Jeśli ktoś ma ziemię, powinien móc ją wykorzystać tak, jak chce. Oczywiście w pewnych obowiązujących ramach - tam, gdzie mają być domki, nie powinno się stawiać fabryki. Ale jeśli już domek można postawić, to co ma urzędnik do tego, w którym miejscu ten domek będzie stał? Podejrzewam, że to myślenie z czasów zamierzchłej komuny, gdy budowało się szybko, nieporządnie, kiedy ścieki odprowadzano prosto do wody i w ogóle nie liczono się z przyrodą.
Dziś większość ludzi jest inna - panowie urzędnicy! Zaczynamy dbać o swoje otoczenie, bo z niego sami korzystamy. I druga sprawa - sam widziałem wiele działek nad jeziorami, które leżą odłogiem, a mogłyby zostać zagospodarowane i przynosić zyski gminom, na których terenie się znajdują. I nic. Czy samorządowcy nie mogą wesprzeć grupy chcących zmienić nieżyciowe przepisy zapaleńców, opisywanych przez nas na str. 5? To też interes gmin. Nie zawsze śpiących na pieniądzach...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?