Lista widocznych problemów mistrzów Polski jest długa. Źle funkcjonuje duet Łukasz Koszarek - Jerel Blassingame, który miał być głównym motorem napędowym drużyny. Kompletnie nic do gry nie wnosi jak dotąd kreowany na gwiazdę Alex Acker. Drużynie brakuje klasowego silnego skrzydłowego, a pozyskany niedawno Ryan Richards to wielka niewiadoma. Z kolei największe zaskoczenie in plus pierwszych meczów - Mateusz Ponitka - zgubił gdzieś formę, a irytuje zwłaszcza seryjnymi pudłami z linii rzutów wolnych, co w przypadku strzelca obwodowego jest grzechem ciężkim. Jak z tym wszystkim poradzi sobie trener Kestutis Kemzura? Po meczu w Słupsku pojawiły się nawet spekulacje o możliwości dymisji litewskiego szkoleniowca, jednak na dziś tematu nie ma.
- W naszej grze nie zmieniło się nic od momentu, w którym zwyciężaliśmy. Gramy tak samo, a nasze problemy tkwią w braku pewności siebie. To jest nowa drużyna, dlatego może jej się to zdarzyć. Kryzysy zdarzają się wszystkim drużynom, nawet tym najlepszym, choć nas to nie usprawiedliwia. Nasza pewność siebie jest krucha, dlatego kiedy pojawia się dołek, jak ten nasz, porażki mogą się zdarzać - powiedział dziennikarzom Kemzura.
W czwartek Asseco Prokom rozpocznie rundę rewanżową fazy grupowej od meczu z Chalon. W pierwszym spotkaniu Francuzi zwyciężyli u siebie 81:74 i jest to ich jedyna dotychczasowa wygrana w Eurolidze. Wtedy porażkę mistrzów Polski tłumaczono głównie brakiem zgrania po krótszym niż zwykle okresie przygotowawczym. Teraz nie będzie to wymówką.
Początek spotkania o godz. 19.45 w Ergo Arenie. Transmisję jak zwykle przeprowadzi telewizja Canal + Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?