Zawiadomienie do prokuratury na niegospodarność Jacka Karnowskiego

Ewa Andruszkiewicz
Piotr Hukało
Sopoccy aktywiści złożyli zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Jacka Karnowskiego.

- W 1997 roku prezydent w imieniu gminy przekazał właścicielowi firmy “Trefl” - panu Kazimierzowi Wierzbickiemu, atrakcyjną działkę koło Opery Leśnej w dzierżawę wieczystą. W umowie znalazł się zapis, że jeżeli w ciągu pięciu lat nie powstanie na tym terenie hala sportowa, działka powinna wrócić do miasta. Minęło 20 lat, a obiekt wciąż nie został przez pana Wierzbickiego zbudowany. Przez cały ten czas prezydent nie podjął żadnych kroków, aby odzyskać tę działkę, wartą dziś od 25-30 mln zł. To przejaw niegospodarności - mówi Małgorzata Tarasiewicz, szefowa stowarzyszenia “Mieszkańcy dla Sopotu”. - Z tego co wiemy, pan Wierzbicki już podejmował próbę sprzedaży tego terenu. Boimy się, że w końcu trafi on w ręce deweloperów, a miasto straci ogromne pieniądze – dodaje.

Władze Sopotu
zarzuty odpierają i tłumaczą, że “na mocy obowiązujących umów i przepisów prawa gmina nie ma podstaw do rozwiązania użytkowania wieczystego”.


Prezydent Sopotu oskarża TVP o dyskryminację. TVP wzywa do bojkotu Jacka Karnowskiego

- Na mocy obowiązujących umów i przepisów prawa gmina nie ma podstaw do rozwiązania użytkowania wieczystego. Powstanie w bliskim sąsiedztwie dużo większych hal: Ergo Areny oraz Gdynia Areny spowodowało, że budowa kolejnej, w dodatku mniejszej hali sportowej, byłaby przedsięwzięciem nieracjonalnym i bez możliwości skutecznego funkcjonowania. Natomiast wprowadzony ustawowy zapis wymagający minimum 150 m odległości wszelkich zabudowań od schroniska [sąsiadującego z wydzierżawioną działką – red.] uniemożliwił jakiekolwiek działania na tym terenie – mówi Anna Dyksińska z sopockiego magistratu. - Na podstawie Aktu Notarialnego z marca 1997 roku, właściciele tego terenu zobowiązali się do pokrycia połowy kosztów przenosin schroniska w nowe miejsce, co ustalono na kwotę 2,15 mln zł. Mówienie o deweloperach to świadome działanie dezinformacyjne ze strony stowarzyszenia. Plan miejscowy szczegółowo określa co na tym terenie może być zrealizowane. Budownictwo mieszkaniowe nie jest tam dopuszczone – dodaje.

O komentarz poprosiliśmy Prokuraturę Rejonową w Sopocie:

- Na chwilę obecną mogę jedynie potwierdzić, że zawiadomienie faktycznie wpłynęło do prokuratury. Przez wyznaczonego prokuratura zostanie teraz przeprowadzone postępowanie sprawdzające. Sprawdzi on wszystkie dane zawarte w zawiadomieniu na drodze przesłuchania zawiadamiających w celu uzyskania dodatkowych dokumentów. Po 30 dniach zostanie podjęta decyzja o wszczęciu bądź odmowie wszczęcia postępowania przygotowawczego – informuje prok. Magda Gabriel-Węglowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Sopocie.

O komentarz poprosiliśmy także samego właściciela działki. Poniżej publikujemy w całości jego oficjalne stanowisko w tej sprawie:

"Jest mi bardzo przykro, że moja osoba, która od blisko ćwierćwiecza przeznacza znaczne kwoty prywatnych pieniędzy na promocję Sopotu poprzez klub sportowy Trefl Sopot i wiele innych wydarzeń jest wciągana w jakąś grę o niejasnych intencjach.

Stan faktyczny tej sprawy jest taki, że w 1997 roku nie było w Sopocie żadnej hali sportowej. Nabyłem w przetargu po rynkowych stawkach od miasta prawo wieczystego użytkowania i rozpocząłem proces inwestycyjny. Za przeszło 1 mln zł wykonałem projekt hali i uzyskałem pozwolenie na budowę. Wtedy nie było potrzeby przeniesienia schroniska i wystarczyło wykonanie ekranów na granicy działki. Krótko po tym podjęte zostały decyzje o budowie w pobliżu innych hal sportowych (Hala Stulecia, Ergo Arena, Arena Gdynia) co spowodowało, że budowa kolejnej nie była racjonalna.

Konieczność przeniesienia schroniska dla zwierząt powstała już w 1999 r. Było to skutkiem przepisów, zgodnie z którymi schronisko znajdowało się zbyt blisko okolicznych budynków mieszkalnych, a od 2002 także zbyt blisko okolicznych budynków użyteczności publicznej, w szczególności Uniwersytetu. Przepisy te spowodowały, iż nie można było dokonać modernizacji lub rozbudowy schroniska, a także wybudować na mojej działce hali lub jakichkolwiek innych budynków dopuszczonych planem zagospodarowania przestrzennego. Mimo, iż schronisko musiało zostać przeniesione niezależnie od zagospodarowania mojej działki, wywiązuję się z wcześniejszych zobowiązań z przetargu i zgodziłem się zapłacić 2,15 mln zł na budowę nowego schroniska, mimo, że jest ono większe oraz o znacząco wyższym standardzie niż obecne.

Przez cały okres pomimo braku możliwości zabudowy nieruchomości ponosiłem należne opłaty.

W tej sprawie są rozpowszechniane fałszywe informacje, np. że jedynym powodem przeniesienia schroniska dla zwierząt jest umożliwienie wykorzystania mojej działki przez dewelopera pod budownictwo wielorodzinne. Wystarczy trochę elementarnej staranności, aby na stronie internetowej Sopotu sprawdzić, że plan miejscowy dla tego terenu to: teren usług (zakres dopuszczalnych funkcji usługowych: nauka, oświata, sport, kultura, rekreacja, usługi turystyki, usługi zdrowia, administracja).

Nigdy nie było i nie ma planów przeznaczenia tej nieruchomości pod budownictwo wielorodzinne.

Aktualnie moja firma Trefl SA przygotowuje koncepcję zagospodarowania terenu, zgodną oczywiście z planem zagospodarowania przestrzennego.

Każdy kto zna mnie i markę Trefl wie, że przez przeszło 30 lat swojej działalności realizuję lub wspieram wiele prospołecznych aktywności, takich, jak kluby sportowe Tref Sopot czy Lotos Trefl Gdańsk oraz produkcję filmową dla dzieci „Rodzina Treflików”, emitowaną na antenie TVP ABC.

Rozważam podjęcie działań prawnych przeciwko wszystkim osobom, które naruszają dobre imię moje i mojej firmy Trefl SA.

Z poważaniem,
Kazimierz Wierzbicki"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
JAROSŁAW
CZŁOWIEKU IDZ DO FRYZJERA!!!!!
PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ BEDZIE RZADZIĆ W POLSCE DO KOŃCA SWIATA ALBO I DŁUŻEJ.
A TY ZOSTANIESZ LEŚNYM DZIADKIEM NIE TO ZA ŁADNIE BRZMI ZOSTANIESZ LEŚNYM DZIADEM...
R
Rumcajs
To w tej dziurze Zopotckiej nie ma balwierza ? Zarośnięty ten pacan mocno !
S
Sopot
Mnie już nic nie zdziwi. Jak Wiceprezes Zarządu u Pana Kazimierza w drużynie stara się i dostaje mieszkanie komunalne w Sopocie to ja się zastanawiam gdzie są granice zdrowego rozsądku.
R
Romek
h... d... i kamieni kupa
s
solidarność 80
Bolek z Matką Boską w klapie wybiera przeszkadzać w modlitwie z okazji miesięcznicy?. Obalił prawdziwie polski rząd Olszewskiego i teraz myśli, że znów mu się uda?. Znowu ktoś za nim "stoi"- za ile teraz?.
b
bolek pe
Co w tym trójmieście się dzieje? Same przekręty.
w
wystarczy sprawdzić
Może i tak. A poza tym wieloletnia partnerka niejakiego Krzysztofa Wyszkowskiego, wielbiciela i beneficjenta dobrej zmiany.
s
sopot
Kilka dni temu pan Szumełda, przyjaciel pana prezydenta, przyznał, że plaża w Sopocie jest prywatna.
A wiecie którzy radni sopoccy pana Karnowskiego korzystają z miejskich nieruchomości.
A może nie ma takich?
B
Bul
sami kombinatorzy ta PO
s
sopocianin
Tylko dlaczego wyborcy wciąż wybierają osobę , która działa na ich szkodę?
Do wyborów samorządowych w 2018 roku ma czas, żeby sprzedać cały Sopot, do końca.
Wtedy nawet zmiana prezydenta już nie pomoże!
g
gdanszczanin
W wypowiedzi pada słowo moja działka ,jasne jak słońce że królik królikowi podarował coś co należy do mieszkańców ! Wymienia plany zagospodarowania terenu ,nie rozśmieszaj pan w Gdańsku ponad 100letnia kamienica pod ochroną konserwatora została zdegradowana do socjalu i zniesiono ochronę!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki
Dodaj ogłoszenie