Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto potrąciło 10-latka w Pucku. Chłopiec wsiadł do samochodu i zniknął. Znamy wyjaśnienie sytuacji

MO
Auto potrąciło 12-latka w Pucku. Chłopiec wsiadł do auta i zniknął. Czy doszło do porwania? Policja sprawdza szpitale
Auto potrąciło 12-latka w Pucku. Chłopiec wsiadł do auta i zniknął. Czy doszło do porwania? Policja sprawdza szpitale Krzysztof Hoffmann
Do zagadkowego zdarzenia doszło w środę 24 maja na jednym ze skrzyżowań przy ul. Nowy Świat. Kierowca na przejściu dla pieszych uderzył w chłopca, po czym obaj wsiedli do samochodu. Internauci obawiają się, że mogło dość do porwania. - Badamy sprawę, choć oficjalnego zgłoszenia o zaginięciu brak - wyjaśnia sierż. Ewa Bresińska z KPP Puck.

AKTUALIZACJA:
Szczęśliwy finał tajemniczego zajścia przy ul. Nowy Świat w Pucku. Przypomnijmy, w środę 23.05 koło południa doszło do potrącenia małoletniego chłopca wracającego ze szkoły. Sprawca pomógł wstać poszkodowanemu i obaj wsiedli do samochodu. Przerażeni świadkowie wieszczyli porwanie, gdyż dziecka nie widziano w szpitalu ani w żadnej z puckich przychodni

Jeszcze w czwartek, po publikacji na naszej stronie informacji o zdarzeniu sprawa się wyjaśniła.
- Za pośrednictwem świadków dotarliśmy do matki dziecka. Wyszło na jaw, iż chłopiec został przez sprawcę odwieziony do domu - tłumaczy sierż. Ewa Bresińska, rzecznik prasowy KPP Puck.

10-letni mieszkaniec Pucka miał powiedzieć mężczyźnie, który go potrącił, że nic mu nie jest. Rzeczywiście, poszkodowany miał tylko lekkie otarcia naskórka na kolanie i rękach. Kierowca widząc, że wszystko jest w porządku postanowił zwyczajnie podrzucić go do domu. Mama chłopca nie kryła zdziwienia, gdy dowiedziała się o publicznych poszukiwaniach i dyskusji w internecie. Jej syn na drugi dzień po wypadku jak gdyby nigdy nic pojawił się w szkole. To nie znaczy, że sprawa została zakończona. Funkcjonariusze KPP Puck chcą dotrzeć do sprawcy potrącenia na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ul. Nowy Świat.

W toku są dalsze czynności śledcze, które mają na celu ustalenie przyczyn i okoliczności zdarzenia - dodaje sierż. Bresińska. - Szczegółów zdradzać na tę chwilę nie mogę

***

Fakty są takie: w środę 23.05.2018 ok. godz. 13 doszło do potrącenia małoletniego dziecka na przejściu dla pieszych w pobliżu skrzyżowania ulic Męczenników Piaśnicy i Nowy Świat.

- Z relacji uzyskanych przez świadków wynika, że mężczyzna wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i uderzył w chłopca - podaje sierż. Ewa Bresińska, rzecznik prasowy KPP Puck. - Po zdarzeniu kierowca wyszedł z pojazdu i razem z dzieckiem wsiedli do samochodu. Wedle naszych ustaleń poszkodowany ma mieć ok. 12 lat.

Całe zdarzenie zaobserwowała jedna z kobiet przechodzących obok. Sytuacje postanowiła opisać w internecie. W poście czytamy, że sprawca potrącenia miał rzekomo zawieźć chłopca na pogotowie. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości nigdy tam nie dotarli. Wszystko działo się tak szybko, że pani Barbara nie zdążyła spisać numerów rejestracyjnych pojazdu. Podniosła z ziemi tylko okulary dziecka, które przekazała funkcjonariuszom KPP Puck. Potrącony malec prawdopodobnie wracał ze szkoły - świadczy o tym plecak, który miał na sobie.

Zmartwiona zapytała użytkowników Facebooka o to, czy ktoś wie, jak sprawa się zakończyła. W komentarzach przewija się wątek porwania. Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście możemy w tym przypadku mówić o uprowadzeniu.

- Rzeczywiście sytuacja jest bardzo dziwna, ale nie możemy wyciągać pochopnych wniosków - mówi sierż. Bresińska. - W momencie zgłoszenia o potrąceniu jeden z patroli pojechał na miejsce, po czym drugi udał się do szpitala i pobliskich przychodni, by zweryfikować, czy rzeczywiście trafił do nich poszkodowany i sprawca. Policjanci sprawdzili nawet w Puckim Hospicjum. W każdym z tych miejsc nie natrafiono na żaden ślad.

W grę wchodzi też szpital w Wejherowie. Tutaj także nikt nie spodziewa się przełomu, ponieważ śledczy z Pucka otrzymaliby wiadomość o pobycie chłopca w lecznicy.

Mundurowi zabezpieczyli też monitoring, który ewentualnie mógł zarejestrować potrącenie przy ul. Nowy Świat w Pucku. Niestety nagrania z kamer nie uchwyciły zajścia. Policjanci w czwartek 24.05 rozpytywali też pracowników i uczniów szkoły podstawowej. Tutaj też nie udało się ustalić konkretów. W całej sprawie problematyczne jest np. określenie koloru i marki samochodu, pod koła którego wpadł chłopiec. Według pani Barbary mężczyzna poruszał się czarnym audi. Jeden z przesłuchanych zeznał policjantom, że była to srebrna skoda. Na tę chwilę nikt z funkcjonariuszy KPP Puck nie potwierdza też scenariusza z porwaniem.

- Przede wszystkim nikt nie zgłosił zaginięcia dziecka - dodaje rzeczniczka puckiej komendy. - Bazujemy na sporządzonych notatkach. Jeśli jest ktoś, kto w środę 23 maja w godzinach 12-13 znajdował się w pobliżu ul. Nowy Świat i widział całe zajście, prosimy o kontakt. Szybciej rozwiążemy tę zagadkę.

Niewykluczone, że sprawca potrącenia przy ul. Nowy Świat w Pucku po prostu odwiózł chłopca do domu.

Info z Polski- 24.05.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki