Arka Gdynia - Resovia. Blisko dziewięć tysięcy widzów wspierało Arkę. Byliście na meczu? Znajdźcie siebie na zdjęciach

Trenerzy i piłkarze Arki byli bardzo zadowoleni ze wsparcia kibiców na meczu z Resovią.

- Chciałbym podziękować kibicom, a szczególnie dzieciakom i organizatorom ich przyjazdu do Gdyni. Fajna akcja i bardzo nam się to podobało. To dla nas ważne, bo w trudnych momentach trybuny nas niosły. To było nie tylko mega ważne i wzruszające. Przed sezonem w życiu bym nie powiedział, że będziemy kończyć mecz takim składem, jak ten z Resovią. Wypadki chodzą po ludziach, a w drugiej połowie to już sam byłem bliski tego, żeby wejść na boisko - mówił z uśmiechem Wojciech Łobodziński, trener Arki. - Musiała wejść młodzież i dała radę. Nie było może klarownych sytuacji dla Resovii tylko sporo przypadku, ale mogło się to skończyć dla nas nieszczęśliwie. Dziękuję drużynie za to, że pokazała charakter.

W spotkaniu z Resovią z bardzo dobrej strony pokazał się Kacper Skóra, który strzelił dwa gole. Trener Arki wypowiedział się także jak wygląda sytuacja piłkarzy, którzy ostatnio nie grali z powodu kontuzji.

- Staramy się uwolnić potencjał Kacpra, bo ten jest ogromny. Oprócz dynamiki i walorów motorycznych ma bardzo dobre i mocne uderzenie. Problem może być zdrowotny, ale mam nadzieję, że to się nie pogłębiło. Jeśli chodzi o zawodników kontuzjowanych, to jest jakaś szansa na powrót Huberta Adamczyka i Sebastiana Milewskiego, bo z Jankiem Golem może być trudniej. Warunkiem jest jednak to, że będą gotowi na 100 procent. Jeśli będzie 90 procent, to ich nie zabieramy i nie ryzykujemy tego, żeby wypadli nam na końcówkę sezonu. U Milewskiego nie ma przeciwwskazań z medycznego punktu widzenie, ale największym problemem są jego odczucia i dolegliwości bólowe - zdradził trener Łobodziński.

CZYTAJ TAKŻE: EURO 2024 NA ŻYWO: wyniki i tabele, terminarz. Kiedy Polska gra mecze grupowe?

Byliście na meczu Arki Gdynia z Resovią w rozgrywkach Fortuny 1. Ligi? Znajdźcie siebie na zdjęciach.