Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybrzeże Gdańsk czeka na zielone światło

Krzysztof Michalski
Fot. Przemysław Świderski
Pierwsza kolejka Nice PLŻ za nami. Działo się sporo, jednak bez udziału Wybrzeża. Zaplanowany na dziś sparing gdańszczan z ekstraligowym KS Toruń został odwołany.

Starcie z Toruniem miało być ostatnim przetarciem przed pierwszym meczem ligowym, który podopieczni Grzegorza Dzikowskiego zaliczą w niedzielę ze Stalą Rzeszów. Przypomnijmy, że spotkanie pierwszej kolejki z Lokomotiwem Daugavpils zostało przełożone na 12 czerwca. Fakt, że Wybrzeże rozpocznie sezon z lekkim poślizgiem nie martwi kapitana drużyny, Renata Gafurowa.

- Ja osobiście wystartowałem też w dwóch turniejach w Niemczech, także nudy nie było - mówi Rosjanin.

Gdańszczanie odbyli przed sezonem trzy treningi punktowane: najpierw zremisowali 45:45 z Toruniem, a potem ponieśli dwie porażki z GKM Grudziądz - 43:47 i 34:44. Oprócz Gafurowa wyróżniał się Magnus Zetterstroem, który w pierwszym sparingu z Grudziądzem zdobył 11 punktów. Tego dnia jednak ścigał się jako zawodnik GKM, który w Gdańsku stawił się w niepełnym składzie i musiał wspomóc się trzema żużlowcami Wybrzeża: „Zorro”, Oskarem Fajferem i Damianem Sperzem. Fajfer bardzo dobrze spisał się w obydwu sparingach z GKM i zasłużył na miano odkrycia okresu przygotowawczego. Niepokojąco wyglądał natomiast Krzysztof Jabłoński, który w piątek w Grudziądzu zdobył 1 punkt, a dzień wcześniej w Gdańsku w pięciu biegach uciułał 7 „oczek”.

Zawodnicy Wybrzeża w tej chwili już mogą skupić się tylko na niedzielnej inauguracji. Stal Rzeszów, która zagości w Gdańsku, w pierwszej kolejce zaprezentowała się dobrze i na swoim terenie wygrała z Orłem Łódź 50:39. Dla rzeszowian najlepiej punktowali Karol Baran i Dawid Lampart, którzy zdobyli, kolejno, 11 i 10 punktów. Kuriozalna sytuacja miała miejsce przed 4 biegiem, gdy dwójka zawodników Orła - Rory Schlein i Michał Piosicki - zostali wykluczeni za przekroczenie czasu dwóch minut. - Chyba niektórzy nie obudzili się jeszcze z zimowego snu - skwitował tę sytuację Lech Kędziora, trener łódzkiej ekipy.

Głównym wydarzeniem pierwszej kolejki był jednak pogrom, jaki Polonia Piła sprawiła Włókniarzowi Częstochowa. Pilanie wygrali na swoim torze aż 61:29! Bohaterami Polonii była trójka: Norbert Kościuch, Michał Szczepaniak i 48-letni Piotr Świst. W częstochowskiej ekipie na całej linii zawiódł Thomas Jonasson, który w czterech startach zdobył raptem 1 punkt!

Pewnym wytłumaczeniem dla częstochowian może być fakt, że nie odjechali wcześniej żadnego test-meczu i do ligi podeszli „z marszu”. Nie może to jednak usprawiedliwiać aż tak fatalnego występu. Włókniarz przecież w oczach wielu ekspertów uchodzi za faworyta całej ligi. Najciekawszym pytaniem dotyczącym Nice PLŻ jest więc w tej chwili kwestia tego, jak częstochowianie otrząsną się po tym zimnym prysznicu i czy był to wypadek przy pracy, czy może Włókniarz jest po prostu przereklamowany.

W pozostałych meczach Wanda Kraków pokonała 48:42 KSM Krosno, a Kolejarz Opole wygrał 46:44 z Polonią Bydgoszcz.

Spotkaniu w Opolu towarzyszył mały skandal, bowiem po 7 biegu goście z Bydgoszczy prowadzili 25:17, ale w trakcie przepisowej kosmetyki toru gospodarze bardzo obficie polali nawierzchnię i zaczęli odrabiać straty. Sprawa będzie zbadana na podstawie wpisu do protokołu meczowego, a Kolejarzowi grozi m.in. kara finansowa i przyznanie jednego ujemnego punktu meczowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki