Arka Gdynia - Motor Lublin w finale barażów o Ekstraklasę
- Pierwszy krok za nami. Zrobiliśmy bardzo dużo, żeby się przygotować do tego meczu. Byliśmy w Gniewinie na krótkim zgrupowaniu i mieliśmy pełną kontrolę nad piłkarzami. Nie uważam, że wcześniej robili coś złego, ale bardzo mocno chcieliśmy mieć wpływ na regenerację, odżywianie i integrację mentalną. Bardzo dużo rozmów i wspólnych posiłków. Uważam, że to był klucz, że wyglądaliśmy bardzo dobrze. Byliśmy intensywni i mimo problemów zdominowaliśmy przeciwnika. Pomijając dwa stałe fragmenty gry, to byliśmy zespołem dużo lepszym - mówi Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia.
Żółto-niebiescy pokazali w spotkaniu z Odrą Opole coś, czego nie było u nich widać wcześniej. Zagrali odważniej, a przede wszystkim nie podłamali się, kiedy stracili bramkę na 0:1. Ich reakcja była natychmiastowa i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Ta pewność siebie będzie kluczowa także w ostatnim kroku, czyli finale barażów z Motorem Lublin. Motorowcy również mają za sobą ciężkie spotkanie z Górnikiem Łęczna, którego pokonali dopiero po serii rzutów karnych 4:2, bo przez 120 minut był remis 0:0.
- W aspekcie regeneracji nie doszukiwałbym się różnic. Tę regenerację Motor też będzie miał trudną. Rywale mają szeroką kadrę i trzeba to przyznać. U nas wracają już do kadry meczowej Sebastian Milewski i Abdallah Hafez. Wracamy też znów do Gniewina. Zabieramy ze sobą trzech fizjoterapeutów. Ze sztabem pracowaliśmy dużo nad mentalem. Od euforii zeszliśmy na ziemię w szatni niemal natychmiast. Chcemy dać od siebie tyle, ile możemy, a dużo będzie też zależało od piłkarzy - dodaje Wojciech Łobodziński.
Arka Gdynia wraca na właściwe tory, które prezentowała przez długi okres sezonu 2023/2024. Mecz z Motorem Lublin będzie elektryzował. W klubie mocno liczą na kibiców, którzy z trybun stadionu przy Olimpijskiej zrobią różnicę i poniosą piłkarzy po upragnione zwycięstwo.
- Potrzebne nam było takie zwycięstwo, gdzie praktycznie kontrolowaliśmy cały mecz. Stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji i byliśmy tym razem przede wszystkim skuteczni. Wracamy znów do Gniewina, gdzie będziemy skupiać się na regeneracji i dobrym odżywianiu. To jest w tej chwili najbardziej potrzebne, żeby dobrze przygotować się do meczu z Motorem - mówi Michał Borecki, pomocnik Arki, który zdobył w spotkaniu z Odrą jedną z bramek.
Mecz Arka Gdynia - Motor Lublin na stadionie miejskim przy Olimpijskiej w niedzielę, 2 czerwca 2024 roku o godz. 18.00.
Ostatni trening Polaków przed meczem z Austrią
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?