Koszykarki Arki ponownie przystępowały do meczu bez Bec Allen, która z powodów rodzinnych wyjechała z kraju. Australijka najprawdopodobniej wróci do zespołu już w nowym roku, co oznacza, że powinna być do dyspozycji trenera Gundarsa Vetry w kolejnej kolejce Euroligi. Brak jednej z liderek jest bardzo widoczny, bo łotewski szkoleniowiec dysponuje wąską kadrą i korzysta właściwie z siódemki zawodniczek, wspieranych przez Amalię Rembiszewską i Kamilę Podgórną. Polki grają jednak krótko, więc szóstka najważniejszych koszykarek musi spędzać na boisku bardzo dużo czasu.
Wąska rotacja musi przekładać się na intensywność gry po obu stronach parkietu. To sprawia, że trudniejsze jest utrzymanie wysokiego tempa, a także narzucanie swojego stylu gry. Ciężko również wypracować serie punktowe, tak potrzebne w budowaniu przewagi lub odrabianiu strat. W środowy wieczór niestety zdecydowanie bardziej adekwatna była druga opcja, bo to ekipa z Włoch znacznie więcej czasu spędziła na prowadzeniu. Familia budowanie przewagi rozpoczęła w końcówce pierwszej kwarty, w drugiej odsłonie jeszcze wyraźniej odskakując Arce. Różnica między ekipami rosła powolutku, ale właściwie nieprzerwanie. Po pierwszej połowie przyjezdne prowadziły 33:27.
Zmiana stron nie przyniosła odmiany przebiegu meczu. Wciąż ekipą dominującą były Włoszki, które kontynuowały powolną ucieczkę. Gdynianki pudłowały na potęgę, zwłaszcza z dystansu, skąd w połowie trzeciej kwarty miały skuteczność na poziomie niecałych 12% (2/17!). Brak trafień zza łuku, mało wymuszonych rzutów wolnych i wyraźnie przegrana walka na tablicach – te elementy sprawiły, że po 30 minutach było aż 53:39 dla Familii. Ostatnia odsłona to już całkowita dominacja rywalek, które złapały luz i nadal budowały swoją przewagę. W całym spotkaniu ekipa ze Schio zwyciężyła 74:47.
Kolejne spotkanie w Eurolidze Arka rozegra dopiero 8 stycznia, co oznacza, że gdynianki będą mogły złapać oddech i nabrać energii przed decydującą fazą rywalizacji grupowej. Na ten moment Polki znajdują się poza premiowaną awansem czwórką, ale Arka ma jeszcze wiele punktów do zdobycia, by wskoczyć na wyższą lokatę.
Arka Gdynia - Familia Schio 47:74 (14:17, 13:16, 12:20, 8:21)
Arka: Slamova 12, Kastanek 11, Papowa 10, Rembiszewska 6, Balintova 4, Greinacher 2, Misiek 2, Guelich 0, Podgórna 0.
Familia: Gruda 17, De Schields 14, Cinili 11, Keys 10, Dotto 6, Harmon 6, Lisec 4, Battisodo 2, Andre 2, Fassina 2, Chagas 0.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?