Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z rakiem lepiej walczyć za pomocą badań cytologicznych niż szczepionki HPV

Redakcja
Tadeusz Jędrzejczyk
Tadeusz Jędrzejczyk
Z dr. Tadeuszem Jędrzejczykiem, ekspertem z Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Skrytykował Pan szczepionkę przeciw wirusowi HPV i naraził się Pan firmom farmaceutycznym, które ją produkują...
Ani ja, ani moi koledzy biorący udział w badaniu jej efektywności kosztowej, nie kwestionowaliśmy wartości samej szczepionki przeciw HPV. Uważamy ją za wspaniały wynalazek, który otworzył nowe możliwości zapobiegania nowotworom wywodzącym się z zakażeń wirusowych. Co do firm farmaceutycznych, to możemy apelować, by prowadziły biznes w sposób etyczny, ale musimy pamiętać, że są one nastawione na zysk. Nie można lwa krytykować za to, że jest drapieżnikiem.

Rozumiem, że problem nie w jakości tej szczepionki, marketingowo nazwanej "szczepionką na raka", co w jej wysokiej cenie. Ok. 1400-1500 zł za pełne zaszczepienie, czyli trzy dawki. Jej producenci robią wszystko, by refundował ją budżet państwa. Pytanie, czy go na to stać?
Z tego powodu właśnie poddaliśmy ją bardzo rzetelnemu badaniu efektywności kosztowej. To bardzo ważne badanie, gdyż pozwala płatnikowi publicznemu - Narodowemu Funduszowi Zdrowia czy Ministerstwu Zdrowia - wybrać najlepsze, najbardziej efektywne sposoby wydawania pieniędzy z naszych składek. Porównanie różnych metod profilaktyki, szczególnie przed podjęciem ostatecznej decyzji, ma wymiar bardzo praktyczny.

Równie dobrze mógł Pan zająć się szczepionką przeciw meningokokom, która chroni przed sepsą. Na nią też umierają dzieci i nastolatki...

Szczepionka przeciw HPV to gorący temat z kilku powodów. Po pierwsze - rak szyjki macicy jest jednym z niewielu nowotworów, którego mechanizm powstawania został poznany, wiemy, że jest za niego odpowiedzialny wirus. Po drugie - funkcjonują wojewódzkie ośrodki koordynacyjne do spraw programów profilaktycznych, w tym wczesnego wykrywania raka szyjki macicy za pomocą badań cytologicznych. Pytanie - na ile te dwie metody (szczepienie i cytologia) są efektywne kosztowo - samo się pojawiło. W niektórych krajach, jak np. w Anglii, dziewczynki otrzymują szczepionkę HPV bezpłatnie.

A mówi się, że to szczepionka dla Krajów Trzeciego Świata?
Niestety, Polskę można do nich porównać. W Polsce rak szyjki macicy jest poważnym problemem. Trzeba jednak spojrzeć na kraje, w których nie jest on problemem, i zapytać, dlaczego? Doskonałym przykładem na to są kraje skandynawskie, szczególnie Finlandia, gdzie przy obowiązkowych badaniach cytologicznych dla wszystkich kobiet udało się doprowadzić do tego, że zachorowalność i śmiertelność z tego powodu obniżyła się tam radykalnie. A więc "ścieżka" bez szczepionki istnieje. Urzędnicy i politycy powinni ją znać, zanim będą podejmować decyzje o finansowaniu lub niefinansowaniu różnych procedur.
Mamy ograniczoną liczbę środków na zdrowie, musimy je najefektywniej wykorzystać.
Przypomnijmy, co z tych badań wyniknęło? Wyniknęło, że podobną redukcję zachorowań na raka szyjki macicy, jak po zaszczepieniu każdego roku pełnego rocznika dziewcząt z Pomorza, uda się nam osiągnąć dzięki powszechnym profilaktycznym badaniom cytologicznym i to za jedną czwartą pieniędzy. I to zdecydowanie szybciej, bo po 25 latach. Tak naprawdę skuteczność szczepionki HPV będziemy w stanie potwierdzić dopiero za ok. 37 lat. Warto dodać, że uwzględniliśmy w tych badaniach korzyści finansowe płatnika wynikające z obniżenia wydatków na leczenie kobiet, które po zaszczepieniu nie zachorują.

Wniosek ostateczny?
Środki publiczne powinno się inwestować w cytologię, a nie szczepienia przeciw HPV. Podobnie Agencja Oceny Technologii Medycznych rekomendowała niefinansowanie ze środków publicznych szczepionek przeciw HPV. Zdaniem prof. Jerzego Stelmachowa, konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii ginekologicznej, mimo dużych nadziei związanych ze szczepionką, pierwszeństwo powinny mieć badania cytologiczne.

Ależ korzysta z nich zaledwie 30 proc. kobiet...
Finki zachęcano do regularnych badań cytologicznych ekonomicznie. Jak nie zgłaszały się dwukrotnie na badania, za wizytę u lekarza rodzinnego musiały płacić.

U nas tak się nie da?
Na razie nie. Ale już w przyszłym roku każda podejmująca pracę lub już pracująca Polka między 25. a 59. rokiem życia w ramach badań okresowych będzie musiała zrobić cytologię. Kobiety w wieku 50-69 lat będą wysyłane na mammografię. Za obowiązkowe badania profilaktyczne nadal płacić będzie NFZ.

A co z kobietami, które siedzą w domu i wychowują dzieci, prowadzą działalność gospodarczą?Ten problem jest na razie otwarty...
Ma Pan dwie córeczki. Zaszczepi je Pan przeciw HPV?Raczej niechętnie. Wolałbym poczekać na bardziej twarde dowody, że ta szczepionka jest skuteczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki