Bytowski Drutex kupił ziemię pod inwestycje

Do przetargu przystąpiło dwóch oferentów. Konkurent podbił cenę z wyjściowych 6,5 mln zł, ale oferty Druteksu już nie przelicytował. Firma kupiła ponad 21 ha gruntu po lewej stronie drogi wojewódzkiej, patrząc w kierunku Dąbia. Teraz jeszcze trzeba działkę przekształcić, by zrealizować cel - budowę Europejskiego Centrum Stolarki Okienno-Drzwiowej z dodatkowym tysiącem miejsc pracy (obecnie Drutex zatrudnia 1,5 tys. osób).

Czytaj także: Drutex się rozbuduje. Będą nowe miejsca pracy

- Jesteśmy gotowi do tej inwestycji - zapewnia Leszek Gierszewski, prezes Druteksu. - Pozostanie nam jeszcze spełnienie formalności. Liczymy, że nastąpi to szybko.

Proces przekształcania ziemi z rolnej na usługowo-przemysłową może potrwać kilka miesięcy. Dotychczasowy przebieg wydarzeń wskazuje na to, że może być to punkt zapalny w relacjach z władzami gminy. Drutex od wielu miesięcy ponaglał burmistrza do przyspieszenia procedury sprzedaży ziemi. Groził nawet przenosinami do Słupska.

Czytaj także: Bytowski Drutex zanotował rekordowe wyniki

- Nie wyobrażam sobie innego niż pomyślny przebieg sprawy - zaznacza Gierszewski.
Firma jest też zainteresowana drugą działką, po prawej stronie drogi wojewódzkiej. Ona ma trafić do sprzedaży w kwietniu tego roku. Chodzi o 18 hektarów, które dzierżawił burmistrz Bytowa Ryszard Sylka. Jesienią 2011 roku zrzekł się tej ziemi, w celu "uwolnienia" jej dla Druteksu.

Na nabytej ziemi firma chce zbudować Europejskie Centrum Stolarki Okienno-Drzwiowej z siedzibą w Bytowie. Spółka zapowiada rozbudowę mocy produkcyjnych, zwiększenie zatrudnienia, poszerzenie asortymentu oraz floty transportowej.

Czytaj także: Bytów. Pracownicy firmy Drutex wywalczyli ziemię

Prognozowana wartość inwestycji szacowana jest na kwotę ok. 200 mln złotych. Plany przewidują wzrost potencjału produkcyjnego o minimum 100 proc. Obecnie firma produkuje już ok. 5 tys. okien na dobę, co czyni ją największym producentem w Europie. Około 50 proc. produkcji stanowi eksport.