Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woń alkoholu w komendzie [FELIETON]

Maciej Wajer
Historia po raz kolejny zatoczyła koło i to w bardzo szerokim wymiarze.

Na co dzień to oni czuwają na straży porządku publicznego, dbają o bezpieczeństwo obywateli, a także ścigają tych, którzy np. piją alkohol w miejscach publicznych lub skosztowawszy go zasiadają za kierownicą pojazdu. Tak było na przykład w przypadku osoby duchownej, która niedawno została zatrzymana przez funkcjonariuszy policji. Teraz przedstawiciele tej profesji, sami zostali nakryci w rodzimej, kościerskiej komendzie, w niejednoznacznej sytuacji, w tle której unosiła się woń alkoholu.

Za autorem bajek można więc powiedzieć, nosił wilka razy kilka, ponieśli i wilka. Trzeba jednak stanowczo podkreślić, że sprawa nie jest przesądzona, bo na tym etapie całego zajścia, nie można ze 100 "procentową" pewnością powiedzieć, że funkcjonariusze alkohol spożywali. Dziwne jest jednak to, że kiedy do trzech policyjnych muszkieterów, dołączyli funkcjonariusze z wydziału kontroli, którzy bynajmniej nie chcieli brać udziału w biesiadzie, ci pierwsi nie zdecydowali się na badanie na zawartość alkoholu w organizmie. Nie będę rzucał przysłowiowymi kamieniami, osądzał itp., ponieważ zjawisko nadużywania alkoholu jest poważnym problemem naszego społeczeństwa. Powody jego spożywania mogą być przeróżne. Jedni piją, gdy wydarzy się coś złego, i chcą o tym zapomnieć, inni robią to, by coś uczcić, a jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, to piją żeby coś się działo. I być może ta ostatnia wersja była powodem, dla którego butelki, jakie nie powinny się pojawić w tak zacnej instytucji, jaką jest komenda policji, ostatecznie tam się znalazły.

Pojawia się również prawdopodobieństwo, że przyłapani funkcjonariusze są wielkimi fanami komedii Sylwestra Chęcińskiego "Kochaj albo rzuć", w której jednej ze scen Pawlak zapytany przez Kargula dlaczego sięga po kieliszek, słyszy odpowiedź - to dla zdrowotności! Taka argumentacja mogłaby mieć nawet uzasadnienie, wszak kto, jak kto, ale mundurowi muszą dbać o zdrowie i kondycję fizyczną. A może po prostu zbyt dosłownie wzięli do serca słowa piosenki zespołu Big Cyc, który śpiewał: Jedno piwo chyba można, balon tego nie wykaże. Drugie piwo, czemu nie, policjanci nie lekarze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki