Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biletowy zawrót głowy w kurorcie

Kamila Grzenkowska
Sopocianie muszą uważać, jakimi autobusami jeżdżą
Sopocianie muszą uważać, jakimi autobusami jeżdżą Fot. G.Mehring
Nowe ceny biletów miały obowiązywać od wczoraj we wszystkich trójmiejskich autobusach, trolejbusach i tramwajach. Obecnie kosztują one 2,80 zł (normalny, jedno przejazdowy) i 3,40 zł (jednogodzinny, normalny). Okazało się jednak, że... Sopot "zaspał", zbyt późno uchwalając stosowną uchwałę w sprawie cen biletów. Dlatego też od niedzieli na terenie miasta trzeba uważać przy zakupie, bo dostępne są trzy rodzaje biletów.

Problem z kupieniem prawidłowego biletu będą mieli zapewne przede wszystkim przyjezdni, ale także mieszkańcy. Od 1 maja ci, którzy będą poruszać się transportem miejskim jedynie w granicach Sopotu, powinni kupić bilet w obowiązującej dotychczas cenie, czyli 2,50 zł (normalny, jedno przejazdowy). Ci, którzy będą chcieli przejechać z Sopotu do Gdyni bądź z Sopotu do Gdańska, będą już musieli kupić bilety w cenie 2,80 zł (norm.).

Czytaj także: W Gdańsku bilety także droższe

A w zależności od tego, do którego autobusu wsiądą, pasażerowie muszą jeszcze uważać, czy kupili bilet obowiązujący w komunikacji gdyńskiej czy gdańskiej. Mimo tej samej ceny bilety gdańskie nie są honorowane w gdyńskich pojazdach i na odwrót.
Co ciekawe, za biletowy chaos nikt nie czuje się winny.

- Nikt nie zakładał, że drukowanie tej uchwały będzie tak długo trwało. Zazwyczaj dwa miesiące wystarczały - przyznaje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Z kolei Wojciech Fułek, przewodniczący sopockiej Rady Miasta, zapewnia, że radni zajęli się sprawą cen biletów tak szybko, jak było to możliwe.

- Projekt uchwały wprowadziliśmy na komisję od razu, jak ją otrzymaliśmy - twierdzi Fułek.
O tym, że od maja wzrosną ceny biletów, wiadomo było od kilku miesięcy. Rzecznik magistratu informuje, że urząd miał gotowy projekt już 9 lutego, a był on omawiany na komisji dopiero 22 lutego. Sesja, na której przegłosowano uchwałę, odbyła się 4 marca.

Większą przezornością wykazali się radni i urzędnicy sąsiednich miast. W Gdańsku nowe stawki biletowe przegłosowano na sesji zorganizowanej 17 lutego, a w Gdyni - 23 lutego. W Sopocie w lutym nie odbyła się ani jedna sesja [przed 4 marca radni spotkali się jedynie 28 stycznia - red.]. O taką nie wnioskował też zresztą prezydent Sopotu.

Zamieszanie biletowe potrwa co najmniej trzy tygodnie. Jak informuje rzecznik wojewody pomorskiego Roman Nowak, sopocka uchwała Rady Miasta zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym dopiero 4-5 maja, a zacznie obowiązywać 14 dni później. To oznacza, że jednolite ceny biletów w Sopocie będą obowiązywać od ok. 20 maja.

Do tego czasu pasażerowie, wsiadający do autobusów gdańskich, nadal będą mogli zakupić u kierowców bilet jednogodzinny po dotychczasowej cenie, czyli 3 zł, a także całodobowy za 10 zł (jeśli będą się poruszać w granicach Sopotu).

Prowadzący pojazdy będą też zaopatrzeni w nowe bilety jednogodzinne, w cenie 3,40 zł i całodobowe za 11 zł.

U gdyńskich przewoźników, jak dotychczas, będzie można nabyć karnety. Ci, którzy będą się poruszać komunikacją jedynie w obrębie Sopotu, będą mogli kupić u kierowcy karnet 4x1,25 zł albo 24-godzinny - 2x5,50 zł. Natomiast ci, którzy będą chcieli dostać się z kurortu do Gdyni, będą musieli kupić aktualnie obowiązujący karnet, czyli karnet 5x1,40 zł.

Od 1 maja podrożały też bilety metropolitalne. Pełnopłatny jedno przejazdowy kosztuje obecnie 3 zł, a ten sam - kupiony przez telefon komórkowy - 2,60 zł, natomiast całodobowy - 14 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki