Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Braterska rywalizacja: Start podejmie w derbach Gdyni Asseco Prokom

Paweł Durkiewicz
Przemek Świderski
Bratobójcze starcie obejrzą w niedzielę kibice koszykówki w Gdyni. Beniaminek ligi Start podejmie w meczu derbowym Asseco Prokom.

Faworyt tego spotkania jest tylko jeden. Mowa oczywiście o mistrzach Polski, którzy wrócili w piątek do Trójmiasta po fantastycznym meczu Euroligi w Sienie. W kończącym fazę grupową starciu z włoskim Montepaschi gracze trenera Kestutisa Kemzury przegrywali już nawet różnicą 28 punktów, by w drugiej połowie odrobić całą stratę i zwyciężyć po dogrywce 95:88!

Mimo że polski zespół walczył już tylko i wyłącznie o zachowanie twarzy (szanse na awans do kolejnej fazy gdynianie stracili już dwie kolejki wcześniej), ich występ zostanie zapamiętany na długo, również ze względu na ustanowienie nowego euroligowego rekord zbiórek. W meczu z mistrzem Włoch Asseco Prokom miał ich aż 62, dokładnie dwa razy więcej niż rywale! Poprawili tym samym osiągnięcie koszykarzy Dynamo Moskwa, którzy w marcu 2007 r. w meczu z włoskim Benettonem Treviso zebrali 56 piłek.

- To był niesamowity mecz. Po pierwszej połowie byliśmy daleko w tyle za rywalami, a jednak po przerwie odmieniliśmy naszą grę i wypadliśmy naprawdę świetnie. W końcu wygraliśmy w Eurolidze i jestem naprawdę dumny z moich koszykarzy - powiedział po spotkaniu trener Kemzura.

Teraz mistrzowie Polski muszą szybko zmobilizować się na niedzielny mecz z beniaminkiem Tauron Basket Ligi, zespołem, który został utworzony półtora roku temu na bazie... rezerw Asseco Prokomu. Drużynę Startu trudno oczywiście porównywać do włoskiej ekipy Montepaschi, jednak wcale nie oznacza to, że graczy Kemzury czeka łatwa przeprawa.

Zespół trenera Davida Dedka sprawiał już poważne kłopoty wszystkim drużynom, z którymi mierzył się we własnej hali, nawet tym teoretycznie dużo silniejszym.

W pierwszej rundzie TBL gdyński Start zdołał wygrać 3 z 11 spotkań (taki sam bilans mają jeszcze trzy drużyny), jednak w żadnym meczu u siebie nie przegrał różnicą większą niż 9 punktów.

Także w starciu z Asseco Prokomem ligowi nowicjusze chcą podjąć walkę i zafundować kibicom emocjonujące widowisko.

- Myślę, że nie możemy do tego meczu podejść z kompleksem mniejszości. Wtedy przegramy już przed meczem. Jestem przekonany, że jeśli damy z siebie wszystko i powalczymy z całych sił, to mamy szansę wygrać to spotkanie - powiedział w wywiadzie dla serwisu sportowefakty.pl Tomasz Wojdyła, skrzydłowy gdyńskiego Startu.

Dodajmy jeszcze, że w pierwszym starciu obu stron Asseco Prokom zwyciężył 76:60, mimo że po pierwszej połowie to Start był na prowadzeniu. W składzie beniaminka brakowało jeszcze wtedy środkowego Roberta Rothbarta, który dziś jest jednym z filarów drużyny.

W składzie mistrzów Polski był z kolei Tomasz Śnieg, który w międzyczasie został wypożyczony do... Startu. W niedzielny wieczór zagra więc przeciw zespołowi, z którym przygotowywał się do sezonu.

Początek spotkania w niedzielę o godz. 18 w hali Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Olimpijskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki