Zmiany w rozkładach SKM. Bez większych opóźnień, za to w tłoku

Jeszcze do 30 października pociągi SKM na trasie Gdańsk Główny - Gdańsk Oliwa jeździć będą w dni robocze i w godzinach szczytu co 10 minut, po tym okresie co 15 minut. Na odcinku Gdańsk Oliwa - Sopot kolejki kursować będą co 20-30 minut. Z kolei na trasie Sopot - Gdynia Chylonia co 10-15 minut.

Przyczyną utrudnień jest przebudowa przystanku SKM Żabianka oraz częściowo we Wrzeszczu. Zmiany te i powstałe komplikacje, które we wtorek - w drugi dzień po wprowadzeniu zmian - część pasażerów odczuła bardzo dotkliwie, według ich relacji, powtórzyły się w godzinach szczytu.

- Miało być lepiej, ale lepiej... nie mówić - żaliła się Aleksandra, która około godz. 7.30 miała odjechać kolejką ze stacji w gdyńskim Orłowie. - Na początku zapowiadało się nawet dobrze, spóźnienie tylko kilka minut i sporo wolnych miejsc. Niestety, dojechałam tylko do Sopotu Wyścigów. Tam czekałam na następną kolejkę, która przyjechała strasznie zapchana. W rezultacie spóźniłam się do pracy.

Na zatłoczone wagony żalili się również inni poranni pasażerowie SKM. Przed południem pociągi z Gdyni Głównej odjeżdżały bez opóźnień, a z kolei wagony nie były zatłoczone. W gorszych warunkach podróżowali pasażerowie późnym popołudniem.

- Pociągi jeżdżą w miarę na czas, ale są strasznie zapchane - mówiła Martyna, która do wagonu SKM wsiadła po godz. 17 na stacji Gdańsk Żabianka.

Przedstawiciele spółki PKP SKM twierdzą, że starają się rozwiązać ten problem.- Wczoraj na pewno było łatwiej niż w poprzednich dniach - mówi Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście. - Będą kursowały pociągi z większą liczbą wagonów, by rozładować tłok. Apelujemy do pasażerów, by wsiadać do wagonów na całej długości peronów.

Czytaj także: Kompromis w sprawie przewozu rowerów w pociągach