Puls festiwalu filmowego w Gdyni przyspieszył. Weneckie lustra polskiego kina
Zaproszony na uroczystość otwarcia festiwalu, laureat Złotych Lwów rok temu za film „Zabij mnie i wyjedź z tego miasta” Mariusz Wilczyński przywiózł do Gdyni i zaprezentował publiczności swoją zaszczytną nagrodę, by następnie ogłosić, że przystępuje do realizacji kolejnego filmu animowanego, któremu nadał tytuł „Na mój pogrzeb w czerwonej sukni przyjedź”.
„Hiacynt”. Kryminał rodem z PRL-u
W lawinie projekcji, zdecydowałem się na obejrzenie filmu Piotra Domalewskiego „Hiacynt”. Okazał się on kolejną rewelacją w konkursie. Domalewski pragnął nakręcić kryminał, i scenariusz Marcina Ciastonia spadł mu z nieba. Czytelników nie orientujących się, co krył w PRL kryptonim „Hiacynt”, wypada poinformować, że tak nazwano akcję przeprowadzoną w latach 1985-1987 przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej. Akcja miała na celu inwigilowanie, przesłuchiwanie, a częstokroć szantażowanie homoseksualistów i ich środowisko (zarejestrowano ok. 11 000 akt osobowych).
„Hiacynt”. Miłość, nienawiść, obyczaje
Domalewski porwał się na temat ogromnie złożony. Pokazał jednak, że wartką, cechującą gatunek filmu kryminalnego narrację potrafi pogodzić z wnikliwym spojrzeniem na psychologię i postępowanie osób ze środowisk homoseksualnych. Zręcznie wikła powiązania bohaterów ze środowiskami przestępczymi. Nie szczędzi brutalnych scen milicyjnych przesłuchań i ogólniej – nie unika rozstrzygnięć konfliktów za pomocą pięści, a pistolety w jego filmie nie należą do obojętnych rekwizytów. Korzysta często z weneckich luster. Co szczególnie ważne, odsłania nienawistne intencje sterującej milicją bezpieki.
Trudno pominąć subtelnie przez Domalewskiego wplatany, niezmiernie skomplikowany wątek miłosny.
„Hiacynt”. Nowa profesja
Wśród tematów przewijających się w czasie konferencji prasowej, pojawiła się ciekawostkowa nowinka związana z kulisami produkcji filmów. Niedawno utworzono nową funkcję, mianowicie reżyser może powołać koordynatora scen intymnych (bywa nim najczęściej kobieta).
Na koniec oto, co Piotr Domalewski odpowiedział mi na zadawane przeze mnie z uporem reżyserom pytanie: Co zdecydowanie preferuje w swoim warsztacie twórczym – żelazny scenopis Hitchcocka, czy efekt wyciskany w fazie montażu? Twórca „Hiacynta” bez chwili wahania mi odparł: Scenopis Hitchcocka!
46. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. „Hiacynt” ...
Odwiedź nas na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Samsung UE50BU8002
Gwarancja: 24 miesiąceZałączone wyposażenie: Instr…