Zabytkowa ławo-skrzynia, złożona z wcześniej niezwiązanych ze sobą elementów, których najstarsze datowane są na koniec XVI w., trafiła na wyposażenie Sieni Gdańskiej w Nowym Domu Ławy. To kolejny obiekt pozyskany przez Muzeum Gdańska dzięki internetowej aukcji.
- Niewiele osób wie, że pracownicy merytoryczni muzeum na bieżąco przeglądają strony, na których wystawiane są podobne eksponaty – mówiła na wtorkowej konferencji prasowej Izabela Jastrzębska-Olkowska, kierownik oddziału Dwór Artusa przy Muzeum Gdańska. - Z ławą było trochę przypadku. Rozpoznaliśmy jej pochodzenie podczas wizyty u kolekcjonera, od którego ok. roku temu kupowaliśmy zabytkowy stół. W ten sposób nabyliśmy również drugi obiekt.
Zabytek stał z domu Giełdzińskiego
Ława należała do Lessera Giełdzińskiego, gdańskiego kolekcjonera, współtwórcy Sieni Gdańskiej, którego zbiory ceniono w całej Europie. Mieszkający przy ul. Długi Targ Giełdziński prowadził prywatne muzeum odwiedzane przez mieszkańców oraz przyjezdnych. To stąd pochodzi m.in. zakupiony zabytek. Jego kolekcję docenił sam cesarz, który odznaczył gdańszczanina Orderem Czerwonego Orła. Po śmierci w 1912 r., zbiór ok. 2,5 tys. eksponatów wystawiono na aukcję w Berlinie. Dzięki opracowanemu na tę okazję katalogowi, wiadomo które obiekty pochodzą m.in. z Sieni Gdańskiej.
- Od kilkunastu lat, czyli momentu pozyskania Nowego Domu Ławy, muzeum stara się przywrócić historyczny wystrój Sieni Gdańskiej. Miejsca, które powstało po to, by pokazać wnętrze zamożnego patrycjusza gdańskiego z okresu baroku – mówił Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. - Po raz pierwszy od 1912 r., obiekt, który był znaczącą pozycją w kolekcji Giełdzińskiego, pokazującą bogactwo i dziedzictwo Gdańska, wraca do naszego miasta.
Ławę, a właściwie ławo-skrzynię, złożono w XIX w. z kilku niezależnych elementów, m.in. części boazerii oraz drzwi. Najstarszymi są boki z końca XVI w. oraz zaplecnik, będący najprawdopodobniej wiekiem skrzyni z początku XVII w. Do wykonania wykorzystano kilka rodzajów drewna, m.in. orzecha, dębu oraz hebanu. Intarsje przedstawiają sceny inspirowane zdobieniami, które można odnaleźć w Dworze Artusa.
Za obiekt zapłacono kolekcjonerowi z południa Polski 55 tys. zł. Na ten cel Muzeum Gdańska pozyskało dofinansowanie Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów w wysokości 34 tys. zł.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?