Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Popowicz z Holiday Boat Gdańsk: każdy ma prawo pływać na Motławie, o ile robi to zgodnie z przepisami i ma wykwalifikowaną załogę

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Tragedia na Motławie
Tragedia na Motławie Przemyslaw Swiderski
- Nie można zakazać armatorom działać na Motławie. Każdy ma prawo na niej pływać, o ile robi to zgodnie z przepisami i ma wykwalifikowaną załogę. Być może problem dotyczący tego wypadku jest szerszy - w naszej branży brakuje doświadczonych i wykwalifikowanych kandydatów do pracy - mówi Anna Popowicz z Holiday Boat Gdańsk, firma organizuje rejsy m.in. po Motławie i Kanale Kaszubskim. Jednostka należąca do tej firmy znalazła się w pobliżu miejsca, w którym wywrócił się galar. Załoga jako pierwsza podjęła akcję ratunkową i uratowała kilka osób.

Wypadek galara na Kanale Kaszubskim w Gdańsku, w wyniku którego zginęły cztery osoby, prowokuje do dyskusji na temat tego, czy mniejsze łodzie turystyczne powinny pływać w tym rejonie. Prezes Żeglugi Gdańskiej kpt Jerzy Latała mówi wprost: galar nie powinien w ogóle znaleźć się na Kanale Kaszubskim, bo tam poruszają się duże statki. Czy pani zgadza się z tą opinią?

Nie mam nic przeciwko mniejszym jednostkom pływającym na Kanale Kaszubskim, o ile działają zgodnie z przepisami i są prowadzone przez kompetentną, wykwalifikowaną obsługę, która umie poradzić sobie również w sytuacjach awaryjnych. W sprawie wypadku, prokuratura tę kwestię na pewno bierze pod uwagę. Na wodach gdańskich współistniejemy z wieloma firmami. Nie mogę powiedzieć, żeby były z nimi jakieś problemy. Dobrze nam się współpracuje, w tym również z właścicielami galarów. Uważam, że każdy ma prawo pływać po Motławie i Kanale Kaszubskim. A ten głos, że oto teraz galary nie powinny w ogóle pojawiać się w tym rejonie, jest przesadzony.

ZOBACZ TAKŻE: Tragedia na Kanale Kaszubskim w Gdańsku. 19-letni sternik barki decyzją sądu nie trafił do aresztu. Prokuratura zapowiada zażalenie

To znaczy, że na Motławie wszystko jest w porządku?

Nie, nie jest. Chaos na Motławie powoduje tzw. drobnica. Problemem są kajakarze, którzy pływają jak chcą i gdzie chcą, jakby żadne zasady ich nie obowiązywały. Bywało, że zatrzymywali się przy Sołdku i robili sobie zdjęcie na jego tle, zupełnie nie patrząc na to, że nadpływa statek. A przecież w tym rejonie duże statki się obracają. Co gorsza, również przewodnicy tych kajakarzy niekonieczne znają zasady poruszania się na wodzie. Widziałam już, jak kajaki płynęły niewłaściwą stroną albo płynęły wprost pod statek. Na pewno rzetelnej dyskusji wymaga działalność wypożyczalni, z których każdy może wypożyczyć sprzęt wodny i wypłynąć nim samodzielnie, bez nadzoru osoby, która zna portowe przepisy. Zdarzało się i tak, że osoby na skuterach lub rowerach wodnych podpływały pod zamykającą się kładkę. A przecież zamykająca się kładka jest jak czerwone światło na drodze, trzeba się przed nią bezwzględnie zatrzymać. A ci ludzie, zdaje się, nie mieli o tym pojęcia. Żeby to było jasne - nie jestem za tym, żeby zlikwidować działalność firm, które wypożyczają sprzęt wodny. Nie chodzi o to, żeby teraz wszystko zamykać i likwidować. Uważam jedynie, że pewne zmiany są konieczne. Może te firmy powinny organizować dla swoich klientów krótkie szkolenia dotyczące tego, jak zachowywać się na wodzie? Chodzi o to, żeby choćby jedna osoba w kajaku wiedziała, kto ma pierwszeństwo i jaką stroną płynąć. Trzeba tu też powiedzieć o innej rzeczy. Zdarzało się też i tak, że większe statki płynęły Motławą z taką szybkością, że tworzyła się groźna fala. Widziałam już, jak taka fala wywracała kajakarza. Należy więc wprowadzić ograniczenie prędkości i egzekwować te przepisy. Wobec tego, pewne korekty powinny dotyczyć też dużych jednostek.

CZYTAJ TAKŻE: Kapitan żeglugi wielkiej: na Motławie panuje kompletny chaos i czas wreszcie coś z tym zrobić

A może policja wodna zbyt słabo dba o porządek? Może przepisy są zbyt mało restrykcyjne?

Na ten temat mogę wypowiedzieć się tylko z punktu widzenia naszej firmy. My podlegamy bardzo restrykcyjnym wymogom. W naszej firmie przeprowadzane są regularnie kontrole i są one bardzo szczegółowe. Sprawdzane są kamizelki ratunkowe i ich liczba, a także ważność wszystkich certyfikatów. Są to kontrole urzędu żeglugi śródlądowej i urzędu morskiego. Nie mamy żadnych zastrzeżeń do pracy inspektorów, spełniamy wszystkie wymogi. Nie umiem powiedzieć, jak to wygląda w przypadku mniejszych jednostek. Słyszałam jedynie, że podlegają one innym wymogom, prawdopodobnie mniej restrykcyjnym. Nie mam też żadnych zastrzeżeń do policji wodnej. Funkcjonariusze są widoczni i często prowadzą działania kontrolne. Sama widziałam, jak policja kontrolowała również galary.

W sprawie wypadku galara prokuratura postawiła zarzuty 19-letniemu sternikowi. Czy osoba w tak młodym wieku jest odpowiednia do tego, żeby kierować łodzią przewożącą kilkanaście osób?

Mogę powiedzieć jedno: nigdy nie zatrudniłabym do kierowania jednostką człowieka, który byłby zaraz po szkole i nie miałby doświadczenia w prowadzeniu łodzi albo miałby niewielkie doświadczenie. Po prostu bałabym się takiej osobie oddać turystów pod opiekę. U nas pracownicy mają doświadczenie w żegludze na wodach śródlądowych i morskich. Są wyszkoleni i potrafią prowadzić akcje ratunkowe. Podczas tego wypadku nasza załoga pokazała, że można na nią liczyć. Niemniej jednak, bardzo trudno jest zatrudnić odpowiednie osoby. Nasza branża cierpi z powodu ogromnych braków kadrowych – po prostu na rynku brakuje właściwych osób. Na rozmowy o pracę przychodzą kandydaci bez kwalifikacji. A jeśli już przyjdzie osoba wykwalifikowana i doświadczona, to bywa, że ma problem alkoholowy, który ją dyskwalifikuje. Być może problem dotyczący tego wypadku jest znacznie szerszy i wiąże się również z rynkiem pracy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki