak z sopockiej firmy Dom&Mouse, która sprzedaje apartamenty.

Ceny w inwestycjach deweloperskich różnią się: w momencie wprowadzania na rynek oferty Central Parku na gdańskiej Morenie cena metra - w zależności od piętra, strony świata, metrażu i standardu różniła się nawet o 2 tys. zł/m kw. (a to oznaczało - dla uświadomienia proporcji - prawie 50% najniższej ceny). Teraz - jak podaje Iwona Ziemianowicz, członek zarządu Grupy Inwestycyjnej Hossa - różnica wynosi ok. 1 tys. zł, chociaż jest grupa ok. 10% mieszkań, które są droższe od najtańszych o ok. 1,6 tys. zł/m kw. Decyduje przede wszystkim metraż (im mniejsze, tym metr droższy, a w przypadku nie tylko tej inwestycji - również walory widokowe)

Sytuacja rynkowa (spadek cen mieszkań na rynku pierwotnym w ostatnich pięciu latach analitycy oceniają na 25% ) - nie przestraszyła deweloperów. Bo kiedy weźmiemy pod uwagę ceny sprzed 6 czy 7 lat - widać, że w takiej perspektywie inwestycja w nieruchomość przyniosła niemal 100-procentowy zysk. Więc rozpędzona machina nie hamuje. Deweloperzy są zdecydowani budować dalej, nawet z myślą o wynajmowaniu, a nie sprzedawaniu mieszkań.

W Pomorskiem mamy już takie przykłady - mieszkania od deweloperów można wynająć w Pruszczu Gdańskim. Przygotowywane zmiany w ustawie o ochronie praw lokatorów, która dotychczas skutecznie odstraszała od budowania pod wynajem - mają wprowadzić zapis, że w momencie wynajmowania podnajemca będzie podpisywał zgodę na eksmisję (naturalnie przy zachowaniu odpowiednich warunków).

To zapowiedź zmiany polityki mieszkaniowej państwa, które zamiast dopłacać do kredytów na kupowanie mieszkań - chce teraz wspierać budowanie tych na wynajem. Deweloperzy budowaliby więc czynszówki, które - podobnie jak dziś np. biurowce - kupowałyby np. fundusze emerytalne, żeby mieć stałe i pewne źródło dochodu.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki