Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojny napoleońskie. Wspomnienia pana Mixa

Marek Adamkowicz
W dwusetną rocznicę oblężenia Gdańska w Ratuszu Głównego Miasta przygotowano wystawę.
W dwusetną rocznicę oblężenia Gdańska w Ratuszu Głównego Miasta przygotowano wystawę. Marek Adamkowicz
Wojny napoleońskie były dla żołnierzy okazją do okrycia się chwałą. Cywilów interesowało bardziej, jak przeżyć. Dla gdańszczan szczególnie dramatyczny był rok 1813, kiedy miasto znalazło się w oblężeniu, a głód stał się codziennością.

Jednym ze świadków tamtych wydarzeń był Ernst Christof Mix, kupiec, choć należałoby też dodać: pechowiec. Tak przynajmniej można wnioskować z jego pamiętników, które w formie rękopisu spoczywają w zbiorach Biblioteki Gdańskiej Polskiej Akademii Nauk. O ich istnieniu przypomniała dr Ewa Barylewska-Szymańska, kierownik Domu Uphagena (oddział Muzeum Historycznego Miasta Gdańska).

- Zapiski trafiły do biblioteki w roku 1904 jako spuścizna Georga Mixa, radcy admiralicji, który był szóstym z kolei dzieckiem Ernsta Christofa - opowiada dr Ewa Barylewska-Szymańska. - Prawdopodobnie nie były one wcześniej wykorzystywane przez badaczy, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo.

Pamiętniki Mixa są cennym świadectwem epoki, choć na uwagę zasługuje też osoba autora. Relację spisał bowiem człowiek, który pochodził spoza Gdańska, patrzył więc na lokalną społeczność z nieco innej perspektywy.
Ernst Christof Mix urodził się 17 kwietnia 1774 r. w Głogowie. Dla podtrzymania rodzinnej tradycji został w młodości przeznaczony do nauki kupieckiego fachu. W 1796 r. trafił do Warszawy. W życiu stolicy nieistniejącego państwa otwierał się właśnie nowy rozdział. Miasto ledwie co przeżyło upadek powstania kościuszkowskiego i trzeci rozbiór Polski, swoje rządy zaprowadzali tu Prusacy.

Niebawem Mix odbył pierwszą podróż do Gdańska, aby w 1802 r. osiedlić się w nim na stałe. Można się domyślać, że był człowiekiem obrotnym. Szybko udało mu się dołączyć do kupieckiej elity miasta. W kręgu jego znajomych znaleźli się przedstawiciele tak znamienitych rodów, jak Uphagenowie czy Paleske.

Ernst Christof Mix prowadził interesy z Johannem Carlem Ernstem Uphagenem, bratankiem słynnego bibliofila i historyka, właściciela domu przy ulicy Długiej. W styczniu 1807 r. zaręczył się z młodszą siostrą Marii Uphagen, czyli Caroline Frederice Paleske. Wkrótce jednak zaczęły się kłopoty. Wojna dotarła do bram Gdańska.
- To co się wydarzyło w roku 1807, musiało być szokiem dla gdańszczan - zauważa Ewa Barylewska-Szymańska. - Przez dziesiątki lat miasto uchodziło przecież za wyjątkowo bezpieczne. W czasach, kiedy obce armie przetaczały się przez Rzeczpospolitą, tutaj było spokojnie.

Nawet zajęcie miasta przez Prusaków w 1793 r. było drobną awanturą w porównaniu chociażby z późniejszą o rok insurekcją kościuszkowską i rzezią Pragi, jakiej dokonali Moskale.

Podejmując decyzję o przenosinach do Gdańska, Mixowi mogło się wydawać, że znalazł bezpieczną przystań. W rzeczywistości trafił w oko cyklonu. Wprawdzie formalnie utworzone po pokoju w Tylży Wolne Miasto było pod opieką króla saskiego i księcia warszawskiego Fryderyka Augusta oraz króla Prus Wilhelma III, jednak faktyczna władza spoczywała w rękach francuskiego gubernatora, a ten realizował politykę Paryża. Rychło doprowadziła ona Gdańsk do ruiny, przy czym należy też pamiętać o stratach wynikających bezpośrednio z działań wojennych.

- W czasie oblężenia miasta przez wojska napoleońskie poszły z dymem przedmieścia - tłumaczy Ewa Barylewska-Szymańska. - Szczególnie przygnębiająca była zagłada Nowych Ogrodów i Siedlec. Do czasu wojny z 1807 roku były one prawdziwą oazą. Tutaj budowali swoje siedziby polscy arystokraci, wśród nich Anna z Sanguszków Radziwiłłowa, księżna Jabłonowska, Denhoffowie. Zachwyt budziły ogrody, a specyficzny mikroklimat sprawiał, że można było uprawiać winorośl!

Na początku czerwca 1807 r., a więc tuż po zdobyciu miasta przez Francuzów, pan Mix poślubił narzeczoną, następnie kupił dom przy ul. Ogarnej i zabrał się za remont. Nie znaczy to, że wszystko szło jak należy. W nowych realiach pojawiły się kłopoty związane z prowadzeniem firmy.

- Do czasu utworzenia Wolnego Miasta Gdańska interes rozwijał się pomyślnie - opowiada Ewa Barylewska-Szymańska. - Więzi handlowe łączyły Mixa z Anglią i Holandią. Tamtejsi kupcy od wieków byli dla gdańszczan głównymi partnerami w biznesie. Kontakty te zostały przerwane wraz z włączeniem Gdańska w system blokady kontynentalnej.

Ograniczenia w handlu zbiegły się z nałożonymi przez Francuzów kontrybucjami. W czasie sześcioletniej obecności wycisnęli oni z mieszkańców, ile tylko się dało, zaś miary nieszczęść dopełniło drugie oblężenie z 1813 r. Straty nie były wprawdzie na miarę tych z 1945 r., ale liczby i tak robią wrażenie. W czasie pierwszego oblężenia zniszczonych zostało około 700 budynków, a niemal 2000 uszkodzono. Kolejne walki, sześć lat później, doprowadziły do zniszczenia blisko 1000 domów, z czego jedna trzecia nie nadawała się do odbudowy.

Z pamiętników Mixa wynika, że nie wiodło mu się najlepiej również po ponownym włączeniu Gdańska do państwa pruskiego. W 1823 r. na skutek nieporozumień zerwał spółkę z Johannem Carlem Ernstem Uphagenem, ale też z rodziną Paleske. Wkrótce, przy porodzie dziewiątego dziecka, zmarła mu żona. Niestety, nie przeżył też noworodek.
- Pewną poprawę sytuacji przyniosło Mixowi objęcie funkcji agenta towarzystwa ubezpieczeniowego Lloyda - mówi historyczka. - Nadal też prowadził on działalność kupiecką.

W ślady ojca poszli trzej synowie, którzy fachu uczyli się w Berlinie i Królewcu.
Ernst Christof Mix podyktował swoje wspomnienia na początku lat 40. XIX w. - tak można wnioskować z dat umieszczonych w zapiskach. Opowieści kończą się jednak wcześniej, na latach 1829-1833. Dlaczego? Nie wiadomo. Pewne jest natomiast, że całą historię spisała Amalie Friederike, córka gdańskiego kupca, który zszedł był z tego świata 2 listopada 1848 r. w Sopocie.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki