Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz dla przejęcia Energi przez PGE

Jacek Klein
Grupa Energa na razie nie stanie się częścią PGE
Grupa Energa na razie nie stanie się częścią PGE Grzegorz Mehring
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zgodził się na przejęcie gdańskiej Energi przez PGE Polską Grupę Energetyczną. Prezes urzędu Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel uznała, że połączenie firm zaszkodzi konkurencji i zakazała transakcji.

- Po przeanalizowaniu wyników badań otoczenia konkurencyjnego łączących się spółek oraz zapoznaniu się ze wszystkimi opiniami podmiotów bezpośrednio związanych z rynkiem, na którym działają, Prezes UOKiK wydała decyzję zakazującą przejęcia przez Polską Grupę Energetyczną kontroli nad spółką Energa - argumentuje UOKiK.

Jak czytamy w komunikacie wnioski z przeprowadzonego postępowania jednoznacznie wskazują, że planowana transakcja doprowadziłaby do istotnego ograniczenia konkurencji na szeroko rozumianym rynku energii elektrycznej. Zdaniem UOKiK, połączenie posiadającej silną pozycję na rynku grupy PGE ze spółką Energa, skutkowałoby utworzeniem podmiotu, który niezależnie od konkurentów i kontrahentów dyktowałby warunki sprzedaży i ustalał ceny energii. Zapłaciliby za to wszyscy odbiorcy, także konsumenci.

Transakcja budziła wiele obaw zwłaszcza na Pomorzu. Środowiska przedsiębiorców swojemu sprzeciwowi dawały wyraz w akcji "Jaka energia, czyja Energa" prowadzonej na łamach "Dziennika Bałtyckiego".
- To bardzo mocna decyzja i jedna z najważniejszych dla regionu - mówi Adam Protasiuk, prezes Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza. - Jest dobra dla rynku i odbiorców energii. Z punktu widzenia regionu istniały obawy, że po transakcji Energa zostanie zmarginalizowana i Gdańsk straci siedzibę tak ważnej firmy.

Ministerstwo skarbu podpisało z PGE we wrześniu umowę sprzedaży 84 proc. akcji Energi za 7,5 mld zł. W październiku PGE wystąpiła o zgodę od UOKiK. Prezes urzędu od początku była sceptycznie nastawiona do transakcji. Minister skarbu Aleksander Grad był jednak optymistą i przekonywał, że wniosek PGE jest bardzo mocny i spodziewa się pozytywnej decyzji. Także premier Donald Tusk twierdził, że transakcji nie należy rozpatrywać wyłącznie pod kontem konkurencji.
- W moim rozumieniu Energa kupiona przez PGE - ten duży organizm inwestujący i działający na rzecz wytwarzania energii w Polsce - to jest bardzo poważny argument - mówił premier dodając, że będzie respektował decyzję Urzędu.

CZYTAJ SPÓR O ENERGĘ

Argumenty rządu okazały się niewystarczające. Decyzja UOKiK nie jest jednak prawomocna. PGE przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Koncern zapowiedział już, że nie zrezygnuje z przejęcia Energi i odwołanie złoży.
- PGE, po wstępnej analizie, nie zgadza się z merytorycznym uzasadnieniem decyzji. Argumenty w wniosku złożonym do Urzędu oparte były o rzetelne analizy, w tym uwzględniające integrację rynków regionalnych w Europie. Jednocześnie w związku zaistniałą sytuacją informujemy, że PGE złoży odwołanie od przedmiotowej decyzji - zakomunikował Tomasz Zadroga, prezes zarządu PGE.

- Niepokojące jest, że teraz Energa może wejść w stan zamrożenia co niekorzystnie odbije się na realizacji jej planów inwestycyjnych - dodaje Protasiuk. - Odwołania i przeciąganie procesu przejęcia będzie niekorzystne dla firmy i regionu. Wskazana jest szybka decyzja. Jeśli UOKiK się nie zgadza to trzeba się z tym pogodzić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki