Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bergman jako wzór adeptów reżyserii. Inauguracja roku akademickiego Szkoły Filmowej w Gdyni

Henryk Tronowicz
Inauguracja roku akademickiego 2016/2017 Szkoły Filmowej w Gdyni
Inauguracja roku akademickiego 2016/2017 Szkoły Filmowej w Gdyni Przemek Świderski
W poniedziałek 3.10.2016 r. w sali kina Warszawa Gdyńskiego Centrum Filmowego odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego w mieszczącej się tam Gdyńskiej Szkole Filmowej.

O przyjęcie na pierwszy rok studiów reżyserskich (rekrutacja następuje co dwa lata) w tym roku ubiegało się 90 kandydatów. Na pierwszy rok studiów przyjęto 11 osób, wśród nich siedem kobiet. Student najmłodszy ma lat 20, najstarsza w tej grupie jest 28-letnia studentka.

Zagadnąłem jedną ze studentek – panią Anetę Gołębiewską – o to, którego z światowych reżyserów zechce wskazać jako uwielbianego przez siebie mistrza. Usłyszałem, że najważniejszym filmowcem dla pani Anety jest Ingmar Bergman. Aneta Gołębiewska to, jak się okazuje, dyplomantka Akademii Teatralnej w Warszawie. Występuje w zespole scenicznym Centrum Kultury w Gdyni. Niedawno grała w sztuce „Napis” w reżyserii Grzegorza Chrapkowicza. Wśród filmowców polskich na pierwszym miejscu oczywiście stawia Andrzeja Wajdę. Poza tym wysoko ceni filmowe dokumenty Krzysztofa Kieślowskiego. Jej skrytym marzeniem jest zagrać rolę w filmie Wojciecha Smarzowskiego, którego „Wołyń” oglądała kilka dni temu z ogromnym wzruszeniem.

Czytaj również: "Wołyń", film głęboko prawdziwy [RECENZJA]

Po uroczystym ślubowaniu złożonym przez jedenastkę młodych adeptów reżyserii, wykład wprowadzający w arkana teorii i praktyki adaptacji filmowych wygłosił Paweł Huelle, znany pisarz i scenarzysta, wykładowca gdańskiej Filmówki. Na wstępie Huelle zauważył, że operacja adaptowania prozy literackiej na ekran przypomina operację chirurgiczną. Tak właśnie proces ten rozumiał Gunter Grass, który użył prostej anegdoty. Oto doktor zwraca się do pacjenta: - Muszę panu amputować rękę, albo nogę. Wybór należy do pana...

Paweł Huelle następnie w swoim wystąpieniu odwołał się do paru przykładów adaptacji doskonałych, mniej doskonałych, a także zdecydowanie chybionych. Pisarz wywód swój zilustrował fragmentami konkretnych dzieł filmowych, które po chwili wyświetlono na ekranie.

Za przykład adaptacji wprost fatalnej, pomijającej kontekst historyczny dzieła, Huelle uznał argentyński film „Dżuma” Luisa Puenzo (1992), nakręcony według arcydzieła Alberta Camusa. Z kolei przykładem adaptacji, która może uchodzić za arcydzieło jest zdaniem gdańskiego pisarza film Janusza Majewskiego „Lekcja martwego języka”, zrealizowanego na podstawie – dobrej, ale przecież nie wybitnej - powieści Andrzeja Kuśniewicza. Przykładem twórczej adaptacji może być także film Romana Polańskiego „Tess” (1979) według głośnej dziewiętnastowiecznej powieści - Thomasa Hardy'ego. Polański, dowodził Huelle, nadał własnej adaptacji walory filozoficzne.

Film kolejny poddany analizie przez Pawła Huelle to dokonana przez Andrzeja Wajdę ekranizacja opowiadania Jerzego Andrzejewskiego „Wielki tydzień” (1994). Wprawdzie jeden z krytyków adaptację Wajdy uznał za doskonałą, uwagę Pawła Huelle zwraca pewien brak historycznego dystansu filmowca do wydarzeń historycznych. Andrzejewski nowelę swoją napisał rok po Powstaniu w Getcie warszawskim (a wydał w tomie, który ukazał się tuż po wojnie, lecz już po pogromie kieleckim) .
Za swoje ukochane arcydzieło adaptacji Paweł Huelle uznał czeski film Karela Kachyny „Śmierć pięknych saren” (1986), na podstawie opowiadania, którego autorem był Ota Pavel.

Zwracając się do świeżo upieczonej grupy studentów, Huelle wypowiedział sentencję: „Na studiach nauczycie się techniki filmowej, pracy z kamerą, z aktorami. Słowem strony materialnej kina. Natomiast nie nauczycie się rzeczy zasadniczej, jak mianowicie schwytać duchową istotę dzieła. Tej będziecie musieli poszukiwać sami.

Po wykładzie zwróciłem się do jednego z czterech nowych studentów. p. Maksa Nowickiego i zadałem mu - podobnie jak wcześniej jego koleżance - pytanie o jego ideał wśród wybitnych reżyserów. I oto usłyszałem ponownie nazwisko: Ingmar Bergman.
Student Maks Nowicki niedawno ukończył w łódzkiej Filmówce wydział scenariuszowy i jest autorem scenariusza do noweli „Wiera” w filmie fabularnym „Nowy świat” (2015), wyreżyserowanej przez Łukasza Ostalskiego, absolwenta Gdyńskiej Szkoły Filmowej.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki